Łomża: Stary Rynek częściowo na prywatnej ziemi
ie tylko goście, ale też wielu rodowitych mieszkańców Łomży nie zdaje sobie sprawy z tego, że przechodząc pod filarami przy Starym Rynku przemierzają prywatne działki. O sprawie zrobiło się głośno, kiedy w planach przebudowy całego placu znalazła się też modernizacja pasażu pod arkadami.
Tylko część ciągu to własność miasta, pozostałe 80% należy do sześciu prywatnych właścicieli - przyznaje, odpowiedzialny za inwestycje, wiceprezydent Łomży Beniamin Dobosz.
Wiceprezydent Łomży stwierdził, że prywatne działki sięgają kilkanaście centymetrów w głąb rynku, właściciel jednej z nich, że 6 metrów.
Tymczasem z wyrysów geodezyjnych, które sprawdziliśmy wynika, że prawda - jak zwykle - leży pośrodku i prywatne działki wystają prawie 3 metry za filary. A takiej "wyspy polbruku w morzu granitu", jakim ma być za 3 lata plac przed łomżyńskim ratuszem, trudno będzie nie zauważyć...
Po naszej informacji pracownicy ratusza sprawdzili mapy geodezyjne i - jak nas poinformowali - wynika z nich, że prywatne działki na Starym Rynku rzeczywiście sięgają prawie 3 metry, ale mierzone nie od filarów, a od ściany budynków pod nimi. To obrys fundamentów kamieniczek widnieje na mapach geodezyjnych, w związku z czym prywatny teren tylko w niewielkim stopniu pokrywa się z powierzchnią Starego Rynku. (ad/kjs)