ŁKS Łomża coraz mocniejszy... w tabeli
Rafał Boguski zdobywa bramkę, 31 min.
Kolejne trzy punkty dopisał sobie ŁKS Łomża po sobotnim meczu, gdy na własnym boisku pokonał Ceramikę Paradyz 1 : 0. Po siedmiu kolejkach rozgrywek I grupy trzeciej ligi ŁKS Łomża jest niekwestionowanym liderem. Ma 19 punktów, o 5 więcej niż drugi w tabeli Pelika Łowicz. ŁKS Łomża prze do II ligi. Zespół Jerzego Engela (jr) pokonuje kolejnych potencjalnych pretendentów do awansu.
Sobotni przeciwnik, choć w poprzednim sezonie do końca szedł łeb w łeb z ŁKS-em, do takich już nie należy - w tym sezonie zespół Paradyża okopuje doły tabeli, a w sobotę w Łomży pokazał, że nie zamierza grać o awans. ŁKS Łomża ofensywną grą też nie zachwycał, ale przez całe spotkanie kontrolował sytuację na boisku.
Pierwszą połowę oba zespoły rozpoczęły bardzo ostrożnie. Piłkarze jakby sprawdzali umiejętności i nastawienie przeciwników. Pierwsi z tego „letargu” wybudzili się łomżanie. Punktem zwrotnym w tej części meczu była bramka zdobyta przez Rafała Boguskiego w 31. minucie. Piłkę na pole karne z lewej strony boiska wrzucił Marcin Truszkowski, doskoczył do niej Boguski i było 1 : 0. ŁKS jakby poczuł własną siłę... W kolejnych minutach było kilka interesujących akcji, a jedna o mało co nie zakończyłaby się kolejnym golem. Marcin Łukaczyński z rzutu wolnego z około 25 metra posłał piłkę idealnie w prawe górne okienko bramki... bramkarz gości zdołał jednak wybić ją na róg.
Po przerwie Ceramika nieco mocniej zaatakowała. Goście usiłowali odrobić straty, a ŁKS szukał szczęścia w kontrach. W 66. minucie spotkania Rafał Boguski strzelając z akcji z za linii pola karnego trafił w poprzeczkę. Kwadrans później w będąc w podobnej sytuacji Boguski wystawił piłkę wbiegającemu w pole karne lewą strona boiska Truszkowskiemu... niestety piłka przeleciała po zewnętrznej stronie słupka bramki Ceramiki.
Pod koniec spotkania doskonałą okazję do wyrównania mieli goście. Po zamieszaniu w polu karnym pod bramką Kamila Ulmana Marcin Grabowski wybił piłkę praktycznie z linii z bramkowej....
Pierwszą połowę oba zespoły rozpoczęły bardzo ostrożnie. Piłkarze jakby sprawdzali umiejętności i nastawienie przeciwników. Pierwsi z tego „letargu” wybudzili się łomżanie. Punktem zwrotnym w tej części meczu była bramka zdobyta przez Rafała Boguskiego w 31. minucie. Piłkę na pole karne z lewej strony boiska wrzucił Marcin Truszkowski, doskoczył do niej Boguski i było 1 : 0. ŁKS jakby poczuł własną siłę... W kolejnych minutach było kilka interesujących akcji, a jedna o mało co nie zakończyłaby się kolejnym golem. Marcin Łukaczyński z rzutu wolnego z około 25 metra posłał piłkę idealnie w prawe górne okienko bramki... bramkarz gości zdołał jednak wybić ją na róg.
Po przerwie Ceramika nieco mocniej zaatakowała. Goście usiłowali odrobić straty, a ŁKS szukał szczęścia w kontrach. W 66. minucie spotkania Rafał Boguski strzelając z akcji z za linii pola karnego trafił w poprzeczkę. Kwadrans później w będąc w podobnej sytuacji Boguski wystawił piłkę wbiegającemu w pole karne lewą strona boiska Truszkowskiemu... niestety piłka przeleciała po zewnętrznej stronie słupka bramki Ceramiki.
Pod koniec spotkania doskonałą okazję do wyrównania mieli goście. Po zamieszaniu w polu karnym pod bramką Kamila Ulmana Marcin Grabowski wybił piłkę praktycznie z linii z bramkowej....
