Pociągi pasażerskie pojadą przez Łomżę?
Wydawało się, że to niemożliwe, a jednak... Wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel zapowiada, że będzie zlecone Studium Wykonalności, w którym eksperci zdecydują czy linia kolejowa z Warszawy na Mazury mogłaby zahaczyć o Łomżę. - Ten wariant zakłada dłuższy przebieg nowej trasy oraz dłuższy czas przejazdu na Mazury, ale prawdopodobnie pozwoliłoby to na uzyskanie lepszego efektu sieciowego inwestycji, jak również na obsłużenie większej populacji – napisał wiceminister odpowiadając na kolejową interpelację posła Lecha Kołakowskiego.
Łomża kolejowe połączenie z Polską ma tylko symboliczne. Od kilkudziesięciu lat nie dojeżdżają tu pociągi pasażerskie, a towarowe tylko sporadycznie – niemal jedynie z miałem węglowym dla ciepłowni miejskiej. Władze tej miejskiej spółki chcą jednak węgiel zastąpić drewnem, które byłoby dowożone tirami a nie pociągami. To sprawiło, że kolejarze, którzy planowali remont zniszczonego torowiska ze Śniadowa do Łomży odsunęli inwestycję... na razie oficjalnie na przyszły rok. Jeśli jednak łomżyński MPEC nie będzie potrzebował pociągów z węglem remont torowiska nie będzie miał sensu.
Teraz jednak pojawia się inna nadzieja na kolej w Łomży i to taką prawdziwą, pasażerką, do Warszawy, a nawet dalej... Planując budowę nowego, wielkiego Centralnego Portu Komunikacyjnego, polski rząd chce rozbudować i wyremontować sieć połączeń kolejowych, którym dowożeni byliby tu mieszkańcy niemal z całej Polski. Łomża mogłaby się znaleźć na szlaku linii z Mazur. Poseł Lech Kołakowski w lipcu wysłał do Ministerstwa Infrastruktury interpelację w której zaproponował, aby rozbudowując sieci kolejowe na linii Warszawa - Ostrołęka - Pisz - Orzysz - Giżycko, przesunąć odcinek od Ostrołęki do Pisza jak najbliżej Łomży i Kolna.
„Przyjęcie takiego wariantu przebiegu linii kolejowej wydaje się najbardziej optymalnym z punktu widzenia ekonomicznego, jak i zwiększenia potoku pasażerów. Na obszarze obu miast i okalających je powiatów mieszka ponad 150 tysięcy mieszkańców” – przekonywał łomżyński parlamentarzysta. Okazuje się, że poselski pomysł może zostać zaakceptowany. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Andrzej Bittel, odpowiadając na jego interpelację napisał, że inwestycja zawarta jest w „Koncepcji przygotowania i realizacji inwestycji Port „Solidarność” – Centralny Port Komunikacyjny dla Rzeczypospolitej Polskiej” i analizowana jest w ramach posiedzeń Komitetu Sterującego CPK Kolej.
- Obecnie rozważane są dwa przebiegi nowej linii kolejowej. W pierwszym wariancie trasa w kierunku Mazur biegłaby przez Ostrołękę i Kolno do Pisza i dalej w korytarzu zlikwidowanej w 1945 roku linii kolejowej Pisz – Orzysz – Giżycko – napisał wiceminister Bittel zaznaczając, że w tym wariancie bezpośrednie skomunikowanie Łomży realizowane byłoby z CPK i Warszawą pociągami jadącymi zmodernizowanymi i zelektryfikowanymi liniami kolejowymi przez Ostrołękę oraz Śniadowo (linie kolejowe nr 29, 36, 49) kończącymi trasę w Łomży. - W drugim wariancie trasa nowej relacji byłaby jedna i biegłaby przez Łomżę i dalej do Kolna, a następnie tak, jak w wariancie pierwszym. Ten wariant zakłada dłuższy przebieg nowej trasy oraz dłuższy czas przejazdu na Mazury, ale prawdopodobnie pozwoliłoby to na uzyskanie lepszego efektu sieciowego inwestycji, jak również na obsłużenie większej populacji – ocenia wiceminister.
Andrzej Bittel zapewnia, że o wyborze wariantu realizacyjnego zdecydować miałoby Studium Wykonalności oraz uwarunkowania środowiskowe związane z obszarami Natura 2000, których przecięcie będzie konieczne w obydwu wariantach trasy nowej linii. Zlecenie opracowania dokumentacji dla budowy nowej linii, w tym Studium Wykonalności, planowane jest w pierwszym kwartale 2019 r.
Gdyby ten wariant został wybrany, uruchomienie przewozów kolejowych z Łomży - według oceny wiceministra - mogłoby nastąpić pod koniec 2026 r.
