Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 25 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 97

„Radosna twórczość”

Przedwyborcza gorączka zaczyna dotykać Łomżę. Po względnie spokojnych kilkunastu miesiącach ponownie zawrzało na linii Prezydent – Rada. Tym razem powodem spięcia jest „radosna twórczość” którą wiceprezydentowi Marcinowi Sroczyńskiemu zarzuca radny Szponarski, a której - zdaniem prezydenta Jerzego Brzezińskiego - nie ma. W tle jest także czyjś(?) „grzech zaniedbania” i radny Borkowski, który „wie, ale nie powie” - bo miasto by straciło.

Do spięcia doszło na środowej sesji Rady Miasta. Całą sprawę wywołało wystąpienie radnego Zbigniewa Szponarskiego, którego zbulwersowały doniesienia prasowe o kolejnych przegranych procesach sadowych na skutek „nieprzemyślanych decyzji” podejmowanych przez zastępcę prezydenta Marcina Sroczyńskiego i związane z tym, a ponoszone przez miasto opłaty sądowe i zasądzane odszkodowania. 31 maja, po artykule we Współczesnej, w którym radny Zbigniew Lipski „straty” te oszacował na ponad 150 tys zł, Szponarski zgłosił wniosek formalny „o skierowanie w trybie pilnym do Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej i rozpatrzenie przez nią w trybie nadzwyczajnym zasadności podjętych decyzji, których konsekwencją były sprawy sądowe pociągające za sobą uszczerbek finansowy dla budżetu Miasta Łomży”.
Radny zastanawiał się czy oby nie dochodzi do „ewidentnego zaniedbania obowiązków służbowych podlegających wszczęciu postępowania z zakresu wykroczeń objętych kodeksem karnym”. Wniosek trafił do Komisji Rewizyjnej, która po otrzymaniu od Prezydenta Jerzego Brzezińskiego odpowiedzi, iż „na dzień dzisiejszy nie jest w stanie udzielić precyzyjnej informacji w przedmiotowej sprawie” bo sprawy się toczą, wobec braku „możliwości zbadania podnoszonych (...) zagadnień” zwróciła się o podjęcie decyzji do Rady Miasta. Sprawa wróciła na sesję wczoraj i wywołała gwałtowną dyskusję. Szponarski dopytywał jak to jest, że Prezydent nie potrafi oszacować „strat”, a gazeta potrafi... Radny Paweł Borkowski zarzucał, że Komisja zamiast sprawę zbadać odbija tylko piłeczkę – najpierw do Prezydenta teraz do Rady. Borkowski powiedział także, że wie coś, czego powiedzieć nie może, a co gdyby ujrzało światło dzienne byłoby bardzo niekorzystne dla miasta. Dopytywany co to takiego? Odpowiedział, że przynajmniej część radnych i prezydent wiedzą, o co chodzi, i że to „grzech zaniedbania”.
W odpowiedzi Jerzy Brzeziński powiedział, że on nie wie nic, o jakiejkolwiek sprawie, która miałaby znacząco niekorzystne skutki dla budżetu miasta, i jeżeli radni coś takiego wiedzą, to niech sprawę skierują do prokuratury. W głosowaniu radni postanowi, że „aferę” póki co rozwiązywać będą samodzielnie przy pomocy Komisji Rewizyjnej, do której ponownie trafił ten wniosek.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę