Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@

poniedziałek 9.10.2006

Gazeta Wyborcza - Podlasie bez trzech szpitali Gazeta Wyborcza - Wstydliwy dla Podlasia raport Kurier Poranny - Pacjentki się go boją Gazeta Współczesna - Nic tylko siąść i płakać

Gazeta Wyborcza - Podlasie bez trzech szpitali
Wszystko wskazuje na to, że szpitale w Zambrowie, Kolnie i Łapach znikną w ciągu pięciu lat z mapy województwa. Powód? Komitet Ministerstwa Zdrowia zaakceptował projekt założeń do ustawy o utworzeniu sieci szpitali.
Jak już pisaliśmy, jednym z kryteriów, który zdecyduje o tym, które szpitale trafią do sieci, ma być liczba łóżek. Minister zdrowia, Zbigniew Religia mówi o 200 szpitalach w Polsce, które mają mniej niż 150 łóżek [i w związku z tym pretendują do likwidacji - red.]. Paweł Trzciński, rzecznik ministerstwa, zaprzecza, jakoby lista szpitali do likwidacji już istniała.
- Ale kiedy tylko zostanie przygotowana, natychmiast podamy ją do wiadomości publicznej - powiedział "Gazecie".
Wiadomo już jednak, że tak małe szpitale, jak w Kolnie, Zambrowie i Łapach, będą musiały zmienić profil swojej działalności.
- Jedyną szansa na przetrwanie takiego szpitala jest połączenie z innymi placówkami - mówi Trzciński.
Jeżeli w ciągu pięciu lat tego nie zrobią, to zostaną zlikwidowane. Resort przekonuje, że szpitale w sieci będą miały gwarancję uzyskania środków na leczenie z Narodowego Funduszu Zdrowia i dostęp do środków unijnych.
Te argumenty nie przekonują dyrektora szpitala w Zambrowie, który nie wyobraża sobie sytuacji, że placówka mogłaby zostać zlikwidowana lub połączona z innymi. Liczy na to, że kiedy za kilka miesięcy będą ważyć losy zakładu opieki zdrowotnej, zareagują władze województwa.
więcej: Gazeta Wyborcza - Podlasie bez trzech szpitali

Gazeta Wyborcza - Wstydliwy dla Podlasia raport
Nieatrakcyjne inwestycyjnie i jedno z najbiedniejszych w kraju. Takie jest Podlasie - wedle najnowszego raportu renomowanej firmy analitycznej. Badania nie pozostawiają żadnych złudzeń, a zmiany, póki co, nie będzie
Raport o Polsce opublikowała firma PMR z Krakowa, która współpracuje m.in. z takimi koncernami, jak: Danone, Microsoft, Toyota i Coca-Cola. Autorzy badań podzielili regiony na cztery kategorie: bardzo atrakcyjne, atrakcyjne, mało atrakcyjne i nieatrakcyjne. My znaleźliśmy się w ostatniej grupie, razem z województwami: opolskim, lubuskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. Autorzy raportu przewidują, że tempo wzrostu PKB dla naszego regionu w ciągu najbliższych trzech lat wyniesie ok. 4,2 proc, przy średniej krajowej 4,8 proc.
Kiepskie drogi i koleje
Z raportu wynika też, że jesteśmy regionem mało atrakcyjnym dla inwestorów. Naszą największą wadą jest słaba infrastruktura transportowa.
- Gęstość sieci drogowej w 2005 r. na Podlasiu była o prawie połowę niższa niż średnia dla Polski i ponad trzy razy niższa niż w najlepszym pod tym względem województwie śląskim - nie pozostawia złudzeń Paweł Sionko, współautor raportu. I wylicza dalej: - Podlasie ma też najniższą w kraju długość sieci kolejowej. I oczywiście brakuje mu porządnego lotniska. Mimo istnienia na terenie województwa Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, napływ inwestorów jest stosunkowo niewielki. Zbyt mało jest dużych inwestycji, które rozruszałyby gospodarkę w regionie.
Im głębiej analizujemy raport, tym wcale nie jest lepiej. Na przykład wartość inwestycji w przeliczeniu na jednego mieszkańca Podlasia w 2005 r. wyniósł zaledwie 848 zł (dla porównania, w województwie dolnośląskim - 2400 zł!!!). więcej: Gazeta Wyborcza - Wstydliwy dla Podlasia raport

