Luciano Pavarotti i trzej polscy tenorzy w Łomży
Uśmiechnięci śpiewacy, rozbawiona publiczność, uskrzydlony dyrygent i żywiołowa Łomżyńska Orkiestra Kameralna - oto najkrótsza relacja z niedzielnego koncertu ŁOK, poświęconego pamięci zmarłego w tym roku Luciano Pavarottiego. I najkrótsza recenzja z prawie dwuipółgodzinnnego koncertu Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej, która towarzyszyła w niedzielny wieczór pod batutą Jana Miłosza Zarzyckiego trzem polskim tenorom: Ryszardowi Wróblewskiemu (od blisko ćwierć wieku solista Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie), Leszkowi Świdzińskiemu (solista Teatru Wielkiego i Warszawskiej Opery Kameralnej) oraz Mateusza Zajdela, studenta V roku warszawskiej Akademii Muzycznej...
"Usta milczą, dusza śpiewa, kochaj mnie" Lehara, "Wielka sława to żart" Johana Straussa czy "Brunetki, blondynki" z repertuaru Jana Kiepury to tylko niektóre ze słynnych arii operowych i pieśni, które wykonali pojedynczo lub jako trio znakomici śpiewacy. Koncert wspomnień był radosny entuzjazmem publiczności, rozkołysany melodiami o włoskim liryzmie (pieśni neapolitańskie) i hiszpańskim temperamencie ("Granada"). Koncert pełen żaru, jaki w sercach słuchaczy wzbudzali tenorzy, powodowani autentycznymi emocjami w kontakcie z żywo reagującą salą.
Dramatyczny, głęboki tenor Wróblewskiego, ekspresyjny, czasem wręcz ekstatyczny głos Świdzińskiego i ciepły, liryczny tembr Zajdela złożyły się na płomienny, mimo przejmującego chłodu jesieni, wieczór listopadowy, podczas którego publiczność w foyer sali widowiskowej śpiewała klasyczne przeboje, spontanicznie oklaskiwała wchodzących artystów i głośno prosiła o bisy. Z wdziękiem i humorem koncert poprowadziły Beata Wardak (mezzosopranistka Warszawskiej Opery Kameralnej) i Aleksandra Orłowska, uczennica III kl. Państwowej Szkoły Muzycznej II st. przy ul. Bednarskiej w Warszawie.
Dobra atmosfera w zespole muzyków, dynamizm dyrygenta, sympatia dla solistów i życzliwa energia ze strony widowni złożyły się na ciekawy i profesjonalny koncert, chociaż dany w dość małym i dość prowincjonalnym mieście.
Już teraz warto zaprosić nie tylko łomżyńskich melomanów na I Warszawski Turniej Tenorów, który odbędzie się w sali Kongresowej PKiN 10 listopada o godz. 18. Zagra nasza orkiestra, a wśród dziesięciu śpiewaków będzie także łomżyniak Jacek Szymański, solista Opery Bałtyckiej w Gdańsku.
Tekst: Mirosław R. Derewońko