Zupełnie z innej beczki - Awangarda Słów Wyzwolonych
Szeroka gama stylów muzycznych sprawia, że i tym razem „klubowa” wypada poza ramy swojej nazwy, i poruszy temat, który daleko odbiega od tego, co dotychczas tu było. Tym razem ugryziemy scenę hip-hopową. Wszystko za sprawą Awangardy Słów Wyzwolonych. Tak tak,… dziś właśnie o nich. Swoim koncertem na finale WOŚP 13 stycznia 2008 pokazali, że nafaszerowane wulgaryzmami teksty można tak obrócić, by z klasą i kulturą zagrać dla ratowania życia dzieciaków. Mówiąc w ich języku, „prawdziwy szacun” za to, co wtedy zrobili. Najwięcej publiczności przyszło właśnie na ich koncert, który trwał prawie dwie godziny. Czterech konkretnych gości z Łomży, którzy wiedzą, czego chcą.
BJK: Jak doszło do tego, że z anonimowych "Chłopaczków z osiedla" zawiązaliście całkiem dobrze prosperujący skład Awangarda Słów Wyzwolonych
ASW: Wiesz co, total zaskoczenie, Awangarda powstała na początku maja 2007 roku. Powstała raczej z przypadku. Chcieliśmy rozbudować starszy skład Z.W, aby pisać krótsze teksty z większym przekazem, które docierałyby do słuchaczy. Tak by wyrazić, to jacy jesteśmy naprawdę, a nie budować teksty w oparciu o obecnie panujące standardy. Grunt to nie poddać się szturmowi komercyjnego nurtu.
BJK: To krótki zarys tego, jak powstaliście, już mamy, a teraz może coś więcej o Was samych ?
ASW: Okej, mówisz - masz… ale: uprzedzam jesteśmy strasznie głodni,..Głodni muzyki.
Majeś - Jest ważnym elementem składu. W tekstach stosuje rymy wielokrotne podwójne oraz potrójne. Wzoruje się na produkcjach Trzeciego Wymiaru. Szybciej nawija niż biega i ma rymy mocne jak ruski czołg pancerny.
Kozak - Ma najkrótszy staż ale bardzo szybko poczynił progres i dorównuje poziomem do reszty składu. To on najczęściej wspiera resztę i rozwiązuje problemy dotyczące całej czwórki. Bardzo chętnie przesiadujemy u niego przy lodówce, gdyż lubimy opróżniać jej zawartość ( ma zawsze dobrą musztardę .
Misiek - Pisze jedne z lepszych tekstów. Może niektóre z nich są monotonne ale jak się w nie wsłuchać to dostrzega się w nich bardzo duży przekaz. Często inspiruje innych do działania. Sam czerpie inspiracje z różnych przedmiotów Np. z mebli ( i artykułów RTV i AGD )
Tłoku - Jest najbardziej zwariowany z całego składu. W tekstach używa wielu metafor i złożonych rymów. Ma najciekawszą barwę głosu. Wzoruje się na produkcjach Ostrego, Gurala z PDG oraz Eldo. Z całej czwórki to on zawsze jest najbardziej głodny mimo ze zjadł więcej niż pozostała trojka razem wzięta.
BJK: Dość niekonwencjonalny opis o sobie… czy wasze teksty są tak samo oryginalni jak członkowie squad’u ?
ASW: Czy oryginalni ? Tego nie wiemy. Fakt jest, że nie potrafimy obrać konkretnej tematyki naszych kawałków. Nagrywamy jei "o niczym" ale także szukamy innowacyjnych pomysłów, o których nikt jeszcze nie wspominał, które posiadają głębszy przekaz.
Nie sztuką jest stworzyć dobry kawałek, sztuka jest to by ten kawałek trafił do ludzi. Jeśli przekaz w nim zawarty poruszy choć jedną osobę, to warto jest produkować i kleić kolejne kawałki z pojedynczych bitów.
BJK: Teraz kolejne pytanie z serii, szybko i zwięźle. Plany na przyszłość ?
ASW: Co do przyszłości? Nie mamy konkretnych planów, ponieważ bardziej przywiązujemy uwagę do teraźniejszości. Jednak naszym marzeniem jest posiadanie własnego studia nagraniowego, z którego sami byśmy korzystali, ale też dzięki niemu moglibyśmy wspierać inne łomżyńskie grupy.
BJK: Wypada Wam tylko tego życzyć. Mimo że hip-hopowa scena głównie koncertuje „w podziemiach”, to wy zaprzeczacie tym standardom i kilkukrotnie gościliście na miejskich imprezach. Jak wrażenia ?
ASW: Każdy koncert to wielkie przeżycie ale i wyzwanie. Pierwszy oficjalny koncert odbył się 1 czerwca 2007 r na Starym Rynku podczas świętowania Dni Łomży. Następnie występowaliśmy kolejno: w klubie PopArt, Liceum Katolickim, na festynie pożegnania lata, oraz na festynie przy „Wecie”. Największym naszym sukcesem jest jednak koncert na Gościńcu Łomżyńskim 21 lipca 2007 r. gdzie mogliśmy poznać i poprzedzić występy takich gwiazd jak Kabaret OTTO czy Wilki.
BJK: Skoro występują składy „HH” dla szerszej publiki na tego typu „festynach”, to czy stwierdzenie że Łomżyńska scena Hip-Hopowa ma się całkiem dobrze będzie zbyt naciąganym stwierdzeniem ?
ASW: Trzeba powiedzieć to uczciwie. Właściwie Łomżyński rynek HH nie istnieje. W tym mieście rap to tylko podziemie ale pełne talentów. Wielu z nich ujawnia swoją twórczość na różnych portalach i serwisach . Sporo składów jest naprawdę na wysokim poziomie ale też wielu wykonawców czeka długa droga, aby zaprezentować swoją twórczość. My tak samo długo na to pracujemy i mamy świadomość że czeka nas jeszcze długa droga.
BJK: Szerokim echem odbił się wasz występ podczas 16 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy… I dlaczego zdecydowaliście się tam zagrać ?
ASW: Głównym powodem jest fakt, że jest to impreza charytatywna. Chcemy wspierać dzieciaki, bo zdajemy sobie sprawę że musi być im ciężko. Występowanie na scenie daje nam satysfakcje i motywuje nas do dalszej pracy i to jest kolejny powód dla którego zdecydowaliśmy się zagrać na WOŚP. Koncertowanie to doskonała okazja do dobrej zabawy, a jeśli można przy tym komuś pomóc…to czemu nie ?
BJK: Co zaprezentowaliście na WOŚP ?
ASW: Zagraliśmy kilka starych utworów, a także nowy materiał promujący nadejście kolejnej płyty. Dodatkowo były udziały gościnne (Magda i Sara) oraz amatorski beatbox w naszym wykonaniu. Mamy nadzieje że publika dobrze się bawiła.
BJK: Czym jest dla Was ASW ? Tylko muzyczny skład czy coś więcej ?
ASW: Skład ASW oraz jego przyjaciele to jedna wielka familia. Wspieramy się nawzajem w trudnych chwilach. ASW to ekipa gdzie nikt nie traci dobrego humoru i optymizmu.
BJK: Dzięki za rozmowę. Pozdrawiam
ASW: My również dziękujemy. Pzdr.
