Strajk w białostockim PKS. Autobusy nie wyjeżdżają w trasę
Problemy w komunikacji autobusowej obsługiwanej przez białostocki PKS. We wtorek (6.09) o 3:00 rozpoczął się rozpocząć strajk generalny pracowników tej spółki przewozowej. Taką decyzję podjął związek zawodowy kierowców w porozumieniu z zakładową "Solidarnością" przy PKS Białystok.
Bezpośrednim powodem podjęcia decyzji o strajku generalnym był brak reakcji marszałka województwa na żądanie głodujących związkowców, aby przyszedł do nich i podjął się próby załagodzenia konfliktu z zarządem spółki. Od prezesa PKS domagali się przywrócenia do pracy zwolnionych dyscyplinarnie szefów związku. Po ogłoszeniu strajku generalnego ich podstawowym żądaniem jest odsunięcie od władzy prezesa spółki i jego zastępcy. "Nasz prezes, pan Rutkowski powiedział w telewizji, że "ze złodziejami nie będzie rozmawiać. Dlatego decyzja jest jednogłośna. To jest nasz główny problem, zostanie rozwiązany, i wszystko wróci do normy - tak, by jak najmniej ucierpiał pasażer, bo zarząd spółki ani Urząd Marszałkowski nic w tej kwestii nie robi" - podkreśla Henryk Wojtach.
Prezes PKS Rafał Rutkowski nie chce odnosić się do żądania związkowców, w którym domagają się dymisji członków zarządu spółki. "Kiedy zostaje zwolnionych dyscyplinarnie 3 pracowników za ciężkie naruszenie swoich obowiązków, nieprawidłowości w zakresie zużycia paliwa, za szereg innych przewinień - pozostawię bez komentarza żądania takich osób. To tak, jakby osoba, która dopuściła się ciężkich naruszeń prawa twierdziła, że osoba która prawa przestrzega jest osobą niedobrą" - tłumaczy.
Natomiast Urszula Arter z biura marszałka województwa wyjaśnia, że marszałek nie jest stroną w tym konflikcie w rozumieniu ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. "Stronami tego sporu jest pracodawca i pracownicy. Marszałek województwa oczekuje, ze nie dojdzie tutaj do strajku generalnego z uwagi przede wszystkim na kondycję finansową spółki. Jeśli dojdzie - myślę, że zarząd białostockiej spółki PKS, gdy nie będzie już w stanie prowadzić dalszych rozmów, zwróci się do pana marszałka o pomoc i wówczas będziemy zastanawiać się, jak z tej sytuacji wybrnąć" - zapewnia.
Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości domaga się od przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego zwołania nadzwyczajnej sesji, poświęconej sytuacji w białostockim PKS. Proponuje datę 8 września.
Poseł PiS, Krzysztof Jurgiel wystąpił do wojewody podlaskiego z prośbą o podjęcie stosownych działań oraz rokowań w celu ugodowego rozwiązania konfliktu w białostockim PKS. Natomiast do Państwowej Inspekcji Pracy poseł zwrócił się z prośbą o przeprowadzenie kontroli przestrzegania przepisów prawa pracy w spółce.
Grupa 18 związkowców kontynuuje protest głodowy w pokoju związkowym i na korytarzu przed wejściem do niego. Po ogłoszeniu strajku generalnego głodujący weszli w skład komitetu strajkowego. Jego przewodniczącym jest Krzysztof Bagiński.