4lomza Gazeta Bezcenna nr 33
Tradycje wielkanocne
W Kościele Katolickim trwa Wielki Tydzień, w którym wspominamy i przeżywamy najważniejsze wydarzenia historii Zbawienia. Świętujemy nasze odkupienie, dokonane przez Wcielonego, Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Syna Bożego. Za religijnymi przeżyciami przez stulecia historii Kurpiowszczyzny, Mazowsza i Ziemi Łomżyńskiej związane były tradycje.
Uzdolnione kurpianki z okazji świąt wielkanocnych robiły piękne pisanki, ugniatały baranki z cukru i chleba. Pięknej tradycji Puszczy Zielonej należy robienie dużych palm wielkanocnych sięgających niekiedy wysokości kilku metrów. Najpiękniejsze i największe zostawały w kościele do następnych świąt, inne po poświęceniu zdobiły domowe ołtarzyki. Największe palmy wielkanocne powstają oczywiście we wsi Łyse. Ci którzy nie lubią robić dużych palm, robią małe z gałązek wierzby. Ciekawa tradycja wiąże się z wierzeniami, iż po zjedzeniu kilku baziek wierzbowych jesteśmy zabezpieczeni przed bólem gardła. Same zaś palmy chroniły dom przed złymi duchami, dlatego też były takie wysokie. Inny zwyczaj związany z palmami polega na tym, że kto wcześnie wstał w Niedzielę Palmową, ten biegł z palmą budzić innych bijąc nią wołał:
"Wierzba bije - nie zabije
za tydzień - wielki dzień
za sześć noc - Wielkanoc"
To wszystko na ten rok jest jednak już za nami. Przed nami Wielki Piątek. Przy grobie Chrystusa stają straże, w Wielką Sobotę natomiast przy kościele pali się ognisko w którym spalane są stare palmy, czasami również ramy obrazów itp. Dawniej z tego ogniska zabierano popiół, którym rozniecano ogień w kuchni na Wielkanoc. W okolicach Łomży w czasie Śmigusa-Dyngusa był zwyczaj chodzenia z Kurpiem dyngusowym. Jednego z chłopców przebierano za koguta, zakładając mu na głowę czerwona chustę. Pozostali obchodzili z nim całą wieś śpiewając przy tym piosenki, za co częstowani byli słodyczami.
"Wierzba bije - nie zabije
za tydzień - wielki dzień
za sześć noc - Wielkanoc"
To wszystko na ten rok jest jednak już za nami. Przed nami Wielki Piątek. Przy grobie Chrystusa stają straże, w Wielką Sobotę natomiast przy kościele pali się ognisko w którym spalane są stare palmy, czasami również ramy obrazów itp. Dawniej z tego ogniska zabierano popiół, którym rozniecano ogień w kuchni na Wielkanoc. W okolicach Łomży w czasie Śmigusa-Dyngusa był zwyczaj chodzenia z Kurpiem dyngusowym. Jednego z chłopców przebierano za koguta, zakładając mu na głowę czerwona chustę. Pozostali obchodzili z nim całą wieś śpiewając przy tym piosenki, za co częstowani byli słodyczami.
