Wyjątkowy koncert łomżyńskich filharmoników - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Płytowy dorobek Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego jest już bardzo obszerny i nader zróżnicowany, obejmując 16 płyt CD wydanych w latach 1997-2021, z których sześć było nominowanych do nagrody Fryderyka, a „Polish Contemporary Concertos” zdobyła ją w kategorii Album Roku – Muzyka Symfoniczna i Koncertująca. Kolejne albumy łomżyńskiej orkiestry mają też świetną prasę. Ostatnio pojawiły się recenzje „Harmonia Polonica Nova”: bardzo przychylna Andrzeja Zielińskiego z II Programu Polskiego Radia w najnowszym numerze „Jazz Forum” oraz entuzjastyczna  Richarda Hanlona na brytyjskim portalu Music Web International. Teraz do fonograficznego dorobku orkiestry dołączy DVD, zawierające rejestrację „Koncertu muzyki polskiej”, zrealizowaną w sali koncertowej Hotelu Skansen w Sierpcu przez odpowiedzialnych za obraz firmę MC-Video i Marka Czajkowskiego oraz za dźwięk współwłaściciela firmy fonograficznej DUX Lecha Tołwińskiego i jej realizatora Marcina Domżała, współpracującego już z łomżyńską orkiestrą przy okazji nagrywania płyt „Saxophone Impressions” i „Stanisław Moryto”.
– Nagrywaliśmy dwa dni plus koncert – mówi Jan Miłosz Zarzycki, dyrektor naczelny i artystyczny FKWL.

– Miało to miejsce w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu, ponieważ zleceniodawcą tego projektu był mazowiecki Urząd Marszałkowski, a cała płyta ma być promocją województwa mazowieckiego. Repertuar tam wykonany to były dzieła kompozytorów polskich, Stanisława Moniuszki, Fryderyka Chopina, Henryka Wieniawskiego i Karola Szymanowskiego. Inicjatorem tego przedsięwzięcia był skrzypek Szymon Telecki, którego znaliśmy już ze współpracy sprzed kilku lat, jeden z trójki solistów, bo wystąpili też z nami inni młodzi artyści, śpiewaczka Agnieszka Kadłubowska oraz pianista Paweł Pawlik. Sam jestem bardzo ciekaw jaki będzie tego efekt, bo wydanie płyty nie jest już po naszej stronie, troszczy się o to pan Szymon, a zanim to nastąpi cały koncert będzie zamieszczony w internecie.

Szymon Telecki zaprosił do współpracy łomżyńskich filharmoników, bo zna ich doskonale, nie tylko z płytowych czy koncertowych sukcesów, ale też z koncertu, który zagrał z nimi w Łomży w maju 2010 roku.
– To był właściwie mój debiut z orkiestrą – wspomina Szymon Telecki. – Grałem Wieniawskiego jeszcze w tej dawnej sali, a ponieważ to świetna orkiestra i do tego ma wspaniałego dyrektora, którego bardzo dobrze znam i niezwykle cenię, jako profesora i dyrygenta, stąd ta propozycja współpracy. To film promujący Mazowsze, dlatego nagrywaliśmy w Sierpcu, w tej wizytówce tego regionu, a ma on też pokazać muzykę z Mazowsza, kompozytorów związanych z Warszawą. Nagrywaliśmy tam przez dwa dni, później zagraliśmy koncert, w nowo otwartej sali koncertowej Hotelu Skansen i mam nadzieję, że niebawem będą tego efekty. 

Koncert zagrany 19 sierpnia w Sierpcu został po dwóch dniach powtórzony w Łomży, ku radości licznych melomanów, wypełniających nową salę koncertową Filharmonii Kameralnej. U progu nowego sezonu okazało się, że 23-osobowa orkiestra, wraz z powracającą po dłuższej przerwie pierwszą wiolonczelistką Edytą Moskwą, jest w wybornej formie, co potwierdziła świetnymi wykonaniami Poloneza Wojciecha Kilara z filmu „Pan Tadeusz” oraz Dudziarza op. 19 nr 2 Henryka Wieniawskiego z pierwszoplanowymi partiami koncertmistrza Cezarego Gójskiego.

W Legendzie op. 17, Polonezie D – dur op. 4 oraz Kujawiaku tegoż kompozytora brylował już solista Szymon Telecki, a jego występy przedzieliły dwa wejścia Agnieszki Kadłubowskiej, wykonującej pieśń Roksany z opery „Król Roger” Karola Szymanowskiego oraz recytatyw „O jakżebym klęczeć już chciała” i arię „Gdyby rannym słonkiem” z opery „Halka” Stanisława Moniuszki. Ostatnim solistą był Paweł Pawlik, który świetnie odnalazł się w kameralnym opracowaniu na fortepian i orkiestrę Fantazji na tematy polskie A-dur op. 13 Fryderyka Chopina. 

– Bardzo dobrze grało mi się z łomżyńską orkiestrą – podkreśla Paweł Pawlik. – Panuje w niej bardzo przyjazna atmosfera, od całego zespołu płynęła bardzo pozytywna energia, miałem też ogromne wsparcie od dyrektora Jana Miłosza Zarzyckiego – doskonale mi się z nim współpracowało, mogłem zagłębić się w jakieś interpretacyjne szczegóły, zrobić wszystko, żeby oddać muzykę Chopina jak najpiękniej. 

– To dla mnie duże wydarzenie, ale też spora praca – dodaje Agnieszka Kadłubowska. – Arie, które śpiewałam są bardzo wymagające kondycyjnie, szczególnie Szymanowski, ale „Halka” również. Do tego „Pieśń Roksany” jest bardziej liryczna, „Halka” jest dla troszeczkę większego głosu, było więc co robić. Jestem jednak przeszczęśliwa, że zrealizowaliśmy ten projekt z łomżyńską Filharmonią Kameralną, bo muzycy są tutaj przesympatyczni, bardzo profesjonalni, a dyrektor Zarzycki to niesamowity człowiek: wspaniały dyrygent, bardzo wspierający artystę na scenie, zwracający uwagę na różne kwestie. To dla mnie ogromna radość, że mogłam współpracować z tą orkiestrą i z tym dyrygentem, i zostało to utrwalone – mam nadzieję, że to nie ostatni raz, że uda nam się jeszcze coś razem stworzyć. 

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk