Matematyka, filozofia i miłość w Łomży lub Rio de Janeiro
180 minut na pięć zadań zamkniętych, jedno z krótką odpowiedzią oraz 10 zadań otwartych – oto wymogi matury pisemnej rozszerzonej z matematyki, którą zdawało w poniedziałek od rana 73 na 160 absolwentów w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Łomży. Maturzysta Jakub Ciborowski poświęcił dwie strony A4 na dowód geometryczny o równości dwóch odcinków w prostokącie z przekątną i wpisanymi w powstałe trójkąty okręgami – jest przekonany, że dowiódł, iż odcinki są równe, niezależnie od rozmiarów figur. - Mam nadzieję, że teraz pokonam mój rekord średniej punktacji klasowej na rozszerzeniu 90,06 procent – marzy profesor Piotr Łowicki, matematyk w I LO.
Stoimy przed szkołą w majowym słońcu. Mało kto wyszedł szybko jak Konrad Zieliński, po 2 h 15 min. - To pierwszy cykl egzaminów maturalnych w moim życiu, mam nadzieję, że ostatni – śmieje się chłopiec na ul. Bernatowicza, gdzie co i rusz pojawia się elegancka młodzież z „Pierwszego”. - Rozszerzenie z matmy trudniejsze, niż przypuszczałem... Były zadania z ciągów, funkcji, rachunku prawdopodobieństwa. Mnie najtrudniejsze wydawało się to ze stereometrii, z figur przestrzennych...
Co decyduje o losach człowieka?
Daniel Obrycki wychodzi z budynku szkoły z ponad 400-letnią tradycją, gdzie matematyki z prof. Łowickim uczyli się dwaj olimpijczycy międzynarodowi: Jacek Pliszka (rocznik 73; uczeń Antoniego Niewińskiego) i Marek Sokołowski, maturzysta sprzed dwóch lat (uczeń Piotra Łowickiego). Ale Daniel nie zdawał rozszerzenia z matmy. Na polskim ustnym omawiał motyw przemiany człowieka na podstawie „Sklepów cynamonowych” Schulza; nawiązał do „Lalki” Prusa, „Trenów” Kochanowskiego oraz opowiadań obozowych Borowskiego. - Na skutek traumatycznych wydarzeń można całkowicie odmienić światopogląd budowany latami – przedstawia tezę przyszły student wydziału lekarsko-wojskowego w Łodzi, którego słucha przyszła studentka Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. - Co decyduje o losach człowieka? - analizowała Weronika Misiewicz, także w obecności mamy. - Przypadek, trudne doświadczenia w życiu, miłość, pogoń za marzeniem.
Oboje są wyluzowani: dla nich dni próby i stresu to środa i piątek, gdy będą zdawać rozszerzenia z biologii i chemii. Łukasz Grabowski oddaje prof. Łowickiemu (lat 56) zbiór z zadaniami do matury, którą ceniony nauczyciel zdawał w tym LO w 1978 r. Jest okazja, aby z wdzięcznością wspomniał o prof. Stefanie Borawskim, „Budrysie”. - W matematyce nie chodzi o uczenie się na pamięć jakichś twierdzeń, czy nawet o ich udowadnianie – powtarza tezę swoim uczniom. - To nauka precyzyjnego myślenia, analizowania, proponowania nowych rozwiązań problemów... W tym roku mam jedną z najlepszych klas w swojej karierze: Michał Łupiński nie musi zdawać matmy, ponieważ ma indeks w kieszeni, a Szymon Zborowski zdaje rozszerzenie z matematyki, chociaż jest zdolnym filozofem, finalistą XXVIII Ogólnopolskiej Olimpiady Filozoficznej. Informatykiem również: mogłem nań zawsze liczyć, jak potrzebowałem pomocy przy komputerze.
Czy miłość nadaje sens życiu?
Traf chce, że Michał przyszedł kibicować i dodać otuchy koleżankom i kolegom, zaś z Szymonem wychodzi Oliwia Gładysiak, utalentowana flecistka i aktorka Teatru Maskarnia. - Pana Profesora spotykałam prawie codziennie – szkicuje portret Mistrza uczennica. - Wyróżnia się na tle innych nauczycieli, jest dobrym wychowawcą, traktuje uczniów z szacunkiem i dostaje to w zamian. Liczy się z naszym zdaniem. Udowadniał, że jesteśmy w błędzie, spokojnie, nie krzykiem ani szantażem. Sygnalizował, co mówili różni nauczyciele. I to lepiej funkcjonowało, trafiało do naszego sumienia.
Zdaniem Oliwii, życie to wynik ciągu przyczynowo-skutkowego, na który mamy niewielki wpływ. - Bez miłości można żyć – akcentuje dobitnie dziewczyna, „ale nie można owocować”, chce się dokończyć za Szymborską. - Miłość nadaje sens życiu – polemizuje lekko Szymon, postrzegany przez rówieśników jako stoik. - Najważniejsze, żebyśmy mieli w życiu coś czy kogoś, kto jest ważniejszy od nas... Matematyka i filozofia na wielu polach są podobne... Czy trapez istnieje naprawdę, czy tylko w naszych myślach?
Egzaminatorzy OKE nie czekają na rozstrzygnięcie dylematu: trapez wpisany w parabolę ma pole powierzchni i ma znaczenie dla wyniku matur. Michał podejmie się dowodów i obliczeń i pójdzie w ślady Marka Sokołowskiego na matematykę i informatykę UW. Czy w Warszawie spotka Mateusza Blachę, 2-krotnego finalistę olimpiady geograficznej, co wybiera się na międzynarodowe stosunki gospodarcze SGH, by na studiach lub po ujrzeć Brazylię? - Życie, miłość i praca w Brazylii to moje marzenie – uśmiecha się promiennie Mateusz, uczący się portugalskiego, aby radzić sobie w Rio de Janeiro, w 202-milionowym kraju. - Matematyka to wyzwanie: lepszy jestem z geografii, historii i języka niemieckiego. Postanowiłem jednak brać się za to, z czego nie jestem dobry, i może w życiu to się spłaci, będę potrafił pokonać przeszkody... W maturach w obecnej postaci w ogóle nie widzę sensu. Lepszym odzwierciedleniem wiedzy z różnych przedmiotów byłyby egzaminy semestralne, jak w systemie amerykańskim. Tak samo z maturą ustną: sprawdzian znajomości lektur czy tekstów kultury nie musi przez trzy lata obciążać nam psychiki, tym bardziej że wyniki nikogo nie przejmą. Plus jest taki, że mam ważny sprawdzian przed tym, co będzie na studiach: sesja letnia lub zimowa.
Mirosław R. Derewońko