Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 24 grudnia 2024 napisz DONOS@

Odchodzą lekarze, prace stracą setki

- Zaczynamy się rozglądać się za inna pracą – tak mówił dr Leszek Kołakowski wychodząc w piątek po pracy z łomżyńskiego szpitala. Rano przed szpitalem odbyła się demonstracja kilkuset pielęgniarek, pracowników technicznych i administracji szpitala. Domagali się aby lekarze zrezygnowali ze swoich roszczeń... i przystąpili do prawdziwych negocjacji. Po południu lekarze spotkali się jeszcze z wicemarszałkiem Markiem Olbrysiem i wiceministrem MSWiA Jarosławem Zielińskim, ale nic to nie dało. - Prosili nas abyśmy wrócili do pracy, ale żadnej nowej propozycji nie przedstawili – mówi dr Kołakowski. - Odnoszę wrażenie, że byli w szpitalu przy okazji, bo przyjechali do Łomży na otwarcie Urzędu Celnego - dodaje.

„Lekarze strajkują, pielęgniarki głodują”, „Lekarze nie lubią chorych, ale lubią kasę”, „Nasze drogi się rozeszły” - takie hasła widniały na transparentach, z którymi rano demonstrowali pracownicy Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Domagali się ustępstw lekarzy w ich roszczeniach płacowych. Jak podkreślano przez zbyt wygórowane żądania lekarzy stracą wszyscy inni pracownicy i pacjenci. Po około 90 minutach demonstracji jej uczestnicy zapowiedzieli, że będą tu przychodzić codziennie rano i codziennie będą protestować w obronie swoich miejsc pracy...

Już w tej chwili nie działa oddział chorób zakaźnych łomżyńskiego szpitala.
- Oddział został wygaszony – mówi dyrektor szpitala Marian Jaszewski.
Pacjenci zostali już wywiezieni m.in. do Szpitala Powiatowego w Kolnie. Oddział przestaje istnieć, bo wypowiedzenia z pracy złożyło pięciu z siedmiu pracujących tu lekarzy.
- Z 23 pielęgniarek część została przeniesiona na inne szpitalne oddziały, cześć poszła na urlopy - mówi Jaszewski podkreślając przy tym, że na razie nie ma mowy o żadnych zwolnieniach z pracy.
Oddział zakaźny nie jest jedynym „wygaszanym”. Podobny los czeka także okulistykę, gdzie wszyscy pacjenci do niedzieli mają być wypisani do domów. Tragicznie rysuje się przyszłość oddziału noworodkowego, gdzie lekarze zadeklarowali, że będą opiekować się najmniejszymi pacjentami jako wolontariusze, ale tylko przez trzy kolejne dni.
Jaszewski mówi, że od poniedziałku sytuacja w szpitalu może być bardzo ciężka i jeżeli nie będzie lekarzy placówce mogą grozić duże zwolnienia.
- Będzie to się liczyło w setkach osób – mówi Jaszewski dodając, że proces ten może trwać kilka miesięcy.
Tymczasem przewodniczący komitetu strajkowego lekarzy w szpitalu dr Leszek Kołakowski stwierdza, że przez pół roku nic nie udało się osiągnąć. Przyznaje, że sytuacja w szpitalu bez tych lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy będzie bardzo trudna.
- Nawet w czasie naszego strajku w maju i czerwcu szpital był w stanie zapewnić lepsza opiekę medyczną pacjentom niż to będzie możliwe od poniedziałku – mówi Kołakowski.
Kołakowski do listy zagrożonych oddziałów dodaje następne.

- Na kardiologii został jeden lekarz. Ja sobie nie wyobrażam, że ten oddział będzie funkcjonował – dodaje.
Przewodniczący strajkujących lekarzy ma jeszcze – choć jak podkreśla niewielką – nadzieję, że może coś się w weekend zmieni.
- My mamy telefony stale włączone – mówi.

Lekarze winą za doprowadzenie do tragicznej sytuacji w łomżyńskim szpitalu obarczają dyrektora placówki Mariana Jaszewskiego. Twierdzą, że to on doprowadził do takiego napięcia... Ich zdaniem w tej chwili sprawę może rozwiązać tylko właściciel szpitala jakim jest Urząd Marszałkowski w Białymstoku.

zobacz: Głośna demonstracja pracowników szpitala

 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę