Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 21 grudnia 2024 napisz DONOS@

ŁKS rozstrzelany u siebie

Główne zdjęcie
W meczu z ŁKS-em w składzie Legii II wystąpił 31-krotny reprezentant Polski, Krzysztof Mączyński (pierwszy z prawej)

W zaległym meczu 7. kolejki I grupy III ligi zespół Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 uległ na własnym stadionie rezerwom Legii Warszawa 0:4 (0:2). Był to pierwszy mecz biało-czerwonych bez zwolnionego w poniedziałek trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego.

Początek sezonu 2018/19 jest dla drużyny z Łomży nieudany. Tylko dwa zwycięstwa w pierwszych ośmiu meczach i fatalny bilans spotkań wyjazdowych wpłynęły na to, że Zarząd ŁKS-u podjął decyzję o rozstaniu się z dotychczasowym pierwszym szkoleniowcem, Krzysztofem Ogrodzińskim. Jego naturalnym następcą został piastujący funkcję drugiego trenera Marcin Mroczkowski - Taka jest rola asystenta, żeby przejąć obowiązki głównego trenera i żeby zespół mógł normalnie funkcjonować - przyznaje Mroczkowski. Pierwszym wyzwaniem stojącym przed młodym szkoleniowcem było spotkanie z rezerwami warszawskiej Legii. I trzeba przyznać, że było to niezwykle trudne zadanie, gdyż do Łomży zespół ze stolicy przyjechał wzmocniony 31-krotnym reprezentantem Polski, Krzysztofem Mączyńskim. Zgodnie z przewidywaniami popularny "Mąka" wyszedł w pierwszym składzie Legii i był wiodącą postacią na boisku. Znakomicie regulował tempo gry gości, celnie podawał i widać było, że przy nim młodzi piłkarze z Warszawy czują się bardzo pewnie. Do tego w 30. minucie wpisał się na listę strzelców pokonując uderzeniem z bliskiej odległości Mateusza Złotogórskiego. Był to już gol na 2:0, gdyż w 16. minucie prowadzenie Legii dał Piotr Cichocki wykańczając ładną akcję zespołową zapoczątkowaną przez... Mączyńskiego. Gospodarze próbowali odgryzać się rywalom głównie strzałami z dystansu, ale na posterunku był młody bramkarz Vjaceslavs Kudrjavcevs. Najgroźniejszą sytuację biało-czerwoni stworzyli sobie w 41. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Eryka Rakowskiego ładnym strzałem głową popisał się Michał Tarnowski, jednak golkiper Legii z trudem odbił piłkę do boku.
Na drugą połowę miejscowi wyszli z mocnym postanowieniem zdobycia choćby bramki honorowej, ale zostali bardzo szybko sprowadzeni na ziemię. Grający już bez Mączyńskiego (zszedł w przerwie) warszawianie w 50. minucie zdobyli trzeciego gola. Piłkę na prawej stronie stracił Damian Gałązka. Tę przejął Michał Bajdur i bez zastanowienia popędził na bramkę ŁKS-u. Mimo asysty dwóch obrońców gospodarzy 24-letni pomocnik gości płaskim strzałem pokonał Złotogórskiego. Po tym golu "zeszło powietrze" z zawodników z Łomży. Ich ataki do samego końca spotkania nie ustawały, ale były chaotyczne i kończyły się zwykle tuż przed polem karnym Legii. A goście czyhali na nadarzające się okazje i dwoma, trzema podaniami co rusz przedostawali się pod bramkę ŁKS-u. W 80. minucie czwartą bramkę zdobył Maciej Rosołek. Trzeba przyznać, że wynik 0:4 to najniższy wymiar kary, gdyż warszawianie tylko w drugiej odsłonie stworzyli sobie jeszcze cztery 100-procentowe sytuacje bramkowe - W dzisiejszym meczu chcieliśmy grać w piłkę, kreować akcje, ale niestety popełniliśmy zbyt dużo prostych błędów. A te bezlitośnie Legia wykorzystała. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak podnieść głowy do góry i dobrze przygotować się do następnego meczu. To nie koniec świata, musimy w końcu się obudzić i walczyć, nic innego nam nie pozostało - powiedział po meczu trener Mroczkowski - Ta runda nie jest jeszcze stracona. Zostało osiem meczów, 24 punkty do zdobycia i dopóki nie będzie nowego pierwszego trenera zrobię wszystko, żeby ugrać jak najwięcej.
Po tej porażce łomżanie pozostali na 17., przedostatnim miejscu mając w dorobku tylko 6 punktów. Kolejnym rywalem ełkaesiaków będzie beniaminek III ligi, Unia Skierniewice, która jak do tej pory radzi sobie całkiem dobrze zdobywając w 9 spotkaniach 12 oczek. Ten mecz odbędzie się w sobotę, 29 września o godz. 13.00 na boisku rywala.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę