Muzyczna podróż z łomżyńskimi filharmonikami
Koncertem w kościele Miłosierdzia Bożego Orkiestra Filharmonii Kameralnej zakończyła sezon artystyczny. Był to sezon nietypowy, naznaczony pandemią, z blisko 50 koncertami i nagraniami: płytowymi oraz występów online. Program „Muzyczna wycieczka” zapewnił publiczności wyprawę w różne rejony świata, a przewodnikami byli w niej dyrygent Jan Miłosz Zarzycki i tenor Tomasz Piluchowski, już od lat współpracujący z łomżyńską orkiestrą.
Rosnąca liczba zachorowań w Łomży i w regionie miała niewątpliwy wpływ na frekwencję ostatniego występu łomżyńskich filharmoników w sezonie 2019/2020, ale i tak w świątyni pojawiło się kilkadziesiąt osób. Przed koncertem dało się słyszeć głosy jak Tomasz Piluchowski, znany w Łomży choćby z koncertu muzyki polskiej z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości, festiwalu Sacrum et Musica czy koncertu papieskiego w 2015 roku, zdoła połączyć rygory bezpieczeństwa ze śpiewaniem, bo jak można śpiewać w maseczce czy w przyłbicy?
– Tak ze śpiewakami jest, że twarz nie może być niczym zasłonięta – mówi Tomasz Piluchowski. – To jest również dla mnie ciekawa sytuacja, bo to mój pierwszy koncert po tym całym lockdownie, zamknięciu i odwołaniu wszystkich imprez – tym bardziej jest mi miło, że wystąpiłem po tej przerwie z moimi muzycznymi przyjaciółmi z Filharmonii Kameralnej.
Publiczność również miała powody do satysfakcji, bowiem 15 wykonanych przez artystów utworów złożyło się na bardzo interesujący, dopracowany pod każdym względem program.
W kompozycjach instrumentalnych, choćby Polonezie Bartosza Chajdeckiego, Humoresce op.101 nr 7 Antonína Dvořáka czy Melodii Myroslawa Skoryka, solowymi wejściami i partiami imponowali koncertmistrz Cezary Gójski, pianistka Tatiana Baranowska, wiolonczelistka Iga Marta Ludkiewicz, oboista Michaił Waszkiewicz i klarnecistka Joanna Bakun. Również w piosenkach z udziałem solisty muzyczny kunszt łomżyńskich filharmoników był bardzo odczuwalny, tak jak w pięknie niesionym swingującą sekcją Bogdan Szczepański-Mariusz Łepkowski „Somebody Loves Me” George'a Gershwina czy słynnej tarantelli „Funiculì, Funiculà”. – To bardzo ciekawy program – zauważa Tomasz Piluchowski. – Dyrektor Zarzycki zaproponował, żeby było to coś lżejszego, przystępniejszego dla publiczności, do tego z różnych stron świata. Chętnie na to przystałem, bo to dla mnie również wielka radość i odskocznia, móc od czasu do czasu wejść w „lżejszy“ repertuar, bo on wcale nie jest lżejszy, jeśli chodzi o stronę wykonawczą, ale piękny i dający dużo radości, nie tylko słuchaczom, bo podróżowaliśmy przez różne kraje i kontynenty.
Ameryka Południowa (słynne„Besame mucho”, kubański szlagier „Quizás, quizás, quizás ”) , południe Europy, chociaż nie tylko, bo była też wyprawa do Norwegii (urzekające wykonanie Pieśni Solvejgi ze suity „Peer Gynt” Edwarda Griega), oczywiście Polska (świetny Oberek Grażyny Bacewicz), najciekawsze fragmenty z „Carmen” czy ze „Skrzypka na dachu” – było czego słuchać i czym się zachwycać, dlatego słuchacze nie żałowali wykonawcom gorących braw – nie tylko w podzięce za czwartkowy koncert, ale też cały, miniony sezon. W jego trakcie orkiestra Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego zarejestrowała materiał na dwie kolejne płyty oraz zagrała 17 regularnych koncertów, a do tego dodatkowe, choćby na Zamku Królewskim w Warszawie podczas inauguracji koncertowego cyklu „Nie tylko klasycznie“. Jubileuszowa edycja festiwalu Sacrum et Musica zaowocowała 19. koncertami, w ramach cyklu „Muzycznych wieczorów u Lutosławskich” w drozdowskim Muzeum Przyrody – Dworze Lutosławskich odbyło się kolejnych pięć, a od końca kwietnia orkiestra przygotowała jeszcze pięć koncertów online. Kolejny, „Wakacyjny koncert kameralny”, odbędzie się w najbliższy czwartek 9. lipca o godzinie 18:30. Wystąpią: sopranistka Magdalena Stanciu, altowiolista Adrian Stanciu i pianistka Tatiana Baranowska, wykonując, między innymi, kompozycje Gounoda, Masseneta czy Offenbacha.
Wojciech Chamryk