sobota 22.07.2006
Kurier Poranny - Wojna z pijakami Kurier Poranny - Awantura o wybory Gazeta Wyborcza - Prawomocne 30 ton Gazeta Wyborcza - Szakale z Łomży grają pierwszy mecz
Kurier Poranny - Wojna z pijakami
Płacisz grzywnę albo tracisz samochód – łomżyńska prokuratura kończy z pobłażliwym traktowaniem pijanych kierowców. Ich auta będą oczekiwały w depozycie do czasu, gdy właściciel pojazdu zapłaci karę finansową i nawiązki na cele społeczne wyznaczone przez sąd (ewentualnie też odszkodowanie dla poszkodowanych). Jeżeli nie, auto zostanie zlicytowane.
– Takie działania przygotowujemy i stosujemy już od kilku tygodni – mówi Jacek Cholewicki, szef łomżyńskiej rejonówki. – Teraz chcemy, by była to powszechna praktyka wobec osób, które prowadziły samochód mając co najmniej promil alkoholu.
Prokuratura ma zamiar „zabezpieczać" pojazdy pijanych kierowców do czasu orzeczeń sądowych. Wielu bowiem sprawców przestępstw już po ogłoszeniu wysokości grzywny i dodatkowych kar, zgłaszało się do sądu twierdząc, że nie stać ich na zapłacenie i sprawy się „rozmywały". Nowa praktyka grożąca naprawdę utratą auta, ma być kolejnym bodźcem powstrzymującym zmotoryzowanych przed siadaniem za kierownicę po pijanemu.
więcej: Kurier Poranny - Wojna z pijakami
Kurier Poranny - Awantura o wybory
Takiego zamętu w Sejmie dawno nie było. Opozycja bojkotowała głosowania, koalicja ściągała na gwałt swoich posłów. Wszystko przez ordynację wyborczą.
- To oszukiwanie wyborców! - nie wytrzymuje podlaski poseł PO, Józef Klim.
- Ordynacja zniekształci wybory i ich wyniki - denerwuje się Janusz Krzyżewski, marszałek województwa podlaskiego z SLD.
Opozycję irytuje ustawa, która ma zmienić zasady wyborów samorządowych. Jej liderzy mówią, że zmiana jest wprowadzana po to, by PiS, Samoobrona i LPR wygrały wybory samorządowe. Andrzej Fedorowicz, poseł LPR w rozmowie z "Porannym" nawet tego nie ukrywa: - Wszyscy koalicjanci doszli do wniosku, że to będzie dla nas bardzo dobre!
Jakie zmiany
Chodzi o możliwość zawierania umów między partiami o podziale mandatów. Powstawałyby tzw. grupy list. Wyniki komitetów związanych umową byłyby sumowane, a mandaty dzielone między partie proporcjonalnie. Jeśli podczas wyborów postawimy krzyżyk przy LPR, to nasz głos może zaważyć na wyniku PiS, jeśli podpiszą między sobą umowę. A że podpiszą - nie ma wątpliwości. - Zamach stanu - tak określa pomysł opozycja.
więcej: Kurier Poranny - Awantura o wybory
Gazeta Wyborcza - Prawomocne 30 ton
Wojewoda podlaski uznał, że władze Łomży miały prawo ograniczyć ruch na moście na Narwi.
W praktyce oznacza to, że prowadząca z Augustowa do Łomży droga numer 61 jest bezużyteczna dla pojazdów o wadze powyżej 30 ton.
Spór wybuchł kilka tygodni temu, kiedy drogowcy po kilku latach przerwy udostępnili powyższą drogę tirom ważącym do 44 ton. W odpowiedzi władze Łomży, podpierając się ekspertyzami stanu technicznego przeprawy położonej na przedmieściach tego miasta, zamknęły ją dla najcięższych pojazdów. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, chociaż nie jest zarządcą mostu i nie ponosi za niego żadnej odpowiedzialności, zaskarżyła decyzję łomżyńskiego samorządu do wojewody. Zamknięcie mostu bowiem czyni drogę 61 całkowicie bezużyteczną dla najcięższych pojazdów. Jedyny objazd przeprawy na Narwi liczy sobie prawie sto kilometrów.
