Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 18 grudnia 2024 napisz DONOS@

Kafka i Szewczenko na Walizce

Festiwalowa publiczność podczas trzeciego dnia Walizki mogła zapoznać się z arcydziełami światowej literatury w aktorskich interpretacjach. Doskonale w Łomży znany francuski Oriantheatre Dance Company Mehdiego Farajpoura zaprezentował w konkursie spektakl „Ka-f-ka”, oparty na motywach opowiadania „Metamorfoza” Franza Kafki. Na finał Lwowski Akademicki Teatr Woskresinnia pokazał na Starym Rynku imponujące rozmachem widowisko „Ukraina. Testament Szewczenko”, historię tego kraju opowiedzianą z perspektywy Tarasa Szewczenki, wybitnego poety i bohatera narodowego Ukrainy.

Kapryśna piątkowa aura sprawiła, że plenerowy spektakl „Sokrates w piaskownicy” Teatru Małe Mi dla najmłodszych widzów musiał zostać przeniesiony ze Starego Rynku do pobliskiej Hali Kultury. Konkursowe przedstawienia, Georgian State Puppet Theatre oraz Białostockiego Teatru Lalek, odbyły się rzecz jasna bez tego typu problemów, a tę część trzeciego dnia festiwalu zwieńczył Oriantheatre Dance Company. Mehdi Farajpour nie jest na Walizce postacią anonimową: wcześniej uczestniczył w festiwalu dwukrotnie, a do tego w roku 2011 zdobył nagrodę za reżyserię.

Zaprezentował wtedy sztukę „Beckett”, opartą na motywach dramatu „Ostatnia taśma Krappa” Samuela Becketta. Dwa lata później zaskoczył jeszcze bardziej, prezentując plenerowy spektakl „Tutaj” łączący nowoczesność formy z perską poezją pochodzącą z XIII wieku, autorstwa poety i mistyka Rumiego.

Tym razem sięgnął po twórczość równie nieoczywistą, przedstawiając własną interpretację „Metamorfozy” Franza Kafki. To mniej znane opowiadanie autora „Procesu” czy „Zamku”, ale dobrze oddające jego niebanalną twórczość. Otóż kupiec Sams został w nim przemieniony w wielkiego owada, ale mimo tego wciąż próbował wieść normalne życie, starając się zdobywać kolejne zamówienia – może nie dlatego, by nie rozczarować swego pracodawcy, ale by nie pozostawić rodziny bez środków do życia. Mehdi Farajpour podszedł do tego tematu z zupełnie innej strony, nadając całości bardziej uniwersalny wymiar. Jego bohater, wiodący monotonne, przepełnione codzienną rutyną, życie, co prawda również uległ przeobrażeniu, ale bardziej w sensie metafizycznym niż postaci jako takiej. Dlatego od razu nasuwają się skojarzenia z izolacją podczas niedawnych lockdownów, a poczucie zamknięcia, klaustrofobii i społecznego odrzucenia stają się z każdą kolejną sceną coraz bardziej odczuwalne. Jest to dla bohatera sztuki sytuacja nas wyraz niekomfortowa, ale nie tylko nie potrafi się z niej uwolnić, lecz nawet nie podejmuje takich prób. Uwięziony w codziennych, rutynowych czynnościach męczy się, cierpi, ale wciąż gdzieś biegnie, w rytm bezlitośnie tykającego zegara, zamknięty w symbolicznym labiryncie bez wyjścia. Zmaga się z tym czasem, ale jest bezradny, cała sytuacja zdecydowanie go przerasta.

Mehdi Farajpour pokazał to wszystko w charakterystyczny dla siebie sposób, łącząc teatr formy z teatrem ruchu; właściwie bez słów, z minimalną scenografią, ale za to ważną rolą projekcji wideo, które przygotował z Stéphanem Bordonaro oraz najczęściej hałaśliwą, pełną zgrzytów i dysonansów, ambientowo-industrialną muzyką Arnauda Rollata, jakże adekwatną do obecnych czasów. Spektakl został pokazany w sali Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego, ponieważ dysponuje ona odpowiedniej wielkości sceną do właściwej prezentacji takiego przedsięwzięcia. Oglądało go około 300 widzów, co jest niezaprzeczalnym sukcesem – tym większym, że w trakcie spektaklu wyszło z niego tylko kilkanaście osób, dla których najwidoczniej sam temat, bądź jego ukazanie, okazały się zbyt trudne lub nieatrakcyjne, zaś reszta publiczności zgotowała artyście długą owację.

Na frekwencję, mimo przenikliwego zimna, nie mogli też narzekać aktorzy ukraińskiego Lwowskiego Akademickiego Teatru Woskresinnia, bowiem na Starym Rynku było równie tłoczno. 13. aktorów zaprezentowało duże, typowo plenerowe widowisko „Ukraina. Testament Szewczenko”, obejmujące nie tylko liczne sceny zbiorowe, ale też wejścia szczudlarzy, ruchome elementy scenografii, jak gigantyczny wóz, a do tego efekty ogniowe oraz pirotechniczne. Była to jednak tylko wierzchnia, chociaż nad wyraz efektowna i interesująca zarówno dla starszych, jak i najmłodszych widzów, warstwa tego spektaklu. Ukraińscy artyści pokazali w nim bowiem, czerpiąc z życiorysu XIX-wiecznego pisarza i poety Tarasa Szewczenki, wielowiekową historię swego kraju, naznaczoną wojnami, konfliktami i ciągłym dyktatem sąsiedzkiej Rosji, co w kontekście obecnej sytuacji nabrało jeszcze większej wymowy.

To jednocześnie historia setek lat walki o niepodległość, stąd nieprzypadkowe wykorzystanie postaci Szewczenki – nie tylko ukraińskiego bohatera narodowego, ale też człowieka, który zaznał w swym krótkim, zaledwie 47-letnim życiu, ogromu trudów i prześladowań. Jak wyliczyli historycy w tym czasie zaledwie dziewięć lat był człowiekim wolnym; z racji pochodzenia z rodziny pańszczyźnianego chłopa musiał być wykupiony, bo odzyskać wolność, a po włączeniu się w działalność niechętnie widzianą przez carskie władze, lata całe spędzał w wojskowych garnizonach czy na zesłaniu, bez prawa pisania, czego bardzo pilnowano. Jednak jego, tworzone w języku ukraińskim, wiersze przetrwały, stając się, wraz z życiorysem Szewczenki, punktem wyjścia do stworzenia przez reżysera Jarosława Fedoryszyna scenariusza spektaklu „Ukrainy. Testament Szewczenko”. Przedstawienie zostało bardzo ciepło przyjęte przez publiczność, co artyści lwowskiego teatru docenili podczas długich ukłonów i podziękowań. 

Wojciech Chamryk

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę