Lider za mocny dla ŁKS-u

Pierwszej ligowej porażki w rundzie wiosennej doznali piłkarze Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926. W Wielki Piątek łomżanie nie zagrali "wielkiego meczu" ulegając wyraźnie zespołowi Płomienia Ełk 1:4. Honorowego gola dla ŁKS-u zdobył Artur Bajor.
Drużyna z Łomży chciała podtrzymać serię meczów bez porażki i wywieźć korzystny wynik z Ełku. Gospodarze jednak to aktualny lider grupy warmińsko-mazurskiej III ligi i jeden z głównych kandydatów do awansu. Dodatkowo Płomień na wiosnę radzi sobie również bardzo dobrze, notując 13 punktów w 6 meczach. I już pierwsze minuty piątkowego spotkania pokazały, że o jakąkolwiek zdobycz punktową będzie łomżanom bardzo trudno. W 2. minucie w niezbyt "miły" sposób przypomniał o sobie były gracz ŁKS-u, Daniel Kraska, który otworzył wynik wykorzystując podanie lidera klasyfikacji strzelców, Kamila Jackiewicza. Trzy minuty później było już 2:0. Tym razem Łukasza Trochima pokonał Marcin Trzaskalski. Do końca pierwszej połowy miejscowi mogli pokusić się o strzelenie kolejnych bramek, ale w decydujących momentach brakowało skuteczności. Ełkaesiacy również mieli kilka okazji, ale żadnej nie udało się wykorzystać.
Po zmianie stron gra biało-czerwonych niestety nie poprawiła się jak to miało miejsce w kilku poprzednich meczach. Zawodnicy Płomienia grali za to konsekwentnie i w 66. minucie zdobyli trzeciego gola. Tym razem na listę strzelców wpisał się młody pomocnik, Jakub Ciuńczyk. Na 9 minut przed końcem spotkania czwartego gola zdobył Rafał Niedźwiecki. Łomżanie jednak do samego końca walczyli o to, żeby nie wyjechać z Ełku bez zdobyczy bramkowej. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego honorowe trafienie zaliczył Artur Bajor.
Niestety oprócz punktów nasze zespół poniósł także jeszcze jedną stratę. W 76. minucie z powodu urazu boisko musiał opuścić Trochim. Na razie nie wiadomo jak długa przerwa czeka golkipera ŁKS-u, ale jest wielce prawdopodobne, że w najbliższym spotkaniu Okręgowego Pucharu Polski z Włókniarzem Białystok (środa, 23 kwietnia, godz. 16.30) między słupkami zobaczymy Artura Jędraszczaka.
Łomżanie po tej porażce spadli na 14. miejsce. Jednak praktycznie wszyscy rywale w walce o utrzymanie również zgubili punkty i do dającej pewny byt 10. lokaty nasz zespół traci tylko dwa oczka. Kolejnym rywalem w lidze będzie drużyna Dębu Dąbrowa Białostocka. To spotkanie zaplanowano na sobotę, 26 kwietnia o godz. 16.00, a areną zmagań będzie Stadion Miejski w Łomży.
is