Wojewoda, nadzorujący ruch na drogach krajowych w obrębie województwa, stwierdził, że nie może uchylić decyzji prezydenta Łomży. Bowiem według istniejących ekspertyz most można obciążyć wyłącznie do 30 ton.
więcej: Gazeta Wyborcza - Prawomocne 30 ton
Gazeta Wyborcza - Szakale z Łomży grają pierwszy mecz
W Łomży od stycznia działa drużyna futbolu amerykańskiego Jackals, która jutro rozegra swoje pierwsze spotkanie. O godz. 15.30 zmierzy się z zespołem Warsaw Eagels. Chociaż nie będzie to mecz typowego futbolu amerykańskiego, a jego odmiany, futbolu flagowego, zapowiadają się spore emocje.
- Pokażemy mniej kontaktową odmianę futbolu, w której zawodnicy występują bez całego sprzętu, który jest potrzebny w prawdziwych zmaganiach - wyjaśnia Adam Pyczot, twórca drużyny z Łomży. - Ta odmiana futbolu wymaga przede wszystkim dużo sprytu i zwinności.
- Właśnie od futbolu flagowego wszystko się zaczyna, w Stanach Zjednoczonych młodzież w szkołach, zanim zacznie grać w prawdziwy futbol, najpierw ćwiczy tę odmianę sportu - dodaje jeden z zawodników Michał Rachubka.
Od tego też zaczynają łomżanie, którzy nie mają jeszcze pełnego sprzętu, aby rozegrać prawdziwe spotkanie. Kompletny strój kosztuje około 1000 złotych, jednak ta cena nie zraża pasjonatów z Łomży. Teraz w treningach systematycznie uczestniczy około 20 osób, a na początku było ich zdecydowanie mniej.
- Na pierwsze zajęcia zaprosiłem głównie znajomych, a potem oni swoich i tak to się rozrosło - mówi Pyczot. - Ja od zawsze interesowałem się futbolem amerykańskim. A pewnego dnia, przeglądając internet, zobaczyłem, że ruch futbolowy w Polsce się rozrasta, tworzą się nowe zespoły, pomyślałem, że coś podobnego można stworzyć i w Łomży - wspomina.
więcej: Gazeta Wyborcza - Szakale z Łomży grają pierwszy mecz
Płacisz grzywnę albo tracisz samochód – łomżyńska prokuratura kończy z pobłażliwym traktowaniem pijanych kierowców. Ich auta będą oczekiwały w depozycie do czasu, gdy właściciel pojazdu zapłaci karę finansową i nawiązki na cele społeczne wyznaczone przez sąd (ewentualnie też odszkodowanie dla poszkodowanych). Jeżeli nie, auto zostanie zlicytowane.
– Takie działania przygotowujemy i stosujemy już od kilku tygodni – mówi Jacek Cholewicki, szef łomżyńskiej rejonówki. – Teraz chcemy, by była to powszechna praktyka wobec osób, które prowadziły samochód mając co najmniej promil alkoholu.
Prokuratura ma zamiar „zabezpieczać" pojazdy pijanych kierowców do czasu orzeczeń sądowych. Wielu bowiem sprawców przestępstw już po ogłoszeniu wysokości grzywny i dodatkowych kar, zgłaszało się do sądu twierdząc, że nie stać ich na zapłacenie i sprawy się „rozmywały". Nowa praktyka grożąca naprawdę utratą auta, ma być kolejnym bodźcem powstrzymującym zmotoryzowanych przed siadaniem za kierownicę po pijanemu.
więcej: Kurier Poranny - Wojna z pijakami
Kurier Poranny - Awantura o wybory
Takiego zamętu w Sejmie dawno nie było. Opozycja bojkotowała głosowania, koalicja ściągała na gwałt swoich posłów. Wszystko przez ordynację wyborczą.
- To oszukiwanie wyborców! - nie wytrzymuje podlaski poseł PO, Józef Klim.
- Ordynacja zniekształci wybory i ich wyniki - denerwuje się Janusz Krzyżewski, marszałek województwa podlaskiego z SLD.
