Protesty wyborcze
Co najmniej trzy protesty wyborcze rozpatrzy łomżyński Sąd Okręgowy. We wszystkich przypadkach autorem jest kandydat na radnego, którego rywal w niedawnych wyborach samorządowych zdobył mandat niewielką przewagą głosów.
Różne są za to powody protestu. Np. w gminie Czyżew chodzi o zakwalifikowanie dwóch głosów jako nieważne. Sąd zażądał już dostarczenia kart do głosowania z tego okręgu. W tym konkretnym przypadku ewentualna pomyłka komisji może mieć bowiem duże znaczenie:
- Osoba skarżąca wskazuje, że różnica głosów między dwójką kandydatów wynosiła właściwie jeden głos. Więc jeżeli twierdzenie by się okazało zasadne, mogłoby to mieć wpływ na wynik wyborów - mówi Krzysztof Adamiak.
Różnicy dwóch głosów dotyczy protest z gminy Kolno - tam osoba skarżąca uważa, że członkowie komisji liczącej karty nie pracowali zbyt rzetelnie i uważnie, i to mogło mieć wpływ na wyniki.
Natomiast w gminie Piątnica sprawa dotyczy pięciu głosów. Autorka protestu uważa, że całe głosowanie przebiegało w sposób nieprawidłowy.
Wszystkie posiedzenia w sprawie protestów wyborczych sąd zaplanował jeszcze w tym miesiącu.