Żona „urządziła” męża
Brak wystarczających umiejętności kobiety w prowadzeniu pojazdu sprawił, że jej mężowi grodzi teraz nawet 5 lat pozbawienia wolności. Błaha z pozoru sprawa może skończyć się poważnym wyrokiem sądowym.
Od dziesięcioleci toczy się nierozstrzygalny spór, kto jest lepszym kierowcą mężczyźni czy kobiety. Umiejętność prowadzenia pojazdu, to w dużej mierze godziny spędzone za kierownicą. To wyczucie auta, pewna rutyna i dobre nawyki. Świeżo upieczony kierowca, niezależnie od płci, potrzebuje czasu, by pewnie korzystać dróg i parkingów.
W niedzielę tuż po godz. 10. policjant będący na wolnym był świadkiem kolizji na parkingu. 30-letnia kobieta parkując skodę uszkodziła zaparkowane obok subaru. Funkcjonariusz „idąc w jej kierunku zobaczył, jak z bloku obok wychodzi mężczyzna, po czym wsiada do skody i przeparkowuje auto, tak aby stało prawidłowo” - czytamy w komunikacie. Gdy doszedł do kierowcy, od przeparkowującego mężczyzny wyczuł alkohol.
Skierowany na miejsce patrol przebadał kierowcę pod kątem obecności alkoholu. 35-latek miał w organizmie ponad 0,5 promila. Co więcej, po sprawdzeniu w policyjnych rejestrach, okazało się, że posiada on zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Przed 35-latkiem odpowiedzialność sądowa. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 3 lat pozbawienia wolności, a za złamanie sądowego zakazu do lat 5.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta prawo jazdy odebrała kilka tygodni wcześniej. Jak widać wystarczającej wprawy jeszcze nie posiada, więc być może mąż uznał, że lepiej będzie samemu zaparkować, niż powiększać zakres uszkodzeń kolejnymi próbami. Niestety, czujny policjant wszystko widział.
źródło: KMP Łomża