Kurier Poranny - Pacjentki się go boją
Panika wśród kobiet - ginekolog Remigiusz U. znów pracuje na oddziale patologii ciąży w szpitalu klinicznym. Ostrzegają przed nim położne i pacjentki, którymi się opiekował. - Chcę odbudować swoje dobre imię - mówi lekarz.
Pod koniec września, kiedy zbliżał się termin porodu, do PSK trafiła żona pana Karola (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Ze względu na wąską miednicę, żona miała mieć cesarskie cięcie, ale lekarz, który się nią opiekował, uważał inaczej. Zdecydował, że trzeba wywoływać poród naturalny. Po kilku dniach męczarni, coś mnie tknęło, by sprawdzić tego lekarza. Był to Remigiusz U., ginekolog z wyrokiem sądowym, związany z głośną sprawą Danielka Chojnowskiego, który urodził się kaleką - opowiada pan Karol.
Jego nazwisko wywołało taką panikę u żony, że następnego dnia mąż ją wypisał z PSK i zawiózł do innej kliniki.
Skąd taka reakcja? - Koleżanki z pracy i ze szkoły rodzenia ostrzegały ją, aby nie pozwoliła temu lekarzowi odbierać porodu. Także w środowisku medycznym Remigiusz U. ma bardzo złą opinię. Dlaczego ktoś taki pracuje w szpitalu? - dziwi się pan Karol.
- Nie przypominam sobie takiej pacjentki. To jakaś prowokacja - odpowiada Remigiusz U. 
więcej: Kurier Poranny - Pacjentki się go boją

Gazeta Współczesna - Nic tylko siąść i płakać
Sobotni mecz z Unią Janikowo miał poprawić atmosferę w łomżyńskim klubie. Tymczasem okazał się przysłowiowym gwoździem do trumny. Piłkarze ŁKS-u po raz pierwszy w sezonie pokazali się szerszej grupie swoich kibiców. Zakończyli tułaczkę po kraju i w roli gospodarza wystąpili na stadionie w Grajewie.
Wszyscy liczyliśmy na historyczne zwycięstwo w drugiej lidze. Rywal wydawał się w zasięgu biało-czerwonych, a trzy punkty miały okazać się impulsem w poszukiwaniu nowych sponsorów. Zakończyło się żenującą porażką. Po meczu roztrzęsiony postawą swoich podopiecznych trener Czesław Jakołcewicz stwierdził, że rozważa podanie się do dymisji. Nawet gdyby do rezygnacji doszło, to może mieć ona niewielki wpływ na losy klubu. Szefowie ŁKS-u poważnie rozważają wycofanie zespołu z rozgrywek.
„Ełkaesiacy” od wielu miesięcy borykają się z problemami organizacyjnymi. Są źle przygotowani do sezonu. Mimo to w poprzednich meczach walczyli i w większości spotkań zbierali pochlebne opinie. W sobotę natomiast wyglądali jak zespół skrzyknięty z podwórka. Grali bez żadnej koncepcji, bez wiary i bez serca. Zawodnicy na pytanie, co się właściwie z nimi stało, spuszczali głowy odpowiadając: „Nie wiem, nie rozumiem”.
Sobotnie wydarzenia rzeczywiście trudno zrozumieć. Przez 90 minut gospodarze nie przeprowadzili składnej akcji. Bramkę strzelili w kuriozalnych okolicznościach. W 18 minucie z prawego skrzydła dośrodkowywał Mariusz Marczak. Andrzej Rybski wygrał pojedynek główkowy z bramkarzem Unii Marcinem Ciesielskim. Zmierzającą wolno do siatki piłkę próbował zatrzymać Tomasz Ciesielski. Uczynił to jednak tak nieudolnie, że tylko pomógł jej wylądować w bramce. W polu karnym gości zrobiło się gorąco jeszcze tylko raz. W 56 minucie uderzeniem głową bramkarza lobował Rafał Bałecki, ale tym razem piłkę zablokował Tomasz Warczachowski (wybijając, trafił nią w słupek).
ŁKS grał katastrofalnie w ofensywie i jeszcze gorzej w obronie. Unia wykorzystała tylko kilka jej błędów. Po raz pierwszy w 7 minucie uczynił to Krzysztof Kretkowski. Drugą bramkę strzelił bezpośrednio z rzutu wolnego Łukasz Kalinowski, a trzecią po kontrataku Branko Rasić. Janikowianie mogli zwyciężyć wyżej, a przed prawdziwym pogromem uratował biało-czerwonych Kamil Ulman. 
więcej: Gazeta Współczesna - Nic tylko siąść i płakać

cz
pon, 09 października 2006 06:27
Data ostatniej edycji: pon, 09 października 2006 06:33:17

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę