Śmieciowa karuzela
Po trzech latach zmieniła się firma zajmująca się wywozem śmieci z Łomży. Do tej pory robiła to łomżyńska firma „Błysk”, ale od piątku śmieci wywozi konsorcjum dwóch ostrołęckich firm. Umowę z nim miasto podpisało w ubiegły czwartek, a następnego dnia ostrołęckie śmieciarki wjechały do miasta. - Są trudności, ale sytuacja się unormuje – mówił pięć dni później Andrzej Karwowski, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej łomżyńskiego ratusza przepraszając jednocześnie mieszkańców za utrudnienia jakie powstały w związku ze zmianą firmy wywożącej odpady. Ostrołęckie konsorcjum wygrało miejski przetarg na wykonywanie tej usługi do końca tego roku, bo złożyło ofertę niższą o mniej niż 1% od oferty firmy „Błysk”. Co ciekawe jedna z ostrołęckich firm jest następcą spółki, która pojawia się w łomżyńskiej „aferze śmieciowej”, za którą Urząd Marszałkowski w Białymstoku nałożył na Łomżę wielomilionowe kary, a dyrektorem w niej jest były wiceprezydent Łomży.
Od połowy 2013 roku wszystkie śmieci w Łomży należą do miasta, a mieszkańcy płacą tzw. podatek śmieciowy z którego pokrywane są koszty ich zebrania, wywozu i unieszkodliwienia w Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, czyli w należącym do miasta zakładzie w Czartorii koło Miastkowa. Na potrzeby przetargu miasto podzielono na dwie części w zależności od zabudowy: jednorodzinną i wielorodzinną. Przez trzy lata śmieci z obu części Łomży wywoziła firma „Błysk”, która wygrała już dwa miejskie przetargi na te usługi. Umowa obowiązywała tylko do końca czerwca. I choć już kilka miesięcy temu prezydent miasta zapowiadał, że wywóz śmieci z Łomży będzie chciał zlecić powołanej do życia w ubiegłym roku miejskiej spółce śmieciowej ZGO, to jednak wprowadzenie do polskiego prawa zasady zleceń „in house” przeciągnęło się. Dlatego władze zdecydowały się na ogłoszenie przetargu na świadczenie tych usług, ale tylko na pół roku, w nadziei, że po tym czasie będzie już można powierzyć to zadanie miejskiej ZGO. Najniższe oferty w obu częściach złożyło konsorcjum ostrołęckich firm RDF Sp. z o.o. (lider) i MPK Pure Home Sp. z o.o. Spółka Komandytowa. W przypadku odbioru i transportu odpadów komunalnych z zabudowy jednorodzinnej konsorcjum chciało kwotę 239 tys. 783 zł, czyli o ok. 1.000 zł mniej niż firma „Błysk”. W przypadku blokowisk ostrołęcka oferta opiewa na 431 tys. 118 zł, i była niższa od łomżyńskiej o około 5 tys. zł. Ratuszowi urzędnicy tłumaczą, że przy takich ofertach nie było innej możliwości jak wybranie ostrołęckiego konsorcjum i zlecenie mu wywozu śmieci.
Kto odpowiada za bałagan?
Okazuje się, że zmiana firmy wywożącej śmieci wywołała spore komplikacje. Największe dotyczyły zatwierdzonego przez władze miasta nowego harmonogramu ich wywozu z poszczególnych ulic. Na osiedlach Maria i Bawełniane miały one zostać zabrane po raz pierwszy w połowie miesiąca, podczas gdy poprzednim razem zabrano je 20 czerwca. Po protestach zainteresowanych mieszkańców zmieniono ten harmonogram.
- Wywóz śmieci będzie odbywał się tak jak dotychczas w cyklu dwutygodniowym. Jest kwestia doprecyzowania harmonogramów pierwszego wywozu i zgrania go z dotychczasowymi wwozami śmieci – tłumaczył Andrzej Garlicki, wiceprezydent Łomży.
Radni dopytywali nie tylko o zgranie harmonogramów, ale także o ten nowy harmonogram, który nie wszystkim został dostarczony, a także o czytelność tego dokumentu. Druk jest tak drobny, że wiele osób nie jest w stanie odczytać dat wywozu poszczególnych frakcji śmieci z konkretnych ulic. Wypowiadający się na początku sesji Andrzej Karwowski, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej przepraszając mieszkańców za zamieszania zapewniał, że „sytuacja się ustabilizuje” z czasem. Tłumaczył, że część problemów wynika, z tego, że nowa firma „nie zna Łomży”. Zgłaszanym przez radnych problemem były także worki na śmieci, które dotychczas były przekazywane mieszkańcom w rożnych kolorach na różne rodzaje śmieci, a teraz rozdano tylko szare i małe. Nawiązując do tego wiceprezydent Garlicki mówił, że te kwestie „będą dogrywane międzyczasie”.
Podwójny rachunek za śmieci
Ciekawostką jest to, że MPK Pure Home to następca spółki MPK z Ostrołęki, która pojawia się w łomżyńskiej „aferze śmieciowej”, za którą Urząd Marszałkowski w Białymstoku nałożył na Łomżę wielomilionowe kary. W ubiegł czwartek, tego samego dnia gdy władze miasta podpisywały umowę na wywóz śmieci z ostrołęckim konsorcjum, należące do Łomży Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej opłacało drugą ratę z pierwszej karty za śmieci. Kara wraz z odsetkami wynosi ponad 1,5 mln zł, a rata spłaty wyniosła 100 tysięcy złotych. Pierwsza kara za śmieci (druga kara, wyliczona na ponad 7 mln zł, nie jest jeszcze prawomocna) ma być spłacana w ratach do połowy 2020 roku. Pierwsze 9 rat wynosi po 100 tys. zł (na tę kwotę składa się nieco ponad 81 tys. zł opłaty i blisko 19 tys. zł odsetek), a ostatnia rata płatna 30 czerwca 2020 roku będzie wynosiła 635 tys. 729 zł.