Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 napisz DONOS@

poniedziałek 21.03.2005

Gazeta Współczesna - Kierowco! Tu zwolnij! Gazeta Współczesna - To dopiero początek Gazeta Współczesna - Mróz zatrzymał wodę Gazeta Wyborcza - Podlaskie Marki roku 2004 Gazeta Wyborcza - Zjazd pielęgniarek i położnych

Gazeta Współczesna - Kierowco! Tu zwolnij!
Trudne warunki jazdy, nadmierna prędkość, a także brawura i nieostrożność kierowców są przyczyną wielu tragicznych wypadków drogowych. Policjanci nieustannie ostrzegają kierowców, a mimo wszystko liczba wypadków i ich ofiar ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie.
W Łomży tylko w lutym doszło do 52 wypadków i kolizji drogowych. Najwięcej przy al. Legionów na wysokości stacji paliw i centrum handlowego. Wpowiecie było ich kilka razy więcej.
W pow. wysokomazo-wieckim do wypadków najczęściej dochodzi na odcinkach drogi nr 66 m.in. za Szepietowem, w okolicy wsi Dąbrówka Kośc. Niebezpiecznie jest też na trasie Warszawa - Białystok.
- Przez powiat przebiega krótki odcinek krajowej "ósemki”, ale to właśnie tu często dochodzi do wypadków - mówi Stanisław Wyrwik z Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem. - Ostatnio w okolicy wsi Sikory samochód śmiertelnie potrącił pieszego.
Horror związany z "ósemką” mają za to zambrowscy funkcjonariusze - droga biegnie wzdłuż całego powiatu. Czarnym odcinkiem są okolice wsi Ostróżne.
- To prosty odcinek z dość dobrą nawierzchnią. Może kierowcy jadący z jednego końca Polski na drugi, przechodzą kryzys i ich ostrożność i czujność spada - tłumaczy Adam Fabian, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie. - Podobnie jest koło Wyszomierza i Zambrzyc Króli.
więcej: Gazeta Współczesna - Kierowco! Tu zwolnij!

Gazeta Współczesna - To dopiero początek
Tir z darami dla szpitala od francuskiej fundacji zajechał w piątek do Zambrowa. – To początek współpracy – nie kryje nadziei burmistrz Kazimierz Dąbrowski.
Wszystko zaczęło się w Bobini, dzielnicy Paryża. Jacek Godlewski, chirurg z Zambrowa, poznał tam Aimet Theron, szefa fundacji Coup de Pouce, zajmującej się pomocą humanitarną. W nawiązaniu kontaktu pośredniczył pochodzący z Polski Artur Botyński.
– Sześć lat temu leżałem w szpitalu w Zambrowie, bo złamałem nogę – opowiada Botyński. – Widziałem, że wielu rzeczy brakuje.
Kontakty towarzyskie zaowocowały współpracą między fundacją a samorządem. W piątek do Zam-browa dotarły łóżka, fotele, środki medyczne i biurowe. Wcześniej prezes spółki Szpital Miejski dostarczył fundacji listę potrzeb.
– Dary przeznaczone są dla miasta, jednak mam nadzieję, że znaczna ich część trafi do nas – mówi prezes Przemysław Chrzanowski. – Niektóre sprzęty w szpitalu mają po 20-25 lat. Nawet używane rzeczy, ale w lepszym stanie, zostaną przyjęte z radością.
Dary z Francji dopiero w tym tygodniu zostaną rozpakowane i zewidencjonowane. Fundacja zapewnia, że to dopiero początek.
więcej: Gazeta Współczesna - To dopiero początek

