Miejski hotel przy Wesołej to symbol nieudolności władzy
Pod koniec 2016 roku władze miasta pospiesznie odkupiły od białostockiej spółki ok. 90% udziałów we wspólnocie mieszkaniowej władającej dawnym hotelem robotniczym przy ul. Wesołej 117. Miały powstać tu mieszkania dla znajdujących się w trudnej sytuacji mieszkańców. Władze przekonywały, że była to okazja, ale już rok później zaczęto mówić o kosztownym błędzie. Miejski rachunek za utrzymanie pustego hotelu w 2017 roku miał wynieść około 175 tysięcy złotych. Teraz potwierdzają się informacje także o błędach innej natury. Wojewoda Podlaski uchylił decyzję prezydenta Łomży zatwierdzającą projekt budowlany i udzielającą Miastu Łomża, pozwolenia na przebudowę budynku wraz ze zmianą sposobu jego użytkowania z hotelowego na mieszkalny. Powodem jest fakt, że właścicielem obiektu nie jest Miasto Łomża, lecz wspólnota mieszkaniowa i to ona musi chcieć ten hotel przebudowywać.
Pomysł na zakup przez miasto dawnego i zniszczonego hotelu robotniczego przy ul. Wesołej w Łomży został objawiony 21 listopada 2016 roku. Na oficjalnej stronie internetowej ratusza pojawiła się wieść, że „Prezydent proponuje zmiany w tegorocznym budżecie miasta”. - Zgodnie z operatem szacunkowym wartość rynkowa prawa użytkowania wieczystego planowanego do zakupu udziału w zabudowanej nieruchomości wynosi prawie 3 mln zł. Po przeprowadzonych negocjacjach użytkownik wieczysty gruntu i właściciel budynku zgodził się zbyć nieruchomość za cenę 1.220.000 zł – chwalił się wówczas prezydent Mariusz Chrzanowski. Kilka dni później radni dokonali zmiany w budżecie, przesuwając wnioskowaną przez prezydenta kwotę, a 15 grudnia 2016 r. prezydent podpisał zarządzenie w sprawie jej nabycia. Miasto za 1,22 mln zł kupowało 908 z 1000 udziałów w prawie użytkowania wieczystego zabudowanej nieruchomości. Już wówczas pojawiały się pierwsze informacje, że nie była to dobra inwestycja, bo miasto zapłaciło za hotel wraz z całym dobrodziejstwem, także wspólnoty mieszkaniowej. Początkowo szybko, po przekazaniu nieruchomości w administrowanie MPGKiM, w jego przybudówce, za ok. 130 tys. zł, wygospodarowano pięć mieszkań komunalnych. Problemy wyszły na jaw, gdy zaczęto opracowywać dokumentację do przebudowy hotelu na mieszkania. Szacunkowe koszty przebudowy wychodziły na poziomie 6 - 6,5 mln zł, czyli były wyższe niż budowa nowego budynku. Na opracowanie dokumentacji trzeba było wydać więcej pieniędzy, bo wyszło na jaw, że nie można urządzić tu Domu Seniora, na który władze chciały pozyskać rządową dotację. Pod koniec lutego wiceprezydent Andrzej Garlicki, odpowiedzialny także za tę inwestycje, tłumaczył, że „dzięki temu” remont będzie tańszy... Mówił o oszczędnościach rzędu 1,5 – 2 mln zł. Ale i bez Domu Seniora wychodzi, że taniej nie będzie. W odpowiedzi na interpelację radnego Dariusza Domasiewicza prezydent Chrzanowski ujawnił, że kosztorys inwestorski oszacowany przez biuro projektowe, które prace zakończyło dopiero trzy tygodnie temu, to ponad 5 mln 230 tys. zł netto. To prawie 6,5 mln zł brutto. W sumie z „kupionym hotelem” i kosztami utrzymania pustego budynku, przebudowa hotelu kosztowałaby nas jakieś 8 mln zł.
Dla przypomnienia: budowa nowego bloku przy ul. Kamiennej kosztowała ok. 6 mln zł, a ok. 2 mln zł z tego zapłacił Bank Gospodarstwa Krajowego. Oddany do użytku w 2017 roku blok ma 56 mieszkań, a więc o blisko 1/3 więcej niż ma być w budynku przy Wesołej.
„Łącznik”, który dzieli
Przy okazji prezydent przyznał, że pieniądze na remont budynku to nie jedyny wielki problem, z którym się borykają. Właścicielem nieruchomości nie jest Miasto Łomża, lecz wspólnota mieszkaniowa. To oznacza, że wszelkie decyzje dotyczące przyszłości hotelu musi podejmować ona, a nie władze miasta czy miejscy urzędnicy. Prezydenta Chrzanowskiego dobitnie przekonał o tym Wojewoda Podlaskim. Miesiąc temu uchylił on prezydencką decyzję z kwietnia, zatwierdzającą projekt budowlany i udzielającą „dla Miasta Łomża” pozwolenia na budowę dotyczącego budynku. Teraz prezydent zażądał od MPGKiM, któremu zlecił administrowanie w imieniu „Miasta Łomża” udziałami w hotelu, zdobycia „uchwały” wspólnoty mieszkaniowej udzielającej „upoważnienia MPGKiM ZB w Łomży na wystąpienie z wnioskiem o zatwierdzenie projektu budowlanego i udzielenie pozwolenia na przebudowę ze zmianą sposobu użytkowania budynku hotelowego przy ul. Wesołej 117 w Łomży na mieszkalny”, o treści, jakiej wymaga wojewoda.
- Obecnie MPGKiM ZB w Łomży prowadzi procedurę zwołania zebrania właścicieli Wspólnoty Mieszkaniowej „Łącznik”, na którym przedstawiona zostanie obecna sytuacja oraz podjęta uchwała w sprawie – tłumaczy prezydent Chrzanowski radnemu Domasiewiczowi.
- To wszystko wskazuje, że ktoś podejmując decyzję o zakupie tej nieruchomości wykazał się albo dziecięcą naiwnością, albo brakiem podstawowej wiedzy inwestycyjnej i kompetencji – podsumowuje radny Dariusz Domasiewicz. - Jako miejski radny czuję się oszukany świetlanymi obietnicami prezydenta odnośnie tej inwestycji. Miała uporządkować sprawy mieszkalnictwa komunalnego i umożliwić przeprowadzenie mieszkańców z walącej się kamienicy przy ul. Polowej 65, ale nic z tego nie wyszło. Tylko obietnice.
