Drużyna na „Radość spod kapelusza” skompletowana
Dwanaścioro młodych recytatorów i wokalistów z Łomży i powiatu łomżyńskiego zakwalifikowało się do finału XVI Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego im. Hanki Bielickiej „Radość spod kapelusza”. Po raz pierwszy w historii konkursu doszło do sytuacji, że jury dopuściło do finału wszystkich uczestników eliminacji. Szczęśliwa dwunastka już w następną sobotę 28 maja będzie rywalizować w konkursie z rówieśnikami z całego kraju.
Po ubiegłorocznym konkursie odbywającym się na zasadzie, że jurorzy na żywo oceniali nagrania konkursowych występów, „Radość spod kapelusza” wróciła do dotychczasowej formuły. Ogólnopolski finał zawsze poprzedzają eliminacje regionalne. W tym roku zgłosiło się do nich 17. młodych wykonawców, ale ostatecznie w sobotnie przedpołudnie w Centrum Katolickim im Papieża Jana Pawła II, przed jury w składzie: Zofia Adamska, Katarzyna Szmitko i Alicja Żelazna, stanęło 12. wykonawców w wieku 15-18 lat. Pięcioro wybrało kategorię monolog/wiersz, siedem dziewcząt zaśpiewało. Z faktu, że do finału zostali zakwalifikowani wszyscy można by wnosić, że poziom był nadzwyczaj wysoki i do tego wyrównany, ale nie do końca tak było. W kilku przypadkach było widać i słychać, że konkursowe występy zostały przygotowane w ostatniej chwili albo niezbyt starannie, jak na szkolny konkurs recytatorski. Niektórzy z uczestników mieli też źle dobrany repertuar, nieadekwatny do poziomu umiejętności wokalnych, albo nawet niepasujący do profilu konkursu.
Zastanawia też ciągłe bazowanie na tych samych utworach: choćby duet Jerzy Wasowski-Jeremi Przybora tylko na potrzeby Kabaretu Starszych Panów stworzył około 150 wspaniałych, robiących do dziś wrażenie piosenek, a konkursowicze z uporem sięgają po „Żegnaj kotku”, „Balladę jarzynową” czy „Kaziu, zakochaj się”. Są też inne piosenki, równie udane jak evergreeny „Być kobietą” czy „Moje serce to jest muzyk”, trzeba tylko je znać, bądź do nich dotrzeć, co zdaje się przekraczać możliwości nie tylko nastoletnich zwykle uczestników, ale przede wszystkim ich opiekunów.
Wśród wokalistek bezkonkurencyjna była Oliwia Piotrowska, reprezentantka Regionalnego Ośrodka Kultury i podopieczna Agnieszki Żemek-Pawczyńskiej: wyróżniona w debiucie w konkursie 2020, w ubiegłorocznym już pierwsza, wykonująca ze swadą i w bardzo ciekawy sposób „Wyspę miłości” Kabaretu Potem. Do finału weszły również Zuzanna Stepnowska, Marta Muzyk, Wiktoria Rutkowska, Weronika Łada, Anna Pieńkowska i Wiktoria Świątkowska, trzecia w ubiegłorocznym konkursie.
Ze słowem było w tym roku zdecydowanie lepiej; pojawiło się sporo świeżego, czasem nawet zaskakującego repertuaru. Jak zauważała Zofia Adamska niektórzy z uczestników bawili się tekstem, potrafili też zaskoczyć interpretacją czy aktorskimi rozwiązaniami. Tu z kolei pod każdym względem wyróżniał się występ Julii Krajewskiej, która do konkursu przygotowywała się sama, dopracowując praktycznie do perfekcji „Monolog o starości” Edwarda Dziewońskiego i Kabaretu Dudek. Pozostałe osoby zakwalifikowane do etapu ogólnopolskiego w kategorii monolog/wiersz to Urszula Charubin, Amelia Andrychowska, Szymon Głodkowski i Aleksandra Wawrzyniak.
Finał konkursu odbędzie się 28 maja godzinie 10:00 w Centrum Katolickim im. Papieża Jana Pawła II. 40. uczestników będzie oceniać jury pod przewodnictwem profesora Akademii Teatralnej w Warszawie Jana Zdziarskiego.W każdej kategorii przewidziane są nagrody finansowe dla laureatów trzech pierwszych miejsc, a nagrodą główną jest Grand Prix, w tym efektowny kapelusz autorstwa łomżyńskiej artystki Teresy Adamowskiej, nawiązujący do ulubionego nakrycia głowy Hanki Bielickiej.
Pozostaje mieć nadzieję, że nasi reprezentanci dopracują przez najbliższy tydzień swe konkursowe występy, bowiem u profesora Zdziarskiego nie będzie można już liczyć na taryfę ulgową, a poziom prezentowany przez rywali, zwłaszcza z Białegostoku czy Suwałk, jest tradycyjnie bardzo wysoki.
Wojciech Chamryk