Zmarła kolejna osoba, która miała kontakt z dopalaczami
Suwalska prokuratura wyjaśnia przyczynę śmierci kolejnej osoby, która mogła stracić życie przez dopalacze. Szczegółowe badania jeszcze trwają, ale w jednym z trzech przypadków, już wiadomo, że "zabójcą" była mieszanka substancji psychoaktywnych, w tym dopalaczy. W ostatnich tygodniach w Suwałkach zmarły 3 osoby, które mogły mieć kontakt z dopalaczami.
Wiadomo na pewno, że przyczyną śmierci jednego z nastolatków tuż przed świętami było zażycie mieszanki różnych substancji psychoaktywnych, w tym dopalaczy. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Ryszard Tomkiewicz potwierdza, że takie są wstępne wyniki badań, a śledczy czekają jeszcze na bardziej szczegółowe.
Dodaje, że rodzina zmarłego chłopaka obwinia lekarzy o to, że nie udzielili mu stosownej pomocy. Dlatego śledztwo prowadzone jest też w kierunku błędu medycznego.
Natomiast nie ma jeszcze pewności, jeśli chodzi o 28-letnią kobietę i 42-letniego mężczyznę, których znaleziono w jednym z mieszkań na osiedlu Północ. Tu wciąż jest tylko podejrzenie. Trwają badania toksykologiczne w Białymstoku.