Ponad dwustu śmiałków wystartowało w Grom Challenge w Czerwonym Borze
Ponad dwadzieścia kilometrów biegu w błocie, w wodzie, strzelanie i masa wyzwań, które mają sprawdzić nie tylko siłę fizyczną, ale także psychikę. Z takimi trudnościami walczy ponad dwustu uczestników biegu Grom Challenge w Czerwonym Borze.
Grom Challenge organizują byli żołnierze elitarnej polskiej jednostki GROM. Rywalizację zorganizowali tak, żeby była podobna do zadań, które muszą zrealizować kandydaci chcący dołączyć do jednostki.
- Bieg jest wzorowany na tym co mieliśmy w naszej jednostce. Pokazanie trochę jak wygląda "selekcja". Wybranie ludzi, którzy mają charakter. To są ludzie, którzy szykują się do tego biegu praktycznie przez cały rok. Żeby go przebiec nie liczy się tylko wytrenowanie fizyczne, ale chyba bardziej charakter, bo w pewnym momencie 24 km, to może nie jest dużo. Ale są przeszkody: woda, czasami po klatkę piersiową, udzielenie pierwszej pomocy, działanie pod presją, strzelanie z karabinka Grot i możliwość strzelenia z bojowego moździerza. I co ważne. Tak jak żołnierz GROMU nigdzie nie wchodzi sam, tak i tutaj biegnie się w parze - mówi Naval, była żołnierz jednostki GROM.
Przebiegnięcie trasy zajmuje kilka godzin. Tegoroczny bieg to już dziewiąta edycja Grom Challenge.
Fot. i video Paweł Wądołowski/Radio Białystok