Zły stan dróg w województwie podlaskim
Więcej dróg jest w stanie krytycznym, mniej w stanie pożądanym. W województwie podlaskim w 2016 roku było więcej dróg krajowych, po których nie dało się jeździć komfortowo, w porównaniu do roku 2015. Najgorsze drogi są m.in. w okolicach Łomży.
Tak wynika z najnowszego opracowania dotyczącego stanu technicznego dróg przygotowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku. Zarządza ona siecią ok. 943 km w Podlaskiem.
17 proc. dróg w województwie podlaskim jest w stanie krytycznym
Drogowcy dzielą nawierzchnie tras na trzy stany: pożądany, ostrzegawczy i krytyczny. Tych ostatnich w województwie podlaskim jest 17 proc., czyli o 6 proc. więcej niż w roku 2015. Wskaźnik stanu ostrzegawczego wzrósł z 23 proc. do 30 proc., a stanu pożądanego spadł z 66 proc. do 53 proc.
Najgorsze drogi m.in. w okolicach Łomży
Według tego opracowania najgorsze drogi są m.in. w okolicach Łomży. To prawie cała droga z tego miasta do Zambrowa, a także fragmenty drogi nr 61 z Łomży do Grajewa. Zła droga jest również na fragmentach "65" w okolicach Moniek i Grajewa, a także DK66 z Bielska Podlaskiego do Czeremchy.
Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad Krzysztof Kondraciuk wzrost stanu krytycznego tłumaczy zmianą metodologii badań. Mówi, że teraz ocena jest bardziej rygorystyczna, drobiazgowa, ale i obiektywna. Według niego stan nawierzchni nie zmienił się zbyt mocno w porównaniu do poprzednich badań, ale w ujęciu statystycznym zanotowano wzrost stanu krytycznego.
Najgorsze drogi będą remontowane
Rzecznik białostockiego oddziału GDDKiA Rafał Malinowski dodaje, że wiele dróg, które teraz zaliczono do najgorszych, wkrótce będzie remontowanych. Chodzi m.in. o rozbudowę DK 63 z miejscowości Wygoda do Zambrowa czy fragmenty DK 65 w okolicach Moniek.