Europejski gazociąg obok Łomży
W pobliżu Łomży budowany jest już most energetyczny Polska – Litwa, zaplanowana jest budowa drogi Via Baltica łączącej Warszawę ze stolicami Państw Nadbałtyckich, a dochodzi do tego jeszcze projekt budowy nieopodal miasta strategicznego gazociągu łączącego Polskę z Litwą. Międzypaństwowy projekt został pozytywnie zaopiniowany do dofinansowania z europejskiego instrumentu finansowego, zarządzanego bezpośrednio przez Komisję Europejską, Connecting Europe Facility (CEF - „Łącząc Europę”). Budowa tej magistrali gazowej pozwoli też na gazyfikację polskiego regionu północno-wschodniego. Na 118 gmin województwie podlaskim, tylko w 18 istnieje infrastruktura gazownicza. W planie budowy nowego gazociągu, który w regionie przebiegnie na pograniczu gmin Nowogród i Zbójna, jest też realizacja odgałęzienia do Łomży.
Gazociąg między polską Rembelszczyzną a litewskim Jauniunai będzie budowany przez Amber Grid oraz polski Gaz-System. Według studium wykonalności, gazociąg, który planują obie spółki, będzie miał 534 km długości, przy czym polski odcinek liczyłby 357 km, a litewski - 177 km. W pierwszym etapie zdolności przesyłowe wyniosą do 2,4 mld metrów sześciennych gazu rocznie, w drugim - do 4,1 mld metrów sześciennych.
Na przygotowanie dokumentacji do budowy gazociągu łączącego Polskę z Litwą UE przyznała 10,6 mln euro, a na budowę dalsze 295,3 mln euro. Instrument finansowy „Łącząc Europę”, z którego pochodzą środki, jest dedykowany wsparciu projektów o znaczeniu wspólnotowym (PCI), które służą poprawie połączeń infrastrukturalnych, integrują rynek i poprawiają konkurencję oraz bezpieczeństwo dostaw dla całej Unii Europejskiej.
Unijna dotacja ma pokryć ponad połowę kosztów całej inwestycji. Gazociąg ma być wykonany do 2020 roku.
Pomysł z gazociągiem Litwa – Polska pojawił się w Wilnie, 4 lutego 2010 roku z inicjatywy ówczesnego wiceministra energetyki Republiki Litewskiej. Jego zdaniem taka gazowa inwestycja jest niezbędna, by Litwa mogła choć trochę uniezależnić się od wielkiego sąsiada. Obecnie wszystkie gazowe sprawy są w rękach rosyjskiego GAZPROMU, który nie tylko dostarcza gaz, ale i ma m.in. w swych rękach największą kowieńską gazową elektrociepłownię. Sytuacja jest taka, mówiono wówczas podczas konferencji, że Litwa płaci za rosyjski gaz więcej niż, np. Niemcy.
Teraz w dobie kryzysu spowodowanego aneksją przez Rosję ukraińskiego Krymu i walkami na wschodzie Ukrainy współcześni unijni urzędnicy podkreślają konieczność „stworzenia lepszych połączeń między sieciami energetycznymi [państw Unii]”.
Po ubiegłotygodniowej decyzji KE o przyznaniu dofinansowania do realizacji połączenia gazowego pomiędzy Polską a Litwą rząd Litwy już wpisał projekt litewsko-polskiego interkonektora na listę projektów o znaczeniu narodowym, co ma przyspieszyć budowę i uprościć procedury.