Początek nowego sezonu w podwójnej odsłonie
Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego rozpoczęła nowy sezon artystyczny. Była to jednocześnie inauguracja III Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Karola Kurpińskiego. Solistką była skrzypaczka Dominika Falger, a łomżyńskich filharmoników poprowadził, doskonale znany tutejszej publiczności, dyrygent Giancarlo de Lorenzo. W piątek w ramach festiwalu odbył się koncert kameralny z udziałem sopranistki Małgorzaty Trojanowskiej, tenora Krzysztofa Zimnego oraz pianisty Alessandro Marano. Oba koncerty zostały owacyjnie przyjęte przez bardzo licznych słuchaczy, a kolejne Filharmonia Kameralna zagra już w przyszłym tygodniu.
Obecność łomżyńskiej orkiestry na Międzynarodowym Festiwalu Muzycznym im. Karola Kurpińskiego zaznaczyła się już w roku ubiegłym, kiedy to w Łomży odbył się inauguracyjny koncert drugiej edycji festiwalu, a zarazem pierwszy w jego historii poza Warszawą. Inicjator festiwalu Piotr Jegliński nie krył zadowolenia z efektów współpracy z Janem Miłoszem Zarzyckim i prowadzoną przez niego orkiestrą, nic więc dziwnego, że inauguracja trzeciej odsłony tej imprezy również odbyła się w Łomży. Jako solistka zaprezentowała się skrzypaczka Dominika Falger, od blisko ćwierć wieku prowadząca II skrzypce w orkiestrze Wiener Symphoniker, zaś łomżyńskich filharmoników poprowadził włoski dyrygent Giancarlo de Lorenzo, współpracujący z Filharmonią Kameralną już od ponad sześciu lat i doskonale w Łomży znany. Inaugurację, podobnie jak w roku ubiegłym, rozpoczęła „Warszawianka” Kurpińskiego. Zgodnie z wiodącym tematem tegorocznej edycji festiwalu „Karol Kurpiński i romantyczna Europa” jako kolejny zabrzmiał Koncert skrzypcowy e-moll op. 64 Mendelssohna-Bartholdy'ego, ponieważ wywodzący się z nurtu klasycznego Kurpiński był prekursorem tego, co proponowali młodsi kompozytorzy romantyczni.
Koncert Mendelssohna-Bartholdy'ego, nie bez powodu określany mianem klejnotu wśród skrzypcowych dzieł niemieckich kompozytorów, był popisem Dominiki Falger. Sama orkiestra nie pozostała w tyle, perfekcyjnie wykonując „Kozaka” Kurpińskiego; zapomnianego przez wiele lat, odnalezionego w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie i wykonanego po raz pierwszy podczas pierwszej edycji festiwalu. Z kolei „Taniec żydowski” z baletu „Wesele w Ojcowie” Kurpińskiego miał w czwartek swe koncertowe prawykonanie, za odnaleziona w zbiorach Nutoteki Polskiego Radia kompozycja została z myślą o nim zrekonstruowana. Licząca około 300 osób publiczność nie kryła zachwytu tymi wykonaniami oraz tym, jak Giancarlo de Lorenzo świetnie odnalazł się w polskich tańcach. Dzięki Dominice Falger nie zabrakło również wirtuozowskich popisów, ponieważ skrzypaczka wykonała Wariacje na temat opery „Mojżesz w Egipcie” Rossiniego, błyskotliwą i zarazem arcytrudną kompozycję Paganiniego. Owacyjnie przyjęty przez słuchaczy koncert zwieńczyła kolejna kompozycja Mendelssohna-Bartholdy'ego, młodzieńcza X Symfonia na smyczki h-moll MWV N 10 oraz Mazur baletowy Kurpińskiego, ale nie obyło się bez bisu, to jest „Warszawianki”.
W piątek było już kameralnie, ale tylko na estradzie, bowiem na widowni pojawił się nadkomplet publiczności, w tym sporo przyjezdnych słuchaczy oraz osób o specjalnych potrzebach, dla których siedziba Filharmonii Kameralnej jest przystosowana. Małgorzata Trojanowska i Krzysztof Zimny to śpiewacy również doskonale w Łomży znani. Ona jest obecnie związana z Polską Operą Królewską w Warszawie, on to solista Opery Nova w Bydgoszczy, a jako akompaniator oraz solista wystąpił Alessandro Marano. Włoski pianista przywitał publiczność dynamicznym Mazurem D-dur Kurpińskiego, po czym soliści zaśpiewali wokalne utwory tegoż kompozytora, Cavatinę Wandy z opery „Zamek na Czorsztynie” oraz „Do Ludmiły”. Alessandro Marano miał również kolejne solowe wejście, grając Sakralny taniec Liszta oraz finałowy duet z opery „Aida” Verdiego. W programie nie zabrakło również pieśni Schumanna z cyklu Dichterliebe op. 48 oraz innych autorstwa tegoż kompozytora i Parafrazy koncertowej na tematach z opery „Rigoletto” Verdiego i Liszta, zaś na finał artyści przygotowali duet, pieśń „Gdy słowik zanuci” patrona festiwalu Karola Kurpińskiego, by na bis zaskoczyć zaśpiewanym po polsku Pstrągiem op. 32 Schuberta.
Kolejne koncerty Filharmonii Kameralnej odbędą się już wkrótce. W czwartek 5 października łomżyńska orkiestra wystąpi aż trzykrotnie, grając z pianistą Krzysztofem Wiercińskim o godzinie 10:00, 12:00 i 18:30 koncerty „Polskie tańce narodowe”, inaugurując projekt „Muzyczne barwy polskości“. Wcześniej w przedszkolach i szkołach odbędą się warsztaty przygotowujące najmłodszych uczestników do udziału w tym koncercie: prezentacja najbardziej znanych polskich tańców i część teoretyczna. Z kolei w niedzielę 8 października odbędzie się w katedrze finał XIX Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki „Sacrum et Musica”. Wystąpi Kowieński Chór Państwowy pod kierunkiem Robertasa Šervenikasa, a wśród solistów będzie, między innymi, organistka Dovilė Savickaitė. Wstęp na te wszystkie koncerty jest wolny.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: FKWL/Wiesław Wiśniewski