Trzech tenorów zaśpiewało na Dzień Kobiet
Łukasz Gaj, Dariusz Stachura i Adam Zdunikowski wykonało, dedykowane wszystkim paniom w przededniu ich święta, najpiękniejsze miłosne pieśni i arie. Orkiestrę Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego poprowadził bułgarski dyrygent Grigor Palikarov, a konferansjerem był Paweł Sztompke. Koncert obfitował w zaskakujące sytuacje, a jego finałem były nie tylko dwa bisy, ale też wręczanie paniom kwiatów i prezentów.
Tradycji stało się zadość: koncert łomżyńskich filharmoników z okazji Dnia Kobiet wyprzedał się bardzo szybko, dlatego dla spóźnialskich zostały już tylko wejściówki - zaopatrzenie się w karnet na wszystkie koncerty Filharmonii Kameralnej wydaje się więc czymś bardziej niż wskazanym, jeśli nie chce się przegapić któregoś z muzycznych wydarzeń w jej wykonaniu. Znana z wysokiego poziomu artystycznego orkiestra gra do tego na co dzień w sali nie tylko imponującej wyglądem, co można tym bardziej docenić, jeśli pamięta się jej poprzedni wystrój z lat 80. ubiegłego wieku, ale też, jak podkreślał Paweł Sztompke, znanej już w całej Polsce ze znakomitej akustyki. Stąd obecność na sali licznych przyjezdnych melomanów oraz zorganizowanych grup z różnych, bliższych i dalszych, miejscowości.
Pomimo operowych akcentów (wykonana przez wszystkich solistów słynna aria „La donna e mobile” z Rigoletta” Giuseppe Verdiego czy instrumentalny „Taniec komediantów” ze „Sprzedanej narzeczonej” Bedřicha Smetany, z solowymi wejściami trębacza Tomasza Marczaka) koncert miał charakter typowo rozrywkowy. Program jego pierwszej części wypełniły więc najsłynniejsze arie z popularnych do dziś operetek Franza Lehára, Karla Zellera czy Imre Kálmána, z takimi evergreenami, jak: „Rad jam pocałunki kradł”, „Lat 20 miał mój dziad” i „Graj Cyganie”, które Łukasz Gaj, doskonale w Łomży znany Adam Zdunikowski i Dariusz Stachura wykonywali solo. Nie zabrakło też przypomnienia twórczości wybitnego polskiego kompozytora Bronisława Kapera, który zrobił po II wojnie światowej wielką karierę w Stanach Zjednoczonych („Sigonorina”, „Ninon”) oraz południowoamerykańskich szlagierów „Cielito lindo” Quirino Mendozy y Cortésa i „Granady” Agustína Lary. Po przerwie królowały już włoskie przeboje, z pieśniami neapolitańskimi na czele. Nie znaczy to, że sama orkiestra, pewnie prowadzona przez doskonale znanego już łomżyńskiej publiczności Grigora Palikarova, był to bowiem jego już piąty koncert w Łomży od roku 2015, nie miała szansy na wykazanie się, co potwierdziło choćby wykonanie „Salut d'amour” Edwarda Elgara, z popisową partią, fenomenalnej jak zwykle, koncertmistrzyni Izabeli Bławat-Leofreddi. Tenorzy mieli tu również solowe utwory (Stachura „Mamma”, Zdunikowski „Core n’grato”, Gaj „Non ti scordare di me”), ale śpiewali głównie razem. Zaczęli od „Dziewcząt z Barcelony” z operetki „Clivia” Nico Dostala, by w dalszej części koncertu wykonać wiązankę neapolitańskich pieśni („Mattinata”, „Torna a Surriento”, „Santa Lucia”, „O sole mio” i „La Spagnola”).
Nie brakowało w nich akcentów humorystycznych, jak choćby ogromnych okularów przeciwsłonecznych w „O sole mio”, spopularyzowanych w Polsce przez Muńka Staszczyka na koncertach i kopercie LP „Miejscowi Live” T. Love Alternative, ale kolejne atrakcje zostawiono na koniec. Kiedy prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, jego zastępca Piotr Serdyński, przewodniczący Rady Miejskiej Wiesław Grzymała i soliści obdarowywali panie, ufundowanymi przez kwiaciarnię Ireny Przybylak tulipanami oraz płytami kompaktowymi FKWL, to samo czynił na scenie Grigor Palikarov. Wypełniwszy swe zadanie nie wrócił za dyrygencki pulpit, ale ku zaskoczeniu publiczności zasiadł za kotłami, by wspomóc perkusistę Łukasza Zamarykę w powtarzanej „La Spagnoli”. Owacyjnie przyjęty przez publiczność koncert nie mógł obyć się bez bisów. Zabrzmiały „Wielka sława to żart” z „Barona cygańskiego” Johanna Straussa syna i kolejna niespodzianka: Słynny duet „Libiamo” z „Traviaty” Giuseppe Verdiego: oryginalnie śpiewany przez sopranistkę i tenora, ale od momentu wykonania przez Luciano Pavarottiego, Plácido Domingo i José Carrerasa, włączany do repertuaru również przez inne tria tenorów.
Kolejny koncert Filharmonia Kameralna zagra już 21 marca. Solistką będzie wybitna pianistka, znana już w Łomży Joanna Ławrynowicz. Orkiestrę poprowadzi francuski dyrygent Amaury Du Closel, a w programie arcydzieła Wolfganga Amadeusza Mozarta: Koncert fortepianowy B-dur nr 27 KV 595 i Eine kleine Nachtmusik KV 525 oraz inne utwory.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: FKWL i Wiesław Wiśniewski