Biznes park Łomża
Radcy prawni, doradcy finansowi, agenci ubezpieczeniowi, a nawet gabinet leczenia bólu i biuro poselskie – to wszystko, i jeszcze więcej, działa pod jednym dachem w nowym czarnym biurowcu Parku Przemysłowego Łomża przy ul Sikorskiego. Na jego budowę miasto wydało ponad 17 milionów złotych, przy czym mniej niż 7 mln zł było z unijnej dotacji. Gdy zaczynano kontrowersyjną inwestycję, przekonywano, że nowoczesny biurowiec jest po to, aby „zapewnić wsparcie dla nowych innowacyjnych przedsiębiorstw IT oraz zaawansowanych technologii”. Okazuje się, że takich jest tu niewiele.
Zasiedlanie biurowca przy ul. Sikorskiego 166 zaczęło się w lipcu tego roku. W budynku są 33 pomieszczenia biurowe o powierzchni od 14 do 36 m2 „z przeznaczeniem na siedzibę mikro i małych przedsiębiorstw”.
- Wszystkie lokale są klimatyzowane oraz kompleksowo wyposażone w meble biurowe, komputer oraz telefon – zachwala swoją ofertę wynajmu biur PPŁ.
Obecnie w Inkubatorze Przedsiębiorczości działa około 30 podmiotów (29 podawała przed miesiącem Ewa Truszkowska), choć na stronie internetowej Parku wymienionych jest ich tylko 21.
Znaczna część działała wcześniej pod innymi adresami w mieście. Niedawno o przeniesieniu się do biurowca informowała Łomżyńska Izba Przemysłowo- Handlowa. Jej prezes Maciej Zajkowski mówi, że do Parku przeniesiono tylko adres Izby, bo biura i pracownika Izba nie ma.
- Jeśli będziemy realizować jakiś projekt unijny, to wówczas może będzie nas stać na prawdziwe biuro w Parku albo poza nim – dodaje Zajkowski.
Według oficjalnych informacji, w nowym biurowcu PPŁ tzw. wirtualne biura ma 7 podmiotów.
„Miasto trzeba w biedzie wspierać”
Jednym z ostatnich rzeczywistych najemców budynku przy ul. Sikorskiego jest poseł na Sejm Bernadeta Krynicka (PiS). Aby oficjalnie potwierdzić nam te informacje, pracownicy miejskiej spółki potrzebowali aż dwóch tygodni. Dopiero teraz przyznali, że biuro poseł Bernadety Krynickiej działa tu od 12. listopada 2015 r. Jak informuje Truszkowska, „stawka (czynszu – dop. red.) dla biura poselskiego jest stawką komercyjną i wynosi 37 zł/m2 plus opłaty licznikowe”. Te opłaty licznikowe dotyczą energii elektrycznej i telefonu, bo wszystkie inne, takie jak: koszt ogrzewania, wywozu śmieci czy zużycia wody są skalkulowane w opłacie eksploatacyjnej wliczanej do czynszu.
Biuro poseł Bernadety Krynickiej w biurowcu PPŁ może dziwić, bo jeszcze jako radna miasta w poprzedniej kadencji samorządu należała do największych przeciwników tej inwestycji. Mówiła, m.in., „Park nastawiony jest na stratę” i że „nie rozumie sensu tej inwestycji”.
- To są biurowce, to nie jest park, gdzie będą usługi, produkcja – mówiła radna Krynicka wiosną 2013 r. podczas posiedzenia Komisji Przedsiębiorczości i Zagospodarowania Przestrzennego Rady Miasta. Dodawała też, „powinniśmy się wycofać (z realizacji tej inwestycji – dop. red.) i współczuję wszystkim, którzy to popierają.”
Proszona o komentarz poseł Bernadeta Krynicka potwierdza, że długo była zdecydowaną przeciwniczką tej inwestycji miasta.
- Za taką kwotę można było pobudować obiekt o powierzchni 10 tysięcy metrów kwadratowych – mówi. - Niestety, ale mleko się rozlało... PPŁ jest, należy do miasta i miasto trzeba w biedzie wspierać. Był wolny lokal 35 mkw., który przedzieliłam szafkami na część biurową i do rozmów z obywatelami. Przed budynkiem jest przystanek, blisko dworzec autobusowy i targowisko miejskie. Nie schowałam się, każdy dotrze: jest płaskie wejście i winda, poradzą sobie ludzie niepełnosprawni i matki z dzieckiem.
Poseł Krynicka mówi, że chce wspierać przedsiębiorczość i być w otoczeniu biznesu, choć zaproszenie na otwarcie w Parku nowej siedziby Łomżyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej dostała po tym, gdy podjęła decyzję o lokalizacji tu biura poselskiego. Poseł mówi, że za wynajęcie biura w Parku płaci ponad 1620 zł miesięcznie.
Po oddaniu do użytku biurowca przy ul. Sikorskiego – zgodnie z przewidywaniami - wzrosło zatrudnienie w miejskiej spółce.
- W Spółce (Park Przemysłowy Łomża – dop. red.) na umowę o pracę pracuje 6 osób, w tym: prezes spółki (Andrzej Kiełczewski – dop. red.), oraz 1 osoba z Urzędu Pracy. Na umowę zlecenie 1 osoba - poinformowała Ewa Truszkowska, która w PPŁ zatrudniona jest na stanowisku specjalisty ds. administracyjnych.