Opozycję irytuje ustawa, która ma zmienić zasady wyborów samorządowych. Jej liderzy mówią, że zmiana jest wprowadzana po to, by PiS, Samoobrona i LPR wygrały wybory samorządowe. Andrzej Fedorowicz, poseł LPR w rozmowie z "Porannym" nawet tego nie ukrywa: - Wszyscy koalicjanci doszli do wniosku, że to będzie dla nas bardzo dobre!
Jakie zmiany
Chodzi o możliwość zawierania umów między partiami o podziale mandatów. Powstawałyby tzw. grupy list. Wyniki komitetów związanych umową byłyby sumowane, a mandaty dzielone między partie proporcjonalnie. Jeśli podczas wyborów postawimy krzyżyk przy LPR, to nasz głos może zaważyć na wyniku PiS, jeśli podpiszą między sobą umowę. A że podpiszą - nie ma wątpliwości. - Zamach stanu - tak określa pomysł opozycja.
więcej: Kurier Poranny - Awantura o wybory
Gazeta Wyborcza - Prawomocne 30 ton
Wojewoda podlaski uznał, że władze Łomży miały prawo ograniczyć ruch na moście na Narwi.
W praktyce oznacza to, że prowadząca z Augustowa do Łomży droga numer 61 jest bezużyteczna dla pojazdów o wadze powyżej 30 ton.
Spór wybuchł kilka tygodni temu, kiedy drogowcy po kilku latach przerwy udostępnili powyższą drogę tirom ważącym do 44 ton. W odpowiedzi władze Łomży, podpierając się ekspertyzami stanu technicznego przeprawy położonej na przedmieściach tego miasta, zamknęły ją dla najcięższych pojazdów. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, chociaż nie jest zarządcą mostu i nie ponosi za niego żadnej odpowiedzialności, zaskarżyła decyzję łomżyńskiego samorządu do wojewody. Zamknięcie mostu bowiem czyni drogę 61 całkowicie bezużyteczną dla najcięższych pojazdów. Jedyny objazd przeprawy na Narwi liczy sobie prawie sto kilometrów.
Wojewoda, nadzorujący ruch na drogach krajowych w obrębie województwa, stwierdził, że nie może uchylić decyzji prezydenta Łomży. Bowiem według istniejących ekspertyz most można obciążyć wyłącznie do 30 ton.
więcej: Gazeta Wyborcza - Prawomocne 30 ton
Gazeta Wyborcza - Szakale z Łomży grają pierwszy mecz
W Łomży od stycznia działa drużyna futbolu amerykańskiego Jackals, która jutro rozegra swoje pierwsze spotkanie. O godz. 15.30 zmierzy się z zespołem Warsaw Eagels. Chociaż nie będzie to mecz typowego futbolu amerykańskiego, a jego odmiany, futbolu flagowego, zapowiadają się spore emocje.
- Pokażemy mniej kontaktową odmianę futbolu, w której zawodnicy występują bez całego sprzętu, który jest potrzebny w prawdziwych zmaganiach - wyjaśnia Adam Pyczot, twórca drużyny z Łomży. - Ta odmiana futbolu wymaga przede wszystkim dużo sprytu i zwinności.
- Właśnie od futbolu flagowego wszystko się zaczyna, w Stanach Zjednoczonych młodzież w szkołach, zanim zacznie grać w prawdziwy futbol, najpierw ćwiczy tę odmianę sportu - dodaje jeden z zawodników Michał Rachubka.
Od tego też zaczynają łomżanie, którzy nie mają jeszcze pełnego sprzętu, aby rozegrać prawdziwe spotkanie. Kompletny strój kosztuje około 1000 złotych, jednak ta cena nie zraża pasjonatów z Łomży. Teraz w treningach systematycznie uczestniczy około 20 osób, a na początku było ich zdecydowanie mniej.
- Na pierwsze zajęcia zaprosiłem głównie znajomych, a potem oni swoich i tak to się rozrosło - mówi Pyczot. - Ja od zawsze interesowałem się futbolem amerykańskim. A pewnego dnia, przeglądając internet, zobaczyłem, że ruch futbolowy w Polsce się rozrasta, tworzą się nowe zespoły, pomyślałem, że coś podobnego można stworzyć i w Łomży - wspomina.
więcej: Gazeta Wyborcza - Szakale z Łomży grają pierwszy mecz
