Via Baltica: Ominąć Białystok z daleka
Eksperci planujący przebieg Via Baltiki co do jednego są zgodni - prowadzenie tej międzynarodowej trasy przez stolicę podlaskiego jest bez sensu. Zatrudnieni przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad specjaliści z międzynarodowej firmy Scott Wilson przeanalizowali prawie 60 wariantów przebiegu Via Baltiki. Ich zdaniem ta trasa łącząca Warszawę z Litwą i innymi krajami nadbałtyckimi powinna prowadzić przez Ostrów Mazowiecką, Łomżę, Ełk i Suwałki, omijając zarówno Białystok, jak i Augustów.
Badania połączone z konsultacjami społecznymi trwały rok i kosztowały już ponad dwa miliony złotych. Ich przeprowadzenie wymusiła na Polsce Unia Europejska, której przepisy uzależniają wybór przebiegu tej drogi, ważnej dla całej Wspólnoty, właśnie od przygotowania takiej analizy. Kilka dni temu drogowcy poznali wyniki drugiego etapu badania. Definitywne zakończenie analizy zaplanowano na wrzesień.
Dotychczas Scott Wilson poszczególne warianty rozpatrywał pod kątem ich wpływu na środowisko naturalne oraz skutków ekonomicznych, społecznych i drogowych. Każde z tych kryteriów traktowano równorzędnie, a o ostatecznym wyborze decydowała średnia punktów. Do trzeciego etapu zakwalifikowało się wyłącznie pięć propozycji, różniących się od siebie niewielkimi szczegółami.
Wariant trasy przez Białystok, lansowany przez samorządowe władze województwa, odpadł w przedbiegach.
Uznano go za najbardziej szkodliwy z punktu widzenia przyrody. Ponadto z racji swojej długości nie należy do najtańszych, a funkcje społeczne, jakie mógłby pełnić, nie są imponujące. Nawet z punktu widzenia drogowców, którzy od kilku lat starają się po cichu go realizować, również nie należy do najatrakcyjniejszych.
- Cieszy nas taka decyzja. Od dawna udowadnialiśmy, że budowanie tej trasy przez stolicę województwa jest bezzasadne nie tylko z ekologicznych powodów - powiedziała nam Małgorzata Znaniecka z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
W praktyce na razie z analizy ekspertów niewiele jednak wynika. Wśród planów rozbudowy polskich dróg, przygotowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, Via Baltiki w ogóle nie uwzględniono. Do 2012 roku natomiast ma zostać gruntownie zmodernizowana droga krajowa numer osiem, czyli szlak prowadzący z Warszawy przez Białystok i Augustów do litewskiej granicy.
- Zlecona przez nas ekspertyza będzie podstawą stanowiska, które ostatecznie podejmie Rada Ministrów. To bowiem w jej gestii leży decyzja co do przebiegu tak ważnej międzynarodowej drogi - mówi Andrzej Maciejewski, rzecznik Generalnej Dyrekcji, dodając równocześnie, że rząd będzie mógł zająć się tą sprawą dopiero po zakończeniu analiz, czyli najwcześniej we wrześniu. Jego zdaniem Via Baltika mogłaby powstać dzięki środkom krajowym i unijnym, pochodzącym głównie z Funduszu Spójności.
Inny z pracowników Generalnej Dyrekcji jest zdania, że skoro już wydano tyle pieniędzy na gruntowne ekspertyzy, które znacznie ograniczyły możliwości wyboru trasy, trudno sobie wyobrazić, by rząd zadecydował wbrew ich wynikom i na siłę forsował wariant przez Białystok.
źródło: Gazeta Wyborcza