Z Goniądza wyruszył "Flis Obojga Narodów"
Kilkunastu flisaków z Polskiego Cechu Flisaków, Sterników i Szkutników, pod dowództwem retmana Mieczysława Łabędzkiego, wyruszyło z Goniądza, by przepłynąć Biebrzą, Narwią i Wisłą 500 km trasą, którą przez wieki spławiano drewno.
To przypomnienie tradycji flisackich, ale i forma upamiętnienia 450-lecia Unii Lubelskiej - stąd nazwa spławu "Flis Obojga Narodów".
Zbudowana w tradycyjny sposób tratwa z 50 m sześciennych świerków ma 80 m długości i składa się z pięciu ruchomo połączonych ze sobą części, dzięki czemu będzie mogła pokonywać meandry podlaskich rzek - powiedział Mieczysław Łabędzki. Pochodzący z Ulanowa nad Sanem retman przyznał, że taka kręta trasa spławu to dla flisaków nowe doświadczenie, ale ich umiejętności gwarantują, że przedsięwzięcie skończy się sukcesem.
M.in. przez Łomżę, Nowogród i Ostrołękę "Flis Obojga Narodów" zamierza dopłynąć do Torunia 15. sierpnia na Festiwal Wisły.