Chrystus idzie ulicami Łomży
- Eucharystia służy przede wszystkim i nade wszystko do tego, aby była przyjmowana przez nas słabych ludzi. Eucharystia to Chrystus. Całe Jego życie, które zawiera się w tym niewielkim opłatku – mówił ks bp. Janusz Stepnowski w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w Katedrze, po której licznie zgromadzeni wierni w procesji z Najświętszym Sakramentem przeszli ulicami najstarszej części Łomży. W całym mieście w czwartkowe południe z kościołów wyruszyło siedem procesji Bożego Ciała. Kilkadziesiąt tysięcy łomżan wyszło na ulice miasta, aby w ten sposób uwielbić Jezusa w Eucharystii, podziękować Mu za Jego obecność pośród nas, prosić o Jego błogosławieństwa i publicznie wyznać swoją wiarę.
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa to pamiątka niezwykłego cudu przemiany konsekrowanego chleba i wina w rzeczywiste Ciało i Krew Chrystusa. Prawdziwa i rzeczywista obecność Jezusa Chrystusa pod postaciami chleba i wina opiera się na Jego słowie: „To jest Ciało moje ... To jest krew moja” (Mk 14,22.24). Chrystus ustanowił Najświętszy Sakrament przy Ostatniej Wieczerzy, co zostało opisane przez ewangelistów: Mateusz, Marka, Łukasza i Jana. Boże Ciało to święto całego Kościoła, który powstaje i gromadzi się podczas „łamania chleba”.
Biskup Łomżyński Janusz Stepnowski, który przewodniczył uroczystej Mszy świętej w Katedrze w homilii wspominał m.in. św. Antoniego Padewskiego, który w ikonografii w ramionach podtrzymuje małego Chrystusa.
- Bóg przyszedł na świat jako człowiek, jako dzieciątko Jezus – mówił uzasadniając znaczenie tak przedstawianego świętego. Mówił, że za swojego życia Chrystus stawał się codziennie chlebem dla innych ludzi cierpiących, chorych, odrzuconych. Przywołując ostatnią wieczerzę przypominał, że wziął On wówczas tylko niewielką część chleba. -Nie chleb staje się Chrystusem, ale Chrystus staje się chlebem. Całej Jego życie było stawianiem się chlebem – rozdawanie siebie cząstka po cząstce – nauczał biskup Stepnowski podkreślając, że „spożywając Chrystusa mamy naśladować Jego życie”. - Eucharystia uczy nas życia Chrystusem, ale też oddawania życia Chrystusowi i drugiemu człowiekowi, który znajduje się w potrzebie. Eucharystia jest do tego, aby ją przyjmować. Jako ludzie słabi przyjmujemy ciało Chrystusa, aby to ciało Chrystusa jeszcze bardziej czyniło chrystusowym nasze życie.
Demonstracja wiary
Nim tysiące wiernych z Katedry i kościoła Ojców Kapucynów ruszyło we wspólnej precesji eucharystycznej na ulice Łomży, biskup Stepnowski podkreślał, że to dzisiejsze święto w całej Polsce obchodzone przez wielu Polaków. Mówił, że dziś, w Boże Ciało większość naszych rodaków idąc w procesjach odda hołd Chrystusowi ukrytemu w Eucharystii.
- Przechodząc przez ulice miasta będziemy prosić, aby On błogosławił temu miastu, naszym rodzinom, włodarzom tego miasta, aby starali się wypełnić zaufanie położone w ich ręce, aby to miasto rozwijało się i promieniało nie tylko świętością ale też i zamożnością – mówił biskup Janusz Stepnowski. - Będziemy się modlić, aby to miasto miało szansę na rozwój, aby młodzi ludzie mieli miejsca pracy. Będzie prosić Pana Jezusa Chrystusa ukrytego w Eucharystii, aby błogosławił naszemu miastu, a szczególnie błogosławił tym, którzy są chorzy i cierpiący.
Ciągnący się kilkaset metrów orszak procesyjny z Najświętszym Sakramentem, ale także proporcami, obrazami, sztandarami, a przede wszystkim tysiącami wiernych - od dzieci w wózkach, na rękach mamy czy za rączkę z rodzicami, przez młodzież i dorosłych po sędziwych seniorów – przeszedł ze śpiewem do czterech ołtarzy ulicami Sadową i Polową do alei Legionów, ronda Kościuszki i dalej ulicą Rządową, Starym Rynkiem i Farną na plac przed Katedrą. To tu przy ostatnim ołtarzu ustawionym w wejściu do gmachu budynku Kurii Diecezjalnej biskup Janusz Stepnowski udzielił klęczącym wiernym błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem na wszystkie strony Łomży.