Trzy razy to za mało
W trzech kolejnych głosowaniach w środę radnym Łomży nie udało się wybrać przewodniczącego Rady Miasta. W sumie o fotel pozostawiony przez Jana Jarotę ubiegało się czterech radnych. W pierwszym podejściu wystartowali: Jerzy Brodziuk, Maciej Głaz i Ryszard Matuszewski, w drugim Brodziuk i Głaz, a w trzecim Matuszewski i Jan Bajno. Żaden z nich nie uzyskał jednak niezbędnego do objęcia funkcji przewodniczącego poparcia 12 radnych. Radni do wyborów powrócić mają w piątek wieczorem...
Zaczęło się niemal równo trzy lata temu, gdy ta Rada spotkała się po raz pierwszy. Wówczas z wyborem przewodniczącego przepychano się przez kilka godzin, choć od początku do końca było tylko dwóch kandydatów – Ryszard Matuszewski (SLD) i Jan Jarota (LPR). Po trzech nieudanych próbach prowadzący wówczas sesję radny-senior Jan Walęcki ogłosił nawet odroczenie obrad, ale po protestach i kilkudziesięciu minutach przerwy orzekł że popełnił błąd, ogłaszając odroczenie obrad bez przegłosowania wniosku w tej sprawie. Ostatecznie, w czwartym głosowaniu wybory wygrał Jan Jarota.
W środę było niemal identycznie, choć tym razem ochotników na zwolniony przez Jarotę fotel było więcej. W pierwszym głosowaniu wystartowało trzech radnych: Jerzy Brodziuk, Maciej Głaz i Ryszard Matuszewski. Na 23 radnych miejskich obecnych na sali 3 wstrzymało się od głosu, 9 poparło Głaza, 6 Brodziuka, a 5 Matuszewskiego W drugim głosowaniu wystartowało już tylko dwóch kandydatów: Brodziuk i Głaz. Także to głosowanie nie przyniosło rozstrzygnięcia. Jerzy Brodziuk zdobył 8 głosów, a Maciej Głaz 11. Przed trzecim głosowaniem ponownie zgłoszono trzech kandydatów - Głaza, Matuszewskiego i Jana Bajno. Pierwszy z nich zrezygnował jednak z ubiegania się o ten fotel, ale mimo to żaden z pozostałych nie uzbierał 12 głosów. Bajno poparło 11 radnych, a Matuszewskiego 10.
Po trzech zakończonych fiaskiem próbach wyboru przewodniczącego radni zdecydowali, że głosowanie nad tym i następnym (dotyczącym wyboru wiceprzewodniczącego Rady) punktem obrad odbędzie się... w przyszłości. Radni do sali i wyborów powrócą w piątek wieczorem. Będzie to czwarte głosowanie...
Co ciekawe, dalsze obrady i głosowania nad kilkunastoma innymi punktami porządku obrad, choć były znacznie trudniejsze, poszły radnym już wyjątkowo szybko. Radni m.in. podnieśli nieco wynagrodzenie prezydenta, zdecydowali, że nie będą zwiększać liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych, przeanalizowali koszty funkcjonowania miejskich spółek MPWiK i MPEC, a także ustalili ceny za wodę i ścieki.
Z kronikarskiego obowiązku trzeba dodać, że za Jan Jarotę i Lecha Kołakowskiego, którzy zostali posłami, do Rady weszli Jan Kleczyński i Stanisław Kaseja.