Dzielni bokserzy z Łomży bez mistrzowskich medali
- Adam Sokołowski i Wojciech Boniecki walczyli dobrze, walki mieli wyrównane, lecz przeciwnicy okazali się szybsi i zwinniejsi na ringu we Włocławku - opowiada o Mistrzostwach Polski Juniorów w boksie trener Zbigniew Maleszewski z Bokserskiego Klubu Sportowego Tiger w Łomży. Na ring włocławski wybrało się walczyć o medale 7 reprezentantów okręgu podlaskiego, ale tylko jednemu sprzyjała forma, szczęście i rywale: Adrian Timofiejczuk z BKS Hetman Białystok zasłużył na brąz.
XXVII Indywidualne Mistrzostwa Polski Juniorów w boksie odbywały się we Włocławku od 23. do 27. września. W siódemce zawodników z Podlaskiego w wieku 17 i 18 lat Łomżę reprezentowało dwóch 17-latków. Chociaż tym razem bez sukcesów na podium, to trener Maleszewski jest z nich obu zadowolony. Chłopcy walczyli ambitnie, jednakże na formie odcisnęły się okoliczności od nich niezależne: trudności psychologiczne i adaptacyjne z racji wybuchu pandemii COVID, remont sali treningowej, co wymusiło konieczność organizacji zajęć na zewnątrz. Trener mówi, że nie zawsze były udane, zakłócane przez warunki pogodowe, co odcisnęło się na przygotowaniu motorycznym.
- Adam Sokołowski w pierwszej walce kategorii 52 kg trafił na mistrza Polski Oliwiera Rogiewicza i przegrał po trzech 3-minutowych rundach na punkty. Do werdyktu sędziów nie mamy zastrzeżeń - komentuje trener BKS Tiger. - Za rok będzie mógł jako 18-latek boksować w juniorach i ma szansę pokazać swoje możliwości, umiejętności i charakter. Taki rok w rozwoju chłopca dobrze mu wróży.
Podobnie optymistycznie trener widzi przyszłość Wojciecha Bonieckiego, który miał powołanie do kadry narodowej - jest brązowym medalistą OOM w 2019. Medalista mistrzostw Polski młodzików trafił we Włocławku na bardzo dobrego zawodnika. Niestety, przed mistrzostwami rozchorował się, a waga ciała podskoczyła mu do 57 kg - musiał szybko zrzucić kilogram nadwagi do wymaganych w kategorii 56 kg. - Wojtek dwie rundy dzielnie przeboksował, jednak w trzeciej zabrakło mu sił, które stracił w przygotowaniach - opisuje szkoleniowiec.
O wiele lepiej niż dwaj dzielni łomżyniacy poradził sobie białostoczanin w kategorii 75 kg. Adrian Timofiejczuk z Hetmana doszedł do półfinałów i - zdaniem trenera Maleszewskiego - zasłużenie zdobył brązowy medal, ambitnie walcząc, chociaż ulegając mistrzowi Polski Krystianowi Barskiemu w półfinale po bardzo wyrównanej walce stosunkiem głosów sędziów 3 do 2.
Czeka na polskie obywatelstwo Debizova
- Okręg Podlaski PZB składa wielkie podziękowania Urzędowi Marszałkowskiemu w Białymstoku za pomoc finansową na zakup sprzętu na mistrzostwa, dresów i koszulek dla zawodników i kadry trzech trenerów - podsumowuje Zbigniew Maleszewski z BKS Tiger Łomża, który został ponownie wybrany prezesem Podlaskiego PZB (od 2014 r.) i wiceprezesem PZB ds. wyszkolenia (od 2018 r.). Dodajmy, że łomżyński Tygrys to również delegat Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Dziś 54-letni Zbigniew Maleszewski z odrobiną nostalgii wspomina, że walczył jako zdolny kickboxer w Klubie Hortex Siemiatycze i dobrze zapowiadający się bokser w Gwardii Białystok. Zrezygnował z walk na ringach z powodu kontuzji, lecz nie porzucił zamiłowania do dyscypliny. Zajmuje się ponad 30 lat szkoleniem młodzieży. W niedawnym wywiadzie dla strony PZB cieszył się, że "podopieczni z łomżyńskiego klubu uczestniczyli, m.in., w Mistrzostwach Europy. Obecnie w kadrze narodowej juniorów jest Wojtek Boniecki, ale mam więcej utalentowanej młodzieży. Czekam, aż polskie obywatelstwo otrzyma kolejny ze zdolnych juniorów Akhmed Debizov. To bardzo dobry chłopak, który powinien być wśród najlepszych w wadze do 56 kg". Widzi 17-letniego Akhmeda Debizova ze złotymi medalami, podobnymi do tych, jakie wywalczyła Dorota Bukowska, mistrzyni w 2018.
Mirosław R. Derewońko
