wtorek 12.04.2005
Gazeta Współczesna - Benzyna czyści kieszenie Gazeta Współczesna - Kasjerki oskarżone Gazeta Współczesna - Minister trzyma kciuki Gazeta Wyborcza - Becikowe w Nowych Piekutach. Drugie podejście
Gazeta Współczesna - Benzyna czyści kieszenie
Tak drogiej benzyny na naszych stacjach jeszcze nie było. Bezołowiowa etylina Pb 95 kosztuje na niemal wszystkich podlaskich stacjach 3,99 zł za litr. Za kilka dni cena prawdopodobnie przekroczy magiczną liczbę 4 zł za litr. Niejeden kierowca po zatankowaniu pełnego baka wyjedzie ze stacji benzynowej z pustym portfelem.
Zadzwoniliśmy wczoraj do kilkunastu stacji benzynowych w województwie podlaskim. Wszędzie ceny Pb 95 sięgały niemal 4 zł.
Ceny stale rosną
- Litr Pb 95 kosztuje u nas 3,99 zł. Jeszcze niedawno kosztował 3, 96 zł. Od jakiegoś czasu ceny benzyny stale rosną - usłyszeliśmy na jednej z białostockich stacji Orlenu.
Także pracownicy stacji benzynowych w Łomży i Suwałkach podkreślają, że ceny benzyny w ostanim czasie wciąż rosną. Wcześniej nie zwracaliśmy na to uwagi, pogrążeni w smutku po śmierci Papieża Jana Pawła II.
- Benzyna podrożała w hurcie, więc nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko podnieść ceny na stacji - powiedział pracownik stacji benzynowej koncernu Statoil w Łomży.
więcej: Gazeta Współczesna - Benzyna czyści kieszenie
Gazeta Współczesna - Kasjerki oskarżone
Miesiąc później niż zapowiadano trafił do sądu akt oskarżenia w głośnej sprawie czterech kasjerek łomżyńskiego banku Pekao SA, które przez 6 lat „wyprowadziły” z cudzych kont prawie 300 tysięcy złotych.
Opóźnienie spowodował fakt, iż prokuratura musiała zaczekać, aż sąd rozpatrzy skargę żony zmarłego tragicznie pracownika banku na decyzję o umorzeniu śledztwa w części dotyczącej jego samobójczej śmierci.
Przypomnijmy, że „sprawa kasjerek” wybuchła w maju ubiegłego roku. Na początku tego miesiąca samobójstwo popełnił młody pracownik banku. Żona zmarłego, który wiedział o procederze prowadzonym przez koleżanki, oskarżyła kilka pracownic tego banku o doprowadzenie go do tak desperackiego kroku. Wewnętrzne kontrole wykazały w placówce poważne niedobory finansowe i sprawą zajęła się wówczas prokuratura. W połowie grudnia cztery kasjerki zostały zatrzymane, dwie trafiły do aresztu.
Śledztwo potwierdziło podejrzenia, że już od 1998 roku kobiety „podbierały” pieniądze z kont na swoje potrzeby, zaczynając od niewielkich kwot. Dla tuszowania braków w kasie utworzyły swego rodzaju spółdzielnię, pożyczając sobie nawzajem pieniądze, gdy dochodziło do kontroli. Według ustaleń prokuratury, ogółem przywłaszczyły sobie w tym czasie blisko 300 tysięcy złotych.
więcej: Gazeta Współczesna - Kasjerki oskarżone
Gazeta Współczesna - Minister trzyma kciuki
– Słońce zaświeciło wreszcie także dla Zambrowa – tak wczorajszą wizytę Marka Szczepańskiego, wiceministra gospodarki i pracy podsumował burmistrz miasta Kazimierz Dąbrowski.
Minister Szczepański z zainteresowaniem oglądał niszczejącą dawną tkalnię Zamteksu i wypytywał burmistrza Zambrowa m.in. o poziom bezrobocia w mieście, i o drogi dojazdowe do budynku.
– Moja wizyta jest efektem starań burmistrza Dąbrowskiego. Wykazał się olbrzymią aktywnością w przekonywaniu najpierw ministra Hausnera, a potem mnie, że należy miastu pomóc – wyjaśniał minister Szczepański. – W Zambrowie należy koniecznie utworzyć nowe miejsca pracy.
Minister podkreślił, że złożony do Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw wniosek władz Zambrowa, dotyczący utworzenia w opustoszałej hali „parku przemysłowego”, uzyskał wysoką ocenę ekspercką i znalazł się w 25 proc. wniosków, które będą podlegały rekomendacji komitetu sterującego.
– Komitet ten składa się z trzydziestu kilku osób, m.in. przedstawicieli związków zawodowych i organizacji pracodawców, więc nie mogę zagwarantować, że te pieniądze będą na pewno przyznane – wyjaśniał minister. – Będę natomiast trzymał kciuki.
więcej: Gazeta Współczesna - Minister trzyma kciuki
Gazeta Wyborcza - Becikowe w Nowych Piekutach. Drugie podejście
Miał rozstrzygnąć sąd, ale radni wzięli sprawy w swoje ręce. Nowe Piekuty mają drugą uchwałę o becikowym. - Prawnicy wojewody się już do niej nie przyczepią - uważa wójt
Gmina Nowe Piekuty to podlaski prekursor w kwestii wprowadzania becikowego. Radni białostoccy depczą jej po piętach. - Ściągnęli nasz projekt - mówi wójt Nowych Piekut Marek Kaczyński.
Rzeczywiście, obie uchwały (przyjęte przez radnych pod koniec zimy) są niezwykle podobne. I w gminie, i w mieście świeżo upieczeni rodzice mieli dostawać tysiąc złotych za każde dziecko. Obie uchwały miały też identyczną podstawę prawną: artykuł ustawy o samorządzie gminnym, mówiący o tym, że prowadzenie polityki prorodzinnej jest zadaniem własnym gminy. I właśnie z powodu tego zbyt ogólnego zapisu obie uchwały unieważnił wojewoda. "Zostały podjęte z rażącym naruszeniem prawa" - napisali w uzasadnieniu jego prawnicy.
- Mieliśmy zaskarżyć decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - opowiada Kaczyński. - Ale po dokładnej analizie uzasadnienia daliśmy spokój.
W zamian radni Nowych Piekut przyjęli nową uchwałę o becikowym.
- To lepsze wyjście - reklamuje wójt. - Z tamtą podstawą prawną w sądzie byśmy nie wygrali, więc ją zmieniliśmy.
Nowe Piekuty wzorują się tym razem na uchwale ze Słupska.
- Tam becikowe działa już drugi rok. Wojewoda zachodniopomorski nie miał do niego żadnych zastrzeżeń - mówi Kaczyński. - Nasz więc też nie powinien mieć, w końcu żyjemy w państwie prawa.
więcej: Gazeta Wyborcza - Becikowe w Nowych Piekutach. Drugie podejście
Tak drogiej benzyny na naszych stacjach jeszcze nie było. Bezołowiowa etylina Pb 95 kosztuje na niemal wszystkich podlaskich stacjach 3,99 zł za litr. Za kilka dni cena prawdopodobnie przekroczy magiczną liczbę 4 zł za litr. Niejeden kierowca po zatankowaniu pełnego baka wyjedzie ze stacji benzynowej z pustym portfelem.
Zadzwoniliśmy wczoraj do kilkunastu stacji benzynowych w województwie podlaskim. Wszędzie ceny Pb 95 sięgały niemal 4 zł.
Ceny stale rosną
- Litr Pb 95 kosztuje u nas 3,99 zł. Jeszcze niedawno kosztował 3, 96 zł. Od jakiegoś czasu ceny benzyny stale rosną - usłyszeliśmy na jednej z białostockich stacji Orlenu.
Także pracownicy stacji benzynowych w Łomży i Suwałkach podkreślają, że ceny benzyny w ostanim czasie wciąż rosną. Wcześniej nie zwracaliśmy na to uwagi, pogrążeni w smutku po śmierci Papieża Jana Pawła II.
- Benzyna podrożała w hurcie, więc nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko podnieść ceny na stacji - powiedział pracownik stacji benzynowej koncernu Statoil w Łomży.
więcej: Gazeta Współczesna - Benzyna czyści kieszenie
Gazeta Współczesna - Kasjerki oskarżone
Miesiąc później niż zapowiadano trafił do sądu akt oskarżenia w głośnej sprawie czterech kasjerek łomżyńskiego banku Pekao SA, które przez 6 lat „wyprowadziły” z cudzych kont prawie 300 tysięcy złotych.
Opóźnienie spowodował fakt, iż prokuratura musiała zaczekać, aż sąd rozpatrzy skargę żony zmarłego tragicznie pracownika banku na decyzję o umorzeniu śledztwa w części dotyczącej jego samobójczej śmierci.
Przypomnijmy, że „sprawa kasjerek” wybuchła w maju ubiegłego roku. Na początku tego miesiąca samobójstwo popełnił młody pracownik banku. Żona zmarłego, który wiedział o procederze prowadzonym przez koleżanki, oskarżyła kilka pracownic tego banku o doprowadzenie go do tak desperackiego kroku. Wewnętrzne kontrole wykazały w placówce poważne niedobory finansowe i sprawą zajęła się wówczas prokuratura. W połowie grudnia cztery kasjerki zostały zatrzymane, dwie trafiły do aresztu.
Śledztwo potwierdziło podejrzenia, że już od 1998 roku kobiety „podbierały” pieniądze z kont na swoje potrzeby, zaczynając od niewielkich kwot. Dla tuszowania braków w kasie utworzyły swego rodzaju spółdzielnię, pożyczając sobie nawzajem pieniądze, gdy dochodziło do kontroli. Według ustaleń prokuratury, ogółem przywłaszczyły sobie w tym czasie blisko 300 tysięcy złotych.
więcej: Gazeta Współczesna - Kasjerki oskarżone
Gazeta Współczesna - Minister trzyma kciuki
– Słońce zaświeciło wreszcie także dla Zambrowa – tak wczorajszą wizytę Marka Szczepańskiego, wiceministra gospodarki i pracy podsumował burmistrz miasta Kazimierz Dąbrowski.
Minister Szczepański z zainteresowaniem oglądał niszczejącą dawną tkalnię Zamteksu i wypytywał burmistrza Zambrowa m.in. o poziom bezrobocia w mieście, i o drogi dojazdowe do budynku.
– Moja wizyta jest efektem starań burmistrza Dąbrowskiego. Wykazał się olbrzymią aktywnością w przekonywaniu najpierw ministra Hausnera, a potem mnie, że należy miastu pomóc – wyjaśniał minister Szczepański. – W Zambrowie należy koniecznie utworzyć nowe miejsca pracy.
Minister podkreślił, że złożony do Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw wniosek władz Zambrowa, dotyczący utworzenia w opustoszałej hali „parku przemysłowego”, uzyskał wysoką ocenę ekspercką i znalazł się w 25 proc. wniosków, które będą podlegały rekomendacji komitetu sterującego.
– Komitet ten składa się z trzydziestu kilku osób, m.in. przedstawicieli związków zawodowych i organizacji pracodawców, więc nie mogę zagwarantować, że te pieniądze będą na pewno przyznane – wyjaśniał minister. – Będę natomiast trzymał kciuki.
więcej: Gazeta Współczesna - Minister trzyma kciuki
Gazeta Wyborcza - Becikowe w Nowych Piekutach. Drugie podejście
Miał rozstrzygnąć sąd, ale radni wzięli sprawy w swoje ręce. Nowe Piekuty mają drugą uchwałę o becikowym. - Prawnicy wojewody się już do niej nie przyczepią - uważa wójt
Gmina Nowe Piekuty to podlaski prekursor w kwestii wprowadzania becikowego. Radni białostoccy depczą jej po piętach. - Ściągnęli nasz projekt - mówi wójt Nowych Piekut Marek Kaczyński.
Rzeczywiście, obie uchwały (przyjęte przez radnych pod koniec zimy) są niezwykle podobne. I w gminie, i w mieście świeżo upieczeni rodzice mieli dostawać tysiąc złotych za każde dziecko. Obie uchwały miały też identyczną podstawę prawną: artykuł ustawy o samorządzie gminnym, mówiący o tym, że prowadzenie polityki prorodzinnej jest zadaniem własnym gminy. I właśnie z powodu tego zbyt ogólnego zapisu obie uchwały unieważnił wojewoda. "Zostały podjęte z rażącym naruszeniem prawa" - napisali w uzasadnieniu jego prawnicy.
- Mieliśmy zaskarżyć decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - opowiada Kaczyński. - Ale po dokładnej analizie uzasadnienia daliśmy spokój.
W zamian radni Nowych Piekut przyjęli nową uchwałę o becikowym.
- To lepsze wyjście - reklamuje wójt. - Z tamtą podstawą prawną w sądzie byśmy nie wygrali, więc ją zmieniliśmy.
Nowe Piekuty wzorują się tym razem na uchwale ze Słupska.
- Tam becikowe działa już drugi rok. Wojewoda zachodniopomorski nie miał do niego żadnych zastrzeżeń - mówi Kaczyński. - Nasz więc też nie powinien mieć, w końcu żyjemy w państwie prawa.
więcej: Gazeta Wyborcza - Becikowe w Nowych Piekutach. Drugie podejście
