Tutaj w Łomży znów gra odbiciami w lustrach
Z tafli szkła wyziera śmiech, nierzadko rechot, ale i pytanie, czym w istocie jest odbicie, czemu fascynuje – mówił rzeźbiarz Jan Tutaj podczas wernisażu swoich „rzeźb” w Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży. W piątkowy wieczór obie sale galerii zwielokrotniły sylwetki i twarze gości w lustrach, rozpiętych jak szarfy na łukach albo przyklejonych niczym daszki na drewnianych klockach domków lub stopniach schodków dla krasnali.
Zadzierając głowę wysoko do góry można było ujrzeć siebie jako skarlałego człowieczka w jednym z czterech dużych kolistych luster, odbijających cztery strony świata. Na tym samym słupie-drogowskazie w czterech okrągłych lustereczkach na wysokości pasa oglądaliśmy siebie z monstrualnym nosem i okiem olbrzyma. Ta pozorność rzeczywistości i naszego złudnego jej postrzegania zastanawia rzeźbiarza. Jego prace to znacznie bardziej instalacje niż rzeźby w tradycyjnym ujęciu.
Takie oddziaływanie na psychikę kieruje ku refleksji, czym jest rzeczywistość, skoro w tak prosty sposób możemy ją skrzywić – objaśniał artysta. - To pytanie stawiały sobie setki filozofów.
Łomżyńska wystawa jest siódmą indywidualną Jana Tutaja, który ma też na koncie udział w 30 zbiorowych. Zestawienie topornych, chropawych, pokrytych fragmentarycznie białym gruntem drewnianych klocków z lśnieniem zwierciadeł i stalowych konstrukcji przypomina o korzeniach sztuki. To, czym natura obdarzyła w czasach pierwotnych człowieka, zdołał on w dobie nowoczesnych technologii wprzęgnąć do wyrażenia tego, co pozostałoby nieodkryte bez ingerencji wyobraźni i wrażliwości artysty.
Jedną ze swoich ekspozycji indywidualnych Jan Tutaj otworzył w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Z tej okazji Antoni Szoska, autor wstępu do katalogu wystawy „RE-WIZJE”, pisał w grudniu 2007 r.: „Rzeźbę Jana Tutaja charakteryzuje prosta, wręcz ascetyczna forma oparta na geometrycznych figurach krzyża, łuku i prostopadłościanu”. Krytyk zwraca uwagę na równie oszczędne tytuły prac. „Swoiście komponowane przestrzenie” - w jego oczach - „przypominają totemy, będące znacznikami szczególnych miejsc i zdarzeń jako pola energii”. I dalej: „Rzeźbiarz uzyskuje ten efekt dzięki użyciu luster, wkomponowanych w ażurowe konstrukcje z metalu i drewna”. Jako twórca współuczestniczy z odbiorcą w przestrzennej grze odbić.
Jan Tutaj urodził się w 1969 r. w Jaśle. Jest absolwentem Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Obronił dyplom z wyróżnieniem w pracowni prof. Józefa Sękowskiego w 1994 r. Osiem lat później zdobył tytuł doktora. Prowadzi pracownię rysunku na Wydziale Rzeźby krakowskiej ASP. Zajmuje się rzeźbą, medalierstwem i rysunkiem. Zaprojektował, m.in., pomnik „Synom Ziemi Sanockiej, poległym i pomordowanym za Polskę” w Sanoku i Pomnik Sybiraków w Augustowie. Jego prace znajdują się także w przestrzeniach miejskich w Brienz w Szwajcarii i w Adampolu w Turcji.
RM