Miasto daje kasę, prezydent człowieka
Mariusz Giełgut i Mariusz Chrzanowski
Mariusz Giełgut etatowy doradca prezydenta Łomży został „delegowany” przez prezydenta do zarządu ŁKS 1926 Łomża. - Zdaniem prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, miasto jako jeden z głównych sponsorów klubu, powinno posiadać pełną wiedzę o jego funkcjonowaniu oraz mieć wpływ na podejmowane w nim decyzje – przekazuje Łukasz Czech z ratusza.
Mariusz Giełgut był szefem sztabu wyborczego Mariusza Chrzanowskiego. W ratuszu został zatrudniony zaraz po tym gdy Chrzanowski objął fotel prezydenta. Formalnie – jak wówczas przekazywano – jest odpowiedzialny za kontakt ze środowiskiem sportowym i kulturalnym, szkołami wyższymi oraz „ożywieniem starówki”.
ŁKS 1926 Łomża, to jeden z głównych beneficjentów miejskich środków na sport. W tym roku dzieląc miejskie dotacje na realizację zadań publicznych w sferze wspierania i upowszechniania kultury fizycznej i sportu prezydent przyznał klubowi 165 tysięcy złotych czyli ponad 1/5 wszystkich środków. To też kwota o 20 tys zł wyższa niż trzecioligowy piłkarski klub otrzymał z miasta przed rokiem.
Teraz prezydent Mariusz Chrzanowski delegując do władz klubu swojego najbliższego współpracownika chce mieć „pełną wiedzę o jego funkcjonowaniu oraz mieć wpływ na podejmowane w nim decyzje”.
Jak przekazuje Łukasz Czech z ratusza „wejście przedstawiciela władz miasta do zarządu klubu ma być również sygnałem dla potencjalnych sponsorów na większe zaangażowanie prezydenta Łomży w sprawy Łomżyńskiego Klubu Sportowego”.
Zarząd klubu „ŁKS 1926 Łomża” składa się z czterech osób. Prezesem klubu jest Jarosław Kulesza, wiceprezesami są Paweł Petkowski i Jerzy Kierażyński, a członkiem zarządu Kazimierz Zaborszczyk. Mariusz Giełgut formalnie ma być dokooptowany do nich na najbliższym posiedzeniu zarządu klubu.
Sam klub „ŁKS 1926 Łomża” jest zaś kontynuatorem dawnego „ŁKS Łomża”. Przejął wszystko za wyjątkiem długów, z których do tej pory jeszcze rozliczani są członkowie były zarządów klubu. W tej grupie są także ci, którzy do zarządu ŁKS-u weszli na prośbę ówczesnych włodarzy miasta.
