Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 153

Wojna o kiosk

Czy za jedną paczkę papierosów można stracić pracę? - w Łomży można nawet więcej niż tylko pracę. Ruch wypowiedział umowę najmu kiosku przy ul. Długiej rodzinie, która sprzedawała w nim od ponad 20 lat. Bezpośrednim powodem decyzji była właśnie jedna paczka papierosów, której nie było na zapasie, gdy przyszła tu kontrola z łomżyńskiego Zespołu Ruchu.

To skandal. Jak tak można traktować ludzi – dziwią się mieszkańcy okolicznych bloków, którzy w kiosku Państwa Prusińskich kupują od lat. Wielu z nich pamięta jeszcze mamę Krzysztofa Prusińskiego, która zaczynała tu sprzedawać towary w latach 70-tych ubiegłego już wieku. Po niej kiosk od Ruchu najmowała żona Pana Krzysztofa, a przez ostatnie sześć lat formalnym najemcą był on, choć i tak sprzedawała tu jego żona.- Nikt nie szanuje ludzkiej pracy. Czy mroźna zima, czy upalne lato ona zawsze tu jest – mówią zbulwersowani klienci kiosku, którzy w obronie „wywalanych na bruk” napisali nawet pismo do warszawskiej centrali tej państwowej firmy. Podpisało się pod nim ponad sto osób. Podkreślają, że kiosk zawsze był dobrze zaopatrzony, a co ważniejsze zawsze była w nim miła obsługa. - Pani Prusińska wie co komu jest potrzebne. Nawet nie trzeba mówić – podkreślają klienci kiosku, w większości osoby starsze, które mieszkają w okolicach Starego Rynku w Łomży. - Na święta kupujemy tu kartki, są bilety autobusowe, papier toaletowy i wszystko co jest potrzebne – dodają. -  Jak jest taka potrzeba to pani nawet zanosi zakupy prosto do domu - mówi starsza kobieta, która mieszka w sąsiednim bloku. Mieszkańcy, podobnie jak najemcy dziwią się, czemu po tylu latach teraz nagle wypowiadana jest umowa najmu. Czy to na pewno chodzi o tę jedną paczkę papierosów? - dopytują. Tym bardziej, że jest to już drugie wypowiedzenie umowy najmu tego kiosku w tym roku.  

Gauloisesów zabrakło
Jak relacjonuje Krzysztof Prusiński pierwsze wypowiedzenie umowy otrzymał w kwietniu. Wcześniej w kiosku zjawiła się kontrola, która stwierdziła, że na wystawce w okienku są papierosy, których już tu nie powinno być. - Chodzi o to, że Ruch ustala z koncernami tytoniowymi, jakie papierosy mogą być prezentowane na wystawce – to tak zwany planogram. Jeśli jakiś rodzaj papierosów schodzi z planogramu, a nam zostały na zapasie – to możemy je sprzedawać, ale nie możemy prezentować, aby klienci je widzieli.  I tak było w tym wypadku. Po rozmowie z kierownictwem wypowiedzenie zostało wycofane. Okazało się że spokój nie trwał zbyt długo. W czerwcu po raz kolejny zjawiła się kontrola. Proszono o podanie kolejnych paczek papierosów. Gdy kontrolujący doszedł do Gauloises Super Light, okazało się, że na wystawce są, ale nie ma na zapasie. - To papierosy, które bardzo słabo się sprzedają – tłumaczy Pan Krzysztof. - A kilka minut wcześniej przyszedł  klient i poprosił o nie – dodaje. Kontrolujący nie pytali, czemu tego rodzaju papierosów nie na w kiosku. Postawili minus i poszli dalej. Nie był to jednak koniec tej sprawy. Po kilku dniach do Pana Krzysztofa przyszło drugie już wypowiedzenie umowy najmu kiosku. W uzasadnieniu było napisane, że najemca nie dopełnił warunków umowy.  Pan Krzysztof przestanie być najemcą kiosku w najbliższy poniedziałek.

Za dobre miejsce
Zofia Jachimowicz, kierownik Zespołu Ruchu w Łomży podkreśla, że brak tej paczki papierosów „to była taka kropka nad i”. Dodaje jednak, że „powodem wypowiedzenia umowy jest nierentowność punktu sprzedaży”. Co ciekawe nie oznacza to, że kiosk zostanie zlikwidowany. - Spróbujemy wymienić obsadę. Zamierzamy postawić tam nowy punkt, będziemy inwestować pieniądze – mówi, dodając, że przy dzisiejszej obsadzie jakiekolwiek inwestycje nie są możliwe. Zofia Jachimowicz podkreśla, że lokalizacja kiosku przy ul. Długiej jest bardzo dobra. - To jest centrum miasta. Ten kiosk musi nam się opłacić, a dziś na nim nie zarabiamy – mówi. Dodaje także, że wiele punków Ruchu w mieście jest likwidowanych, ale nie mówi ile, bo to tajemnica służbowa. Podkreśla natomiast, że do tej pory „firma nie przykładała tak wielkiej uwagi do rentowności sieci” jak jest teraz, stąd wszystkie zmiany.

Palenie zabija
O tym, że palenie zabija powoli wie każdy, kto widział paczkę papierosów. Ale żeby przez jedną paczkę papierosów tracić pracę? - dziwi się Pan Krzysztof, podkreślając, że przecież w całym kraju walczy się z tym nałogiem. Ten kiosk był miejscem pracy jego żony, dzięki któremu ich rodzinie żyło się nieco lepiej. Teraz pójdzie ona po zasiłek, bo pracować nie będzie już gdzie...

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę