AZS udanie zakończył sezon
Tenisistki stołowe AZS-u PWSIP Metal-Technik Łomża wygrały ostatnie spotkanie w sezonie 2016/17 rozgrywek I ligi. Przy własnych stołach zespół prowadzony przez trenera Wacława Tarnackiego pewnie pokonały Noteć Inowrocław 7:3.
Łomżanki już jakiś czas temu zapewniły sobie spokojny ligowy byt, jednak do starcia z Notecią przystąpiły w najmocniejszym składzie. Na drugim stole Karolinę Ładę zastąpiła występująca w tym sezonie bardzo rzadko Chinka Ren Bingran. Mimo, że popularna Żanka w ostatnim czasie niewiele trenuje, to jednak nie miała większych problemów z rywalizacją z inowrocławiankami. Dodatkowo sama obecność doświadczonej zawodniczki pozytywnie wpłynęła na pozostałe pingpongistki AZS-u. Po pierwszej serii gier singlowych miejscowe prowadziły już 3:1. Swoje pojedynki wygrały Monika Żbikowska (3:2 z Natalią Ciemną), Joanna Sokołowska (3:0 z Weroniką Hermanowską) i właśnie Ren (3:0 z Kamilą Kłos). Wyższość swojej rywalki musiała uznać jedynie Weronika Łuba, która nie ugrała nawet seta z bardzo dobrze dysponowaną tego dnia Katarzyną Palacz.
Gospodynie powiększyły jeszcze swoje prowadzenie do deblach. Zarówno Żbikowska i Sokołowska jak i Ren oraz Łada nie dały żadnych szans parom Palacz/Ciemna i Kłos/Hermanowska wygrywając oba pojedynki po 3:0. Nadzieje na korzystny wynik przedłużyła przyjezdnym jeszcze Ciemna, która nieco niespodziewanie pokonała Łubę 3:0. Jednak na drugim stole wszelkich złudzeń zespół gości pozbawiła Sokołowska zdobywając w tym spotkaniu drugi punkt w singlu po pokonaniu Kłos 3:0. W ostatnich dwóch starciach oba zespoły zdobyły po jednym punkcie. Palacz w czterech setach wygrała ze Żbikowską, a Ren w takim samym stosunku zwyciężyła z Hermanowską.
- Wygraliśmy dzisiaj dość pewnie mimo, że nasz pierwszy stół zagrał słabo. W tym meczu mogłem skorzystać jednak z Żanki, więc nie było obaw o końcowy wynik – ocenił krótko trener Tarnacki.
W końcowej tabeli grupy północnej I ligi akademiczki uplasowały się na 5. miejscu zdobywając 16 punktów w 18 spotkaniach - Przed sezonie chcieliśmy zająć miejsce w górnej części tabeli i plan zrealizowaliśmy. Uważam, że gdyby w większej ilości meczów grała z nami Ren można było zakończyć rozgrywki o jedną pozycję wyżej, ale pierwsza trójka, czyli ekipy z Warszawy, Chełmna i Gdańska były raczej poza naszym zasięgiem - podkreśla szkoleniowiec AZS-u.
Drugim ważnym celem, jaki udało się zrealizować była pomoc w rozwoju talentu Asi Sokołowskiej - Myślę, że dzięki grze w I lidze oraz treningom w Ośrodku Szkolenia w Gdańsku zrobiła postęp. Trzeba pamiętać, że ona dopiero pierwszy rok jest juniorką i pod względem wyników ten rok miała trudny - zaznacza trener Tarnacki - Liczymy więc, że w kolejnym sezonie uda jej się coś ugrać i być może powróci do reprezentacji Polski, w której grała już w kategorii kadetek.
Mimo, że rozgrywki ligowe dobiegły już końca, to jednak sezon pingpongowy jeszcze trwa. W dniach 23-28 maja w Cetniewie Sokołowska weźmie udział w bardzo mocno obsadzonym turnieju międzynarodowym Polish Junior & Cadet Open ITTF World Junior Circuit Golden Series.
is