Łomżyńscy filharmonicy dostrzeżeni i docenieni
„Ruch Muzyczny”, prestiżowe czasopismo poświęcone muzyce poważnej, w najnowszym numerze poświęcił sporo miejsca funkcjonowaniu polskich filharmonii w pandemicznej rzeczywistości. Karolina Dąbek i Dominika Micał w artykule „Sens sezonu” przedstawiają kulisy działania większych i mniejszych orkiestr w tym trudnym czasie, o którym dyrygent Jacek Rogala, doskonale znany łomżyńskim melomanom dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej w Kielcach, mówi, że to „obłęd i improwizacja, przypadkowość, nieustanne zmiany, niepewność…”. Autorki dostrzegły również pracę Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży, docenionej za szybki powrót do koncertowania na żywo w minionym i utrzymanie regularnych występów z zagranicznymi gościmi w nowym sezonie oraz organizację festiwalu Sacrum et Musica.
„Ruch Muzyczny” to najstarsze polskie pismo, traktujące o muzyce poważnej i życiu muzycznym. Po raz pierwszy ukazał się w roku 1857, po zakończeniu II wojny światowej znowu pojawił się na rynku, a obecnie, dzięki Polskiemu Wydawnictwu Muzycznemu, ponownie wychodzi jako dwutygodnik. Głównym artykułem pierwszego tegorocznego numeru jest „Sens sezonu”, pogłębiona analiza funkcjonowaniu blisko 30. rodzimych filharmonii w czasie pandemii. Jak zauważają Karolina Dąbek i Dominika Micał miniony sezon to sezon bez precedensu, przerwany nagle, praktycznie bez możliwości dokończenia.
„Po marcowym zamknięciu odmrożenie życia muzycznego nastąpiło dopiero 17 kwietnia i wiele instytucji – z Filharmonią Narodową na czele – musiało niedokończony jeszcze sezon uznać za miniony, a wysiłki skupić na przyszłości. Strategia ze wszech miar zrozumiała, jednak tym bardziej warto docenić tych, którzy jeszcze przed wakacjami zdołali zewrzeć szyki i wyjść do słuchacza z ofertą online oraz koncertami granymi na żywo, jak chociażby filharmonie: Sudecka, Zielonogórska, Zabrzańska, Podkarpacka, Poznańska, w Łomży czy w Olsztynie”.
Wiosną łomżyńscy filharmonicy faktycznie byli bardzo aktywni w sieci, regularnie przygotowując kolejne koncerty online, choćby z udziałem tenora Jacka Szymańskiego, Moniuszkowski w 201. rocznicę urodzin wybitnego kompozytora, „Viva Vivaldi“ z utworami włoskich kompozytorów okresu baroku, głównie Antonio Vivaldiego czy „Grubiański geniusz” z okazji Roku Ludwiga van Beethovena. Filharmonia Kameralna bardzo szybko wróciła również do występów na żywo, grając w czerwcu i w lipcu świetnie przyjęte przez melomanów koncerty w świątyniach: z udziałem skrzypków Marty Gidaszewskiej i Roberta Łaguniaka oraz tenora Tomasza Piluchowskiego. Nie zapomniano przy tym o koncertach online, proponując melomanom wakacyjny koncert kameralny Magdaleny Stanciu, Adriana Stanciu i Tatiany Baranowskiej. Po krótkim czasie wakacyjnym FKWL wróciła ze swym festiwalem. XVI Międzynarodowy Festiwal Kameralistyki Sacrum et Musica zrealizowano w formule hybrydowej: koncerty na żywo z ograniczoną liczbą słuchaczy były jednocześnie transmitowane w sieci. Godne podkreślenia jest, że festiwal odbył się w całości, utrzymał międzynarodowy charakter, obejmując aż aż 18 koncertów w 12 miejscowościach na terenie trzech województw. Dostrzegają to również autorki artykułu „Sens sezonu”: „Często świadomie rezygnowano z repertuaru orkiestrowego na rzecz kompozycji przeznaczonych na mniejsze składy. Filharmonia Krakowska i w Łomży wpasowały się w ten trend festiwalami z muzyką kameralną (…)“, nie zauważając jednak, że festiwal Sacrum et Musica od początku był imprezą o kameralnym charakterze, chociaż niekiedy obejmował też wykonania dużych dzieł, na przykład oratorium „Mesjasz” Jerzego Fryderyka Haendla czy Requiem d-moll KV 626 Wolfganga Amadeusza Mozarta.
Karolina Dąbek i Dominika Micał dostrzegły również, że „(...) wielu instytucjom udało się nie tylko pozyskać ciekawych krajowych solistów i dyrygentów (na przykład Ewa Pobłocka w Filharmonii Gorzowskiej), ale też utrzymać regularne występy orkiestry z zagranicznymi gośćmi (jak w Filharmonii Narodowej, w Łomży, Olsztynie, Poznaniu czy NFM Filharmonii Wrocławskiej)“. Z tych koncertów łomżyńskich filharmoników w międzynarodowej obsadzie warto wyróżnić ten online w ramach Roku Ludwiga van Beethovena, z udziałem hiszpańskiego dyrygenta Juana José Navarro, włoskiego pianisty Antonio di Cristofano i skrzypaczki Karoliny Nowotczyńskiej. To wszystko łomżyńska orkiestra zdołała przygotować, mimo trwającego remontu jej sali koncertowej, co również dostrzegają autorki opracowania w „Ruchu Muzycznym“.
– Każda sytuacja, kiedy to co robimy zostaje doceniane, jest powodem do satysfakcji – podsumowuje Jan Miłosz Zarzycki, dyrektor naczelny i artystyczny Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży. – Staramy się wykonywać naszą pracę jak najlepiej, mimo obecnych utrudnień czasu pandemii, przygotowywać kolejne koncerty z nadzieją, że już wkrótce spotkamy się z naszą publicznością na żywo. Dochodzi również do tego fakt, że kiedy nasze działania zostają dostrzeżone w kraju bądź na arenie międzynarodowej, to w ich kontekście pojawia się nazwa Łomża, co jest promocją naszego miasta oraz możliwością osadzenia tego co robimy w określonym środowisku – tym, w którym przyszło nam pracować.
Wojciech Chamryk