Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 26 grudnia 2024 napisz DONOS@

Miasto oskubało policję...

Pod koniec października samochód zajechał drogę policyjnemu radiowozowi. Młody kierowca nie miał przy sobie dokumentów. Policjanci szybko dowiedzieli się kim jest on i jego ojciec. Kierowca odmówił przyjęcia mandatu, a niedługo po tym zdarzeniu wraz z ojcem Beniaminem Doboszem, pierwszym zastępcą prezydenta Łomży, zjawił się w gabinecie komendanta miejskiego Policji. Sprawa trafia na sądową wokandę i zakończyła się grzywną za trzy wykroczenia. W przedstawionym trzy tygodnie po „incydencie” projekcie budżetu Łomży na 2013 rok zabrakło dotacji, jaką przez lata łomżyńska policja otrzymywała z kasy miasta na dodatkowe patrole. W ubiegłym roku było to równe 100.000 złotych. Po awanturze radnych dotacja dla policji na listę miejskich wydatków powróciła, ale jest o połowę mniejsza niż przed rokiem.

Sto tysięcy złotych w wydatkach miasta na poziomie ponad 250 mln zł to niewiele, ale dla policji to są pieniądze znaczące. Z jednej strony pozwalają na zabezpieczenie miasta w patrole, których jest za mało, z drugiej na legalne dorobienie do pensji przez policjantów. W ubiegłym roku na tzw. patrole ponadnormatywne miejska dotacja wynosiła 100 tys. zł i była o kilkanaście tysięcy wyższa niż w 2011 roku. Ustalając ją władze miasta miały w pamięci brutalne morderstwo byłego zastępcy prezydenta i przyjęte po nim specjalne stanowisko Rady Miejskiej, w którym deklarowali, że uczynią wszystko „co w naszej mocy, aby Łomża była miastem bezpiecznym(...)”. Teraz nagle coś się zmieniło i dotacja na patrole policyjne całkowicie miała wylecieć z budżetu.
- Nikt tego nie uzasadniał. Ot kryzys – mówi radna Alicja Gołaszewska, przewodnicząca miejskiej Komisji Bezpieczeństwa i Porządku. To ona jako pierwsza podniosła kwestię wykreślenia tej pozycji z miejskiego budżetu. - Ja nie wiem, jakimi przesłankami kierował się prezydent zgłaszając taki budżet, ale było to dla nas nie do przyjęcia – dodaje.
Pod koniec listopada, gdy podczas posiedzenia komisji dyskutowano o projekcie budżetu, pytana o brak tych środków Grażyna Kołodziejska, skarbnik miasta, zapewniała, że „nie bagatelizujemy tematu bezpieczeństwa”, ale „problem polega na tym, że w pierwszym rzędzie musimy zabezpieczyć podstawowe zadania, do których miasto jest zobligowane ustawą, w tym również wynagrodzenia osób, które są zatrudnione w jednostkach Urzędu Miejskiego.” Tłumaczenie nie przekonywało członków komisji.
- Rozumiemy, że budżet nie jest łatwy, ale ze 100 tys. wydanych w ubiegłym roku na ponadnormatywne patrole policji w 2013 roku można zrobić 50 tys. zł, ale nie 0 – mówi radny Maciej Głaz. - Nie jest tak, że to nie jest obowiązek miasta. Takim samym obowiązkiem jest bezpieczeństwo mieszkańca, jak oświata, i my realizujemy ten obowiązek, m.in. znaleźliśmy rozwiązanie, które przynosiło efekty – podkreślał.
Także radny Mariusz Chrzanowski popierał go dodając, że „na bezpieczeństwie nie można oszczędzać”, a „gmina ma zapewnić bezpieczeństwo i porządek publiczny”. I radni z komisji wówczas jednomyślnie przegłosowali wniosek o dofinansowanie ponadnormatywnych patroli pieszych KMP w Łomży kwotą 50 tys. zł.
Radna Gołaszewska jeszcze na grudniowej sesji, gdy uchwalany był budżet miasta na 2013 rok, wracała do tematu tych pieniędzy. Podkreślała, że przyznane policji środki „to zbyt mała kwota, ale komisja liczy na to, że w II półroczu 2013 roku pojawią się oszczędności i Prezydent zwiększy tę kwotę o co najmniej 50 tys. zł”.
Przed miesiącem, na sesji Rady Miasta, Andrzej Ryński, komendant miejski Policji, dziękował władzom miasta za wsparcie, prosił o więcej i „zapewnił, że ani złotówka z tych pieniędzy nie zostanie zmarnowana”. 
Pytaliśmy w ratuszu czy „incydent” z października miał wpływ na obcięcie funduszy na policyjne patrole, czy były jakieś inne merytoryczne przesłanki takiej decyzji, oraz prosiliśmy, aby zastępca prezydenta, Beniamin Dobosz, zechciał wytłumaczyć cel i okoliczności swojej wizyty z synem u komendanta Policji. Na odpowiedzi czekaliśmy dwa tygodnie. Po tym czasie rzeczniczka prezydenta telefonicznie przekazała jedynie, że żadnych odpowiedzi nie będzie.


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę