Mieszkańcy Biebrzy nie chcą przecinania jej na pół
Unikatowe ekosystemy Biebrzańskiego Parku Narodowego zagrożone są budową drogi S16 - przestrzega Fundacja dla Biebrzy. Właśnie trwają „hybrydowe” konsultacje w sprawie budowy drogi S16.
GDDKiA do 4 grudnia przedłużyła konsultacje w sprawie przebiegu drogi S16 Ełk – Knyszyn. W podstawowym wariancie droga miałaby być poprowadzona z miejscowości Guty za Szczuczynem na Via Baltice obok śladu DK61 w kierunku Grajewa, omijając Grajewo w okolicach Wojewodzina i dalej nowym śladem obok DK65 w kierunku Osowca. Schuessler-Plan Inżynierzy Sp. z o.o. na zlecenie GDDKiA przygotowało trzy warianty przejścia przez Biebrzański Park Narodowy, a właściwie dwa.
Pierwszy przecina Park Narodowy po śladzie DK65 w Osowiec-Twierdza. Drugi idzie nowym śladem i przecina Biebrzę o około 2 km wyżej, na linii miejscowości Osowiec i Łazy i dalej nowym śladem po lewej stronie DK65 idzie aż do Knyszyna. Trzeci wariant przecina Park tak jak drugi, tylko że przecina DK65, i nowym śladem idzie pod Knyszyn ale po prawej stronie drogi DK65. http://s16-elk-knyszyn.pl/
Droga ekspresowa S16: wariant 1 dł. 60,2km, wariant 2 dł. 62,1km i wariant 3 dł. 62,3km
Newralgicznym i budzącym kontrowersje jest przejście, przecięcie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Fundacja Dla Biebrzy zwraca uwagę, że wszystkie warianty trasy zaproponowane przez firmę projektową przebiegają przez teren Biebrzańskiego Parku Narodowego. Realizacja któregokolwiek z nich spowoduje nieodwracalne szkody na cennych w skali całej Europy obszarach Natura 2000. S16 na tym odcinku ma połączyć Via Balticę z S19, tzw. Via Carpatia. Zgodnie z planami drogowców S16 Ełk-Knyszyn będzie przecinała kompleks najlepiej zachowanych w Unii Europejskiej torfowisk, miejsce gniazdowania blisko 300 gatunków ptaków oraz największą w Polsce ostoję łosia czyli Biebrzański Park Narodowy.
– Kolejny raz drogowcy usiłują projektować ważny szlak komunikacyjny kawałeczkami, bez wykonania wcześniej Strategicznej Oceny Oddziaływania na Środowisko dla całego odcinka – przestrzega Fundacja dla Biebrzy. Takie projektowanie przebiegu dróg, zwłaszcza w terenach cennych przyrodniczo jak dolina Biebrzy i Wielkie Jeziora Mazurskie, na pewno skończy się awanturą na szczeblu europejskim. Sprawa wygląda identycznie jak przy sporze o przebieg Via Baltica. Wtedy Komisja Europejska wymusiła na Polsce przeprowadzenie tzw. oceny strategicznej dla tej inwestycji. Okazało się, że można tak poprowadzić arterię, by ominęła tereny chronione, w tym dolinę Rospudy – mówi Robert Chwiałkowski z Fundacji dla Biebrzy.
- W interesie Polski jest projektowanie przebiegu dróg w zgodzie z potrzebami ochrony przyrody, gdyż wtedy minimalizuje się protesty i w efekcie cały proces inwestycyjny trwa krócej – dodaje Chwiałkowski – w przypadku S16 przez Mazury od kilkunastu lat inwestycja jest na etapie tworzenia dokumentacji i składania wniosku o decyzję środowiskową, podczas gdy, wraz z wykonaniem wcześniej oceny strategicznej dla całej S16, proces ten trwałby maksymalnie 5 lat.
Fundacja Dla Biebrzy przywołuje, że warianty zaproponowane przez firmę projektową ingerują w różne części Biebrzańskiego Parku Narodowego - od szczególnie cennych torfowisk doliny Biebrzy wraz z występującymi tam zwierzętami, roślinami i siedliskami przyrodniczymi, po Twierdzę Osowiec i Carską Drogę – najpopularniejsze atrakcje regionu. Negatywne oddziaływania dotrą też do obszarów sąsiadujących, takich jak Puszcza Augustowska i Puszcza Knyszyńska. O licznych ułomnościach przedstawionych propozycji świadczą także plany niezgodne z projektami innych podmiotów jak np. PKP PLK, zamiar budowy drogi przy blokach mieszkalnych w Osowcu Twierdzy, czy pomysł nawiązujący do starego, kontrowersyjnego i ostatecznie zmienionego, przebiegu drogi Via Baltica – w poprzedniej dekadzie zakwestionowanego przez Komisję Europejską.
