Starsza mieszkanka Łomży straciła prawie 40 tys. zł
Prawie czterdzieści tysięcy złotych straciła starsza mieszkanka Łomży. Pieniądze zniknęły z jej mieszkania po tym, kiedy odwiedziły ją dwie kobiety, które przedstawiły się jako pracownice spółdzielni mieszkaniowej - mówi Justyna Janowska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
- Pod pretekstem sprawdzenia przepływu wody kobiety weszły do mieszkania i z pokrzywdzoną poszły do kuchni, gdzie odkręcały i zakręcały wodę. Po około 5 minutach stwierdziły, że wszystko jest w porządku i opuściły mieszkanie. Kiedy kobieta weszła do jednego z pokoi zauważyła otwartą szufladę w której miała schowane pieniądze. 68-latka straciła 38 tysięcy złotych - mówi Justyna Janowska.
Policjanci kolejny raz apelują o ostrożność. Zwłaszcza kiedy do naszych domów próbują wejść nieznajome osoby.
- Przede wszystkim, zawsze przed otwarciem drzwi, należy spojrzeć przez wizjer lub okno, aby sprawdzić, kto do nas przyszedł. Jeśli nie znamy odwiedzającego, spytajmy się o cel jego wizyty oraz poprośmy o pokazanie dowodu tożsamości lub legitymacji służbowej bądź identyfikatora. W razie wątpliwości należy umówić się na inny termin sprawdzając wcześniej w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi - dodaje Justyna Janowska.
Policjanci przypominają też, że większe sumy pieniędzy bezpieczniej jest trzymać na koncie bankowym, niż w domu.