Pijani kierowcy to plaga kończącego się "długiego weekendu"
Na podlaskich drogach jest spokojnie - oceniają podlascy policjanci, ale mimo tego apelują o rozwagę i wolniejszą jazdę. Dziś nie tylko kończy się "długi" weekend, ale połowa miesiąca to też zmiana wakacyjnych turnusów. Nad bezpieczeństwem podróżnych w całym kraju czuwa około 2,5 tysiąca policjantów, którzy prowadzą kontrole drogowe. Dotychczasowy bilans długiego weekendu w całym kraju - to według danych policji - prawie 400 wypadków, 52 osoby zabite i ponad 500 rannych. Na podlaskich drogach doszło do 13 wypadków, w których trzy osoby zginęły, a ponad 20 zostało rannych.
Prawdziwą plagą są jednak pijani kierowcy. W całym kraju zatrzymano już ich ponad 2 tysiące, na Podlasiu - około stu. Więcej osób niż zazwyczaj przebywało w izbach wytrzeźwień. W suwalskiej przez ostatnie trzy dni - 30, a w białostockiej ponad 60, najwięcej wczoraj i w sobotę - po prawie 30. Do pijanych pacjentów najczęściej wyjeżdżały też ekipy pogotowia ratunkowego. Wiele osób miało padaczkę poalkoholową. Oprócz tego lekarze wzywani byli do zasłabnięć w kościołach. Białostockie pogotowie każdego dnia kończącego się "długiego" weekendu wyjeżdżało około 190 razy, suwalskie - prawie 20, a łomżyńskie - 15.