Wątpliwości Fundacji dla Biebrzy budzi także sposób i czas przeprowadzania konsultacji społecznych, które mają miejsce w szczycie pandemii.
– Obecne tzw. badanie konsultacyjno-informacyjne sprowadza się jedynie do wyrażania poparcia dla jednego z wariantów na podstawie mało czytelnych i równie nieprzystępnych map przebiegu analizowanych wariantów, co odbieramy jako zwykłą manipulację opinią publiczną – dodaje Małgorzata Stanek, prezeska Fundacji dla Biebrzy. - Lokalna społeczność jest pozbawiona dostępu do informacji i możliwości osobistych spotkań z projektantami, a co za tym idzie, nie jest świadoma zagrożeń jakie niesie za sobą realizacja inwestycji.
Szczegółowe instrukcje Fundacja zamieściła na swojej stronie internetowej : www.dlabiebrzy.pl.
Istnieje alternatywa
– Nie jest tak, że mówimy „nie, bo nie”. Proponujemy bardzo konkretne rozwiązanie. Ta droga nie musi wbijać się w środek Biebrzańskiego Parku Narodowego. Nasza propozycja jest taka, żeby spojrzeć szerzej - w skali regionu – i ominąć Park od zachodu. Wariant alternatywny w korytarzu Łomża – Zambrów – Bielsk Podlaski w całości przebiega w województwie podlaskim, a więc może być realizowany przez białostocki oddział GDDKiA – deklaruje Małgorzata Stanek.
Rozwiązanie zaproponowane przez Fundację omija obszary cenne przyrodniczo, nie powoduje konfliktów środowiskowych przy jednoczesnym zapewnieniu ciągłości dla szlaku Via Carpatia. Jest także korzystne z punktu widzenia komunikacji na trasach Białystok – Olsztyn – Trójmiasto oraz Lublin – Mazury – Trójmiasto. Może przyczynić się do aktywizacji najbardziej zaniedbanego gospodarczo obszaru Podlasia i zapewni wysokiej klasy połączenie z portem lotniczym w Szymanach.
Swój sprzeciw wobec propozycji drogowców wyraziła także Rada Naukowa Biebrzańskiego Parku Narodowego, która w oficjalnym stanowisku podkreśla znaczenie oddziaływania drogi na środowisko i zaleca wybór wariantu omijającego tereny najbardziej cenne przyrodniczo, w tym Biebrzański Park Narodowy.
- Dla Via Carpatia niezbędna jest strategiczna ocena oddziaływania na środowisko, tak jak zrobiono to kilkanaście lat temu dla Via Baltica – postuluje Jacek Engel, prezes Fundacji Greenmind - Poskutkowało to wyborem trasy optymalnej pod względem transportowym, środowiskowym, ekonomicznym i społecznym. Teraz trzeba postąpić tak samo.
Można wyrazić swój sprzeciw podpisując petycję, która z inicjatywy mieszkańców Doliny Biebrzy do ministrów klimatu i środowiska oraz infrastruktury http://viacarpatia.info.pl/petycja/
Obszar wpisany na światową listę chronionych obszarów bagiennych RAMSAR i Natura 2000.
Budowa drogi ekspresowej S16 bezpowrotnie zrujnuje to niezwykłe miejsce. Sygnatariusze petycji piszą, że „Nie ma możliwości budowy tak dużej infrastruktury transportowej przez wrażliwe na wszelkie zakłócenia ekosystemy bagienne, przez chronione siedliska, przez miejsca lęgowe i wypoczynku podczas migracji milionów ptaków, przez dom chronionych ssaków i innych zwierząt – bez istotnego na nie wpływu. Takiej inwestycji nie da się przeprowadzić w białych rękawiczkach, nie da się też zrekompensować strat – ani przyrodzie, ani mieszkańcom tych okolic”. Postulują, aby przeprowadzić wielowariantową analizę wraz ze strategiczną oceną oddziaływania na środowisko dla odcinka Via Carpatia co najmniej od Lublina do połączenia z Via Baltica.
Domagają się, aby wstrzymać prace inwestycyjne dla S19 od obwodnicy Lublina do Białegostoku do wykonania strategicznej oceny Via Carpatia na środowisko. Oczekują podjęcia działań związanych z poprawą bezpieczeństwa na trasie Grajewo – Knyszyn.
Wszyscy oczekują rzetelnej, prawdziwej i wielowariantowej oceny wpływu na środowisko regionu północno-wschodniego Polski. Jak w przypadku Via Baltiki, kiedy GDDKiA próbowała małymi odcinkami zrealizować wariant „białostocki”, po szerszym przyjrzeniu się trasie okazało się, że są warianty bezpieczniejsze dla środowiska i powstaje już wariant omijający te cenne obszary. Jak już wyżej wspominałem, są propozycje, które bezpiecznie omijają tę część skarbu przyrodniczego regionu. Poprzyjmy je.