Gazeta Współczesna - Mróz zatrzymał wodę
Kiedy pracownicy łomżyńskiej firmy Terrazyt przyszli w piątek do pracy, zastali zalane magazyny. Woda wlewała się do środka, musieli ratować sprzęt i dokumenty, ustawiając je na wysokich półkach. Na szczęście po południu powrócił mróz i zahamował topnienie zalegających zasp śniegu, powstrzymując wzbieranie wody w małych rzeczkach.
– Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę, wody wciąż przybywa – informował w piątek Krzysztof Wróblewski, specjalista ds. zarządzania kryzysowego Urzędu Miejskiego w Łomży. – W tej chwili umacniamy brzegi koryta przy ul. Cichej i Jasnej. Nadal istnieje ryzyko zalania osiedla Maria.
W piątek łomżyńscy strażacy otrzymali kilkadziesiąt zgłoszeń od mieszkańców, którym podtopiło piwnice i podwórka. Pełne ręce roboty mieli też strażacy z kolneńskich jednostek. Wspólnie z ochotnikami walczyli z lokalnymi podtopieniami i zalaniami w domach i budynkach gospodarczych.
– Do piątkowego popołudnia odnotowaliśmy już 28 tego typu interwencji – informuje kpt. Paweł Pupek, rzecznik prasowy kolneńskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. – W monitorowanie zagrożeń zaangażowane są Gminne Zespoły Reagowania Kryzysowego, szczególnie z terenu gmin Kolno i Turośl.
więcej: Gazeta Współczesna - Mróz zatrzymał wodę

Gazeta Wyborcza - Podlaskie Marki roku 2004
Znani są laureaci I edycji Podlaskiej Marki roku 2004. W kategorii smak jest to ser swojski koryciński, w kategorii pomysł - V Podlaska Biesiada Miodowa w Kurowie, a w kategorii miejsce - Biebrzański Park Narodowy
Pomysłodawcą konkursu jest marszałek województwa. W szranki ze sobą stanęło 40 pomysłów, 14 miejsc i 18 smaków.
Zwycięzcy oprócz statuetki Liść Dębu otrzymują prawo do promowania swojego produktu poprzez zamieszczenie na nim logo konkursu. Informacje o produktach, w czterech językach, będą umieszczone na portalu www.wrotapodlasia.pl.
Najbardziej zadowoleni z wyróżnienia byli rolnicy z Korycina. Już zapowiadają, że na wzór góralskiego oscypka, będą się starać o to, by ich ser zyskał status produktu regionalnego.
więcej: Gazeta Wyborcza - Podlaskie Marki roku 2004

Gazeta Wyborcza - Zjazd pielęgniarek i położnych
O nowej ustawie zdrowotnej, dyskryminacji w UE, a także niskich zarobkach dyskutowały w sobotę pielęgniarki i położne na XVII Okręgowym Zjeździe, który odbył się w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym
Pielęgniarki, skupione w Okręgowej Izbie Pielęgniarek i Położnych w Białymstoku, opowiedziały się za odrzuceniem w całości ustawy o restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej. - Stoimy na stanowisku, że ustawa ta nie powinna wejść w życie, bo zagraża prawom pracowniczym - tłumaczy Ewa Taranta, przewodnicząca OIPiP w Białymstoku. - Boimy się, że przy tych restrukturyzacjach dojdzie do dalszego zwalniania pielęgniarek i położnych.
A jak twierdzi przewodnicząca izby, w szpitalach i tak już brakuje pielęgniarek. Zdaniem delegatek zjazdu konieczna jest zmiana rozporządzenia o minimalnym zatrudnieniu pielęgniarek i położnych, które dzisiaj nie jest respektowane przez dyrektorów szpitali. Taranta przyznała, że na Podlasiu zdarzają się takie oddziały, gdzie na dyżurze 40 pacjentami opiekuje się jedna pielęgniarka.
- Tu nie można mówić o żadnej pielęgnacji, możliwe jest tylko instrumentalne wykonanie zadań - mówi.
Pielęgniarki i położne przyjęły też stanowisko w sprawie dyskryminacji polskich pielęgniarek w Unii Europejskiej.
- Koleżanki, które ukończyły licea medyczne pięcioletnie, nie mają uznawanych kwalifikacji w krajach UE - mówi Taranta. - Ten przepis dotyczy tylko i wyłącznie polskich pielęgniarek. W innych państwach, które razem z Polską weszły do Unii, uznawane są nawet niższe kwalifikacje. To jawna niesprawiedliwość.
więcej: Gazeta Wyborcza - Zjazd pielęgniarek i położnych


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę