Strażacy ostrzegają: w sezonie wiosennym łatwo o pożary traw
Ponad 20 strażaków walczyło z pożarem lasu w Czerwonym Borze - sytuacja jest już opanowana. Dwa hektary ściółki leśnej płoną przy dawnej stacji PKP. Zgłoszenia dotyczące kilkunastu pożarów traw otrzymali także strażacy z powiatu łomżyńskiego. To efekt pierwszego ciepłego dnia i bezmyślności ludzi, którzy w ten sposób sprzątają po zimie - zaznacza mł. kpt. Sylwester Kozikowski z Państwowej Straży Pożarnej w Łomży.
"Tylko dzisiaj wyjeżdżaliśmy do tego typu zdarzeń trzynaście razy" - dodaje. Trawy paliły się na terenie miasta i powiatu. Do jednego z nich doszło na terenie starych fortów wojskowych w Piątnicy, niedaleko strzelnicy sportowej. Tam nie wystarczyło gaszenie tłumicą, czyli specjalnym przyrządem do tłumienia niewielkiego ognia. Ze względu na rozmiar pożaru trzeba było zaangażować większą liczbę strażaków i gasić wodą.
Takie wypalanie jest bardzo niebezpieczne. Nigdy nie wiadomo, kiedy wiatr się odwróci i w chwilę można stracić wszystko na co się pracowało całe życie - zaznacza Mariusz Siwik z OSP Piątnica.