Koncert wirtuozów w Drozdowie
Wiolonczelista Michał Pepol i pianista Bartek Wąsik zachwycili uczestników piątkowego koncertu w Muzeum Przyrody-Dworze Lutosławskich w Drozdowie. W salonie dawnej siedziby rodu Lutosławskich zaprezentowali klasyczny program, złożony z utworów Fryderyka Chopina i Karola Szymanowskiego. Było wśród nich wiele wirtuozowskich perełek, w tym opracowane na wiolonczelę i fortepian słynne Nokturny Chopina oraz kurpiowskie pieśni Szymanowskiego.
Drozdowskie muzeum jest wymarzonym miejscem dla kameralnych koncertów, o czym można było przekonać się wielokrotnie, chocby podczas cieszącego się sporym zainteresowaniem słuchaczy cyklu „Muzyczne wieczory u Lutosławskich”, realizowanego przez muzeum we współpracy z Filharmonią Kameralną. Piątkowy koncert „Z klasyką przez Polskę” odbył się w ramach innej inicjatywy, realizowanego przez Polski Impresariat Muzyczny, dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca oraz współpracy Muzeum Przyrody-Dworu Lutosławskich i Regionalnego Ośrodka Kultury.
– To nic innego, jak nieustający cykl koncertów – mówił Marcin Rudziński z Polskiego Impresariatu Muzycznego, pomysłodawca i autor projektu „Z klasyką przez Polskę”, tenor i aktor. – Koncertów, które realizujemy na terenie całej Polski, w małych miasteczkach, małych miastach, czasem naprawdę wioskach i gminach; czasem występujemy w dworach czy w pałacach, tak jak dzisiaj, ale czasem w domach kultury, a kiedy indziej w salach Koła Gospodyń Wiejskich. Nie ma to jednak znaczenia, bo ważne jest aby była publiczność, bo dla tej publiczności to robimy.
Dzięki temu w Drozdowie mogli wystąpić dwaj niezwykle utytułowani artyści, znani z rozlicznych projektów, zespołów oraz współpracy z największymi polskimi gwiazdami, wiolonczelista Michał Pepol i pianista Bartek Wąsik, czyli duet Dwóchgłos. W ramach akurat tego koncertowego cyklu postawili na rodzimą klasykę, zestawiając program koncertu „Z klasyką przez Polskę” z dzieł dwóch najwybitniejszych polskich kompozytorów. Fryderyk Chopin i Karol Szymanowski przy komponowaniu chętnie sięgali do skarbnicy polskiego folkloru, dlatego też zestawione ze sobą przez muzyków ich utwory były spójne stylistycznie, mimo tego, że dzieliło je blisko 100 lat.
Słuchaczy zachwyciły Mazurki z op. 50 oraz wybrane Pieśni kurpiowskie z op. 58 Szymanowskiego, nie szczędzili też braw po świetnie zagranych Preludium h-moll op. 28 nr 6 i Preludium Des-dur op. 28 nr 15 Chopina – ciekawym doświadczeniem było poprzedzenie pierwszego z nich Preludium h-moll op. 1 nr Szymanowskiego, napisanym w tej samej tonacji.
Podobało się też ciekawe opracowanie Pieśni Roksany op. 46 z opery „Król Roger” Szymanowskiego czy Introdukcja i Polonez C-dur op. 3 Chopina, ale najbardziej żywiołowo zostały przyjęte Nokturn c-moll op. 48 nr 1 i Nokturn H-dur op. 62 nr 1. Stało się tak nie tylko z racji wirtuzowskiego wykonania, ale również dlatego, że jak podkreślał Michał Pepol, Chopin nie napisał nokturnów dla wiolonczelistów, musieli więc opracować je sami.
Nic dziwnego, że koncert zakończył bis, a obaj artyści, szczególnie grający w Lutosławski Piano Duo Bartek Wąsik, podkreślali swą radość z faktu, że mogli zagrać w miejscu z którego wywodzi się jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów Witold Lutosławski.
– Chcemy docierać z tym cyklem do wszystkich, którzy muzykę klasyczną kochają, a mają często naprawdę ograniczoną możliwość bezpośredniego z nią kontaktu – podkreślał Marcin Rudziński. – Ale chcemy to też robić tak, by pozyskiwać nowych zwolenników muzyki klasycznej i tak naprawdę, żeby to osiągnąć, zawsze przywozimy tę muzykę w najlepszym jak to jest możliwe do osiągnięcia w naszym kraju wykonaniu. Razem z nami jeżdżą najwspanialsi artyści, takie postaci jak na przykład Piotr Paleczny, Janusz Olejniczak, Ewa Pobłocka, Konstanty Andrzej Kulka czy Krzysztof Jakowicz. Dzisiaj również gościmy ze wspaniałymi muzykami, cudownym duetem wielkich artystów, jakimi są Michał Pepol i Bartek Wąsik, ponieważ mam wrażenie, że tylko wtedy mamy szansę dać satysfakcję tym ludziom, którzy tę muzykę znają i kochają, ale pozyskać też nowych miłośników, bo ta muzyka zaprezentowana jest w sposób naprawdę doskonały.
Wojciech Chamryk