Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 napisz DONOS@

Japonizm w sztuce polskiej

Dr Seweryn Kuter przedstawił związki sztuki polskiej, a szerzej i europejskiej ze sztuką japońską podczas dwóch wykładów w Muzeum Północno-Mazowieckim. Były one powiązane z prezentowaną w muzeum wystawą czasową „Kierunek sztuka. Zbiory Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II”, na której można też oglądać dzieła, zafascynowanych orientalnym i oryginalnym podejściem do formy i kompozycji, Leona Wyczółkowskiego, Józefa Pankiewicza czy Włodzimierza Tetmajera. Tym, który zainspirował ich do takich poszukiwań był malarz Feliks „Manggha” Jasieński, miłośnik japońskiej sztuki i pierwszych odmian mangi, wywodzącej się z drzeworytów ukiyo-e, bardzo popularnych od XVII do końca XIX wieku.

Muzeum Północno-Mazowieckie, poza typową dla takich placówek działalnością wystawienniczą, prowadzi również szeroką działalność edukacyjną. Wśród różnych zajęć z zabytkami i muzealnymi obiektami w tle są organizowane również lekcje historii sztuki dla różnych grup wiekowych.
W piątek odbyły się aż dwie: pierwsza z udziałem uczniów liceum plastycznego, druga nie tylko z młodzieżą, ale też dorosłymi miłośnikami sztuki. Wykładowcą był dr Seweryn Kuter, wcześniej pracownik Muzeum Śląskiego w Katowicach, którego zbiory malarstwa były prezentowane w łomżyńskim muzeum, obecnie kurator Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie. Zaprezentował słuchaczom podczas wykładów „Wąska niebieska wstęga – ot i całe niebo. Japonizm w sztuce polskiej“ związki sztuki polskiej/europejskiej z japońską. Zaczęły się one w drugiej połowie II wieku, po otwarciu się Kraju Kwitnącej Wiśni na resztę świata, co zaowocowało ożywieniem nie tylko stosunków handlowych, ale też kulturalnych. Podejście japońskich artystów, szczególnie w zakresie drzeworytu, okazało się dla malarzy europejskich czymś nowym i ożywczym. Jak podkreślał dr Kuter artyści ze Starego Kontynentu mieli już dość tradycyjnego, akademickiego podejścia do sztuki, metody pracy takich mistrzów jak Hokusai zafascynowały ich i zainspirowały, na co nałożyło się powstanie nowych dziedzin sztuki w rodzaju fotografii. Efekt to pojawienie się nowych nurtów jak impresjonizm, całymi garściami czerpiący ze sztuki japońskiej, co widać na obrazach Van Gogha czy Moneta – choćby w zakresie innego niż tradycyjne postrzegania perspektywy czy pokazywania dalszych planów oraz odmiennego kadrowania, bliskiego fotografii. 

Prym w tych nowych trendach wiodła Francja, wtedy artystyczna potęga i wzór dla całego świata.

– To nie był przypadek – zauważa Seweryn Kuter. – Oczywiście sztuka młodopolska była nieco wtórna do tej paryskiej, bo jednak Paryż był wówczas centrum artystycznym i tam rodziły się nowe kierunki, ale docierały one do nas dosyć szybko. Podobnie jak tam były przyjmowane z mniejszym lub większym entuzjazmem, ale jednak artyści to taki naród, który walczy o różne, nowe rozwiązania i pomimo tego, że osiągnięcia impresjonizmu nie od razu spotkały się w Krakowie czy w Warszawie z entuzjazmem, to jednak po jakimś czasie ci artyści zostawali przecież profesorami na akademiach sztuk pięknych. Kolejne pokolenia miały już więc do czynienia z przetworzeniem tych kierunków już w bezpośredni sposób, to znaczy wykładanych przez artystów mających kontakt z Paryżem, którzy często radzili sobie bardzo dobrze również tam. 

Wśród zainspirowanych sztuką japońską była tworząca w stolicy Francji Olga Boznańska, co widać choćby na jej autoportrecie, a fascynacja japońszczyzną przejawiała się u niej również w kolekcjonowaniu wykonanych w Japonii parasolek czy wachlarzy. Na terenie kraju prym w popularyzowaniu japońskiej sztuki wiódł z kolei malarz Feliks „Manggha” Jasieński, zafascynowany nią pasjonat, co przełożyło się na zainteresowanie Orientem innych twórców Młodej Polski – inspiracja japońskimi drzeworytami otworzyła przed nimi nowe możliwości, dała odmienne źródła inspiracji. Widać to również na wystawie „Kierunek sztuka. Zbiory Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II”, po której Seweryn Kuter oprowadził uczestników wykładów, wskazując wiele japońskich wpływów w pracach Mieczysława Jakimowicza, Józefa Pankiewicza, Rafała Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego czy Włodzimierza Tetmajera.

– Próbowałem to pokazać na konkretnych przykładach, przede wszystkim odnieść się do samych drzeworytów japońskich, które dość szybko dotarły w drugiej połowie XIX wieku do Europy, w tym również do Polski, konkretnie do Galicji – mówi Seweryn Kuter. – Stało się tak za przyczyną Feliksa „Mangghi” Jasieńskiego, który był wielkim propagatorem sztuki i kultury japońskiej, uwielbiał pozyskiwać różne przedmioty, które sprowadzał z Japonii, kolekcjonował też drzeworyty i próbował zainteresować tym tematem krakowskich malarzy, między innymi Pankiewicza czy Wyczółkowskiego, więc ten japonizm na ziemiach polskich upowszechnił się dosyć szybko.

Wojciech Chamryk

 

Foto:
Foto: Dr Seweryn Kuter
Foto:
mm
so, 16 października 2021 12:39
Data ostatniej edycji: so, 16 października 2021 17:15:54

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę