Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 19 grudnia 2024 napisz DONOS@

Muzyczna majówka z filharmonikami

Akcentem finałowym łomżyńskich obchodów 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja był koncert online muzyki polskiej i włoskiej i Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego. Orkiestra pod batutą Maurizio Colasantiego wykonała instrumentalne arcydzieła takich mistrzów jak Antonio Vivaldi czy Tomaso Albinoni, do tego towarzyszyła sopranistce Katarzynie Jaracz w pieśniach, w tym autorstwa Fryderyka Chopina i Stanisława Moniuszki. W maju łomżyńscy filharmonicy zagrają jeszcze trzy koncerty transmitowane w sieci, w tym na finał festiwalu Warszawskie Spotkania Muzyczne, ale liczą, że kolejne odbędą się już z udziałem publiczności.

Już od lat tradycyjnym punktem programu łomżyńskich imprez patriotycznych w dniu 3 maja były koncerty Filharmonii Kameralnej. Ten w roku 2019 był nad wyraz spektakularny, bowiem nasi kameraliści połączyli wtedy swe siły z Grodzieńską Capellą, wykonując program „Muzyczna majówka z Moniuszką” w ramach obchodów Roku imienia wybitnego kompozytora i zarazem swego festiwalu „Wiosna Moniuszkowska”. Rok później o czymś takim nie było już w czasie pandemii mowy, ale orkiestra zdołała przygotować koncert online muzyki polskiej w ramach e-obchodów 201. rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki i wyemitować go 5 maja.
Tym razem było podobnie, z tym, że filharmonicy zagrali w łomżyńskiej katedrze na żywo, co można było obejrzeć w sieci i w Telewizji Narew. Był to już 14, stricte online, koncert Filharmonii Kameralnej w tym sezonie, a doliczywszy te na żywo czy hybrydowe – z udziałem publiczności, ale jednocześnie trasmitowane – było ich już blisko 40, co lokuje łomżyńską orkiestrę w czołówce aktywności pandemicznego sezonu artystycznego 2020/21. Melomani bardzo ubolewali, że koncert „Z ziemi włoskiej do Polski” nie może odbyć się z udziałem publiczności. Wiadomo bowiem nie od dziś, że łomżyńska Filharmonia perfekcyjnie odnajduje się w barokowej czy romantycznej stylistyce, zaś internetowa transmisja jest tylko pewną namiastką żywego brzmienia tej wyśmienitej orkiestry, ale w dobie ograniczeń jest to na pewno jakieś rozwiązanie i słuchacze musieli je zaakceptować.  

Za pulpitem dyrygenckim stanął włoski maestro Maurizio Colasanti, znany już tutejszej publiczności z koncertu z wybitnym klawesynistą Markiem Toporowskim jesienią 2019 roku. Rówież solistka Katarzyna Jaracz śpiewała już w Łomży, ale ze słynną orkiestrą kameralną Capella Bygdostiensis w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki Sacrum et Musica 2018. Zachwyciła wtedy licznych słuchaczy choćby wykonaniem kantaty „Jauchzet got in allen landen” BWV 51 Jana Sebastiana Bacha, tym razem sięgnęła jednak po niemal wyłącznie – poza arią „Tornami a vagheggiar” z opery „Alcina” Georga Friedricha Haendela – repertuar polski. „Pamiętam ciche, jasne, złote dnie” Mieczysława Karłowicza, „Życzenie” i „Śliczny chłopiec” Fryderyka Chopina oraz „Pieśń wieczorna” i „Znasz-li ten kraj” Stanisława Moniuszki (koncert odbył się dzień po rocznicy urodzin kompozytora) zostały przepięknie wykonane, co docenił też maestro Colasanti, ale jak zauważyła solistka w pustej świątyni zabrzmiały jednak inaczej niż zwykle. To samo można zresztą powiedzieć o perfekcyjnych wersjach Sinfonii do dramma per musica L'Incoronazione di Dario RV 719 oraz Koncertu na smyczki B-dur „Conca” RV 163 mistrza Vivaldiego, przepięknej Sinfonii G-dur Albinoniego czy reperetuarowej ciekawostce, „Bohmisk-Dansk folketone” Carla Nielsena – nietrudno bowiem wyobrazić sobie ich gorące przyjęcie przez liczną publiczność, co zwykle miało miejsce podczas koncertów Filharmonii Kameralnej. 

– To trudne doświadczenie – zauważa Katarzyna Jaracz. – Wiadomo, że każdy artysta chciałby mieć możliwość śpiewania dla publiczności, ale w tych trudnych czasach nie jest to możliwe. Musimy się więc dostosowywać do aktualnie panujących warunków i myślę, że dla nas wszystkich jest to przykre, a do tego dosyć trudne. Występujemy bowiem, mając świadomość, że nie ma odbiorców, a publiczność zawsze dodaje nam siły, energii, takiej pewności siebie – w momencie kiedy jej nie ma i nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie jej reakcji na to, co wykonujemy i śpiewamy, nie mamy żadnej informacji zwrotnej, to jest naprawdę bardzo trudne. Liczymy jednak, że już wkrótce sytuacja unormuje się i koncerty z udziałem publiczności wrócą, a mój kolejny występ w Łomży będzie wyglądać tak, jak ten podczas festiwalu Sacrum et Musica.

W bieżącym miesiącu łomżyńsccy filharmonicy zagrają jeszcze oline trzy razy: 12 maja na finał festiwalu 35. Warszawskie Spotkania Muzyczne w słynnym studio S1, 15 maja podczas Nocy Muzeów oraz 27 maja. Czerwcowe koncerty powinny odbyć się już z udziałem publiczności, czego muzycy nie mogą się już doczekać. 

Wojciech Chamryk

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę