Sejmik Podlasia udzielił zarządowi absolutorium za wykonanie budżetu w ubiegłym roku
"Udało nam się zrównoważyć budżet za 2003 rok i to jest wielki sukces" - stwierdził marszałek Podlasia, Janusz Krzyżewski. "Władza jak zwykle widzi wszystko przez różowe okulary" - odpowiadali radni opozycji. W takiej atmosferze toczyła się dyskusja na sejmiku wojewódzkim, który udzielił zarządowi absolutorium za wykonanie budżetu w ubiegłym roku. "Naszym głównym celem była stabilizacja finansów województwa oraz zmniejszenie zadłużenia i to nam się wpełni udało" - powiedział Janusz Krzyżewski, który przedstwaił radnym informację o wykonaniu budżetu za ubiegły rok.
"Zrealizowaliśmy wszystkie zaplanowane zadania i choć wydatki prekroczyły o 2 miliony złotych dochody, to dzięki pewnej rezerwie wyszliśmy na zero" - szczycił się marszałek Podlasia. Przypomniał też, że rok 2002 przyniósł 23 miliony złotych deficytu. Jego zdaniem nasz region jest dobrze przygotowany do akcesji z Unią Europejską i pozyskiwania unijnych pieniędzy. Zupełnie inaczej widzi to opozycja, która zgodnie stwierdziła, że nie może być dobrze, skoro budżet nie został wykonany w 100 procentach. Zastrzeżenia budził zwłaszcza fakt, że nie sprzedano zaplanowanego majątku oraz, że do państwowej kasy wróciły pieniądze na bazę sportową, turystykę i służbę zdrowia. "Rzeczywiście niewielkie kwoty musieliśmy zwrócić ale nie z naszej winy - odpowiadał marszałek. Ciekawe zarzuty pod adresem zarządu miała Liga Polskich Rodzin. Zenon Dziedzic uważa, że władze województwa reprezentują interesy Brukseli, a nie narodów zamieszkujących woj. podlaskie. Opozycja nie miała dziś jednak szans w głosowaniu nad absolutorium. 17 radnych było za udzieleniem, 